Dyskoteka: Różnice pomiędzy wersjami
Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
(literówki) |
(ko) |
||
Linia 2: | Linia 2: | ||
Nigdy nie było wiadomo, kiedy walka się rozpocznie. Zazwyczaj zaczynała się po tajemniczych słowach sędziego: "ty skurwysynu", albo: "pocałuj mnie w dupę, bucu". Wtedy następowała ogólna rozpierducha i po około 20 minutach przyjeżdżali sędziowie w biało-niebieskich autach na sygnale i zwijano najlepszych zawodników. |
Nigdy nie było wiadomo, kiedy walka się rozpocznie. Zazwyczaj zaczynała się po tajemniczych słowach sędziego: "ty skurwysynu", albo: "pocałuj mnie w dupę, bucu". Wtedy następowała ogólna rozpierducha i po około 20 minutach przyjeżdżali sędziowie w biało-niebieskich autach na sygnale i zwijano najlepszych zawodników. |
||
Arenę zamykano do czasu następnych walk. |
Arenę zamykano do czasu następnych walk. |
||
Było ciężko ale jakoś sie wymigalo |
Wersja z 18:55, 8 lut 2007
Arena do walk znana pod nazwą "dyskoteka" i sztuka walk typu "Rambo-bambo-łubudubu" powstała we wczesnych latach 70-tych. Z początku nazywane "deskoteką", ponieważ na arenę wpuszczano tylko i wyłącznie ze sztachetami z płotów. Nigdy nie było wiadomo, kiedy walka się rozpocznie. Zazwyczaj zaczynała się po tajemniczych słowach sędziego: "ty skurwysynu", albo: "pocałuj mnie w dupę, bucu". Wtedy następowała ogólna rozpierducha i po około 20 minutach przyjeżdżali sędziowie w biało-niebieskich autach na sygnale i zwijano najlepszych zawodników. Arenę zamykano do czasu następnych walk. Było ciężko ale jakoś sie wymigalo