Użytkownik:Zaba2205: Różnice pomiędzy wersjami
(→humor) |
(→humor) |
||
Linia 14: | Linia 14: | ||
L.O.L - Liga Obrony Lodówki- chrońmy lodówki przed przepelnieniem |
L.O.L - Liga Obrony Lodówki- chrońmy lodówki przed przepelnieniem |
||
---- |
---- |
||
Polski minister udał się w podróż do Francji. Spotkał |
|||
się tam m.in. ze swoim odpowiednikiem.widząc jego wspaniałą willę,z obrazami wielkich mistrzów na ścianach |
|||
zapytał jak to możliwe ze skromnej pensji. Francuz zaprasza go do okna: |
|||
-widzi pan tę autostradę |
|||
-widzę |
|||
-ona kosztowała 20 miliardów franków firma wypisała fakturę na 25,a różnicę przekazała na moje konto |
|||
dwa lata pużniej nastąpiła rewizyta Francuz podjerzdza |
|||
pod domostwo ministra i oniemieniał z zachwytu jego oczom |
|||
bowiem ukazał się najpiękniejszy pałac,jaki widział w życiu. pyta od razu: |
|||
-dwa lata temu zachwycał się pan moim domem,a tymczasem pan... polski minister podchodzi do okna:widzi pan tam autostrade? |
|||
-nie. |
|||
-no właśnie |
Wersja z 19:31, 14 lis 2006
Kim jestem???
Nie mam o czym tu pisać dlatego moja odpowiedz brzmi tak JESTEM CZŁOWIEKIEM
Mam 15 lat mieszkam w Brzozowie ok.52km od Rzeszowa i 25 od Sanoka
Z przymrózeniem oka: jestem najbogatszym człowiekiem świata,a do tego nie lubię chodzić do prywatnej szkoły dlatego uczę sie w szkole publicznej.
humor
L.O.L - Liga Obrony Lodówki- chrońmy lodówki przed przepelnieniem
Polski minister udał się w podróż do Francji. Spotkał się tam m.in. ze swoim odpowiednikiem.widząc jego wspaniałą willę,z obrazami wielkich mistrzów na ścianach zapytał jak to możliwe ze skromnej pensji. Francuz zaprasza go do okna: -widzi pan tę autostradę -widzę -ona kosztowała 20 miliardów franków firma wypisała fakturę na 25,a różnicę przekazała na moje konto dwa lata pużniej nastąpiła rewizyta Francuz podjerzdza pod domostwo ministra i oniemieniał z zachwytu jego oczom bowiem ukazał się najpiękniejszy pałac,jaki widział w życiu. pyta od razu: -dwa lata temu zachwycał się pan moim domem,a tymczasem pan... polski minister podchodzi do okna:widzi pan tam autostrade? -nie. -no właśnie