Wixa: Różnice pomiędzy wersjami
(zmiana na samym wstępie tzn manieczki nie rowna sie podgatunek techno) |
|||
Linia 1: | Linia 1: | ||
{{sur|'''gatunku muzycznego'''|[[Manieczki (wieś)]]}} |
{{sur|'''gatunku muzycznego'''|[[Manieczki (wieś)]]}} |
||
'''Manieczki''' – |
'''Manieczki''' – muzyka słuchana przez wiksiarzy i [[dresiarz]]y rozbijających się tuningowanymi samochodami. |
||
Wbrew plotkom i mitom, Manieczki nie są dziełem Szatana. To typowo ziomalsko-dresiarski klimat, który każdy szanujący się [[satanista]] omija z daleka, bo może dostać wpierdol. |
Wbrew plotkom i mitom, Manieczki nie są dziełem Szatana. To typowo ziomalsko-dresiarski klimat, który każdy szanujący się [[satanista]] omija z daleka, bo może dostać wpierdol. |
||
Potomkowie Hobbitów uważają to za podgatunek techno, myląc pojecia "gatunek" i "podgatunek". Jednakże dla 90% bawiących się tam ziomali nie ma w tym różnicy, najważniejszym... najbardziej wzniosłym i ukochanym momentem jest okrzyk wodzireja: "Jaaazda". W ten moment wzyscy skaczą, żrą pigułki, nieważne czy to scorbolamid czy aspiryna... Dla pokemona bawiącego się w tej wystrzałowej i klawej dysce, rodem z wiejskich sztacheta-party liczy się sam szpan wpychania sobie do ryja jakiejkolwiek tabletki. |
|||
{{stubmuz}} |
{{stubmuz}} |
Wersja z 21:25, 1 sie 2008
Ten artykuł dotyczy 'gatunku muzycznego'. Zobacz też Manieczki (wieś). |
Manieczki – muzyka słuchana przez wiksiarzy i dresiarzy rozbijających się tuningowanymi samochodami.
Wbrew plotkom i mitom, Manieczki nie są dziełem Szatana. To typowo ziomalsko-dresiarski klimat, który każdy szanujący się satanista omija z daleka, bo może dostać wpierdol.
Potomkowie Hobbitów uważają to za podgatunek techno, myląc pojecia "gatunek" i "podgatunek". Jednakże dla 90% bawiących się tam ziomali nie ma w tym różnicy, najważniejszym... najbardziej wzniosłym i ukochanym momentem jest okrzyk wodzireja: "Jaaazda". W ten moment wzyscy skaczą, żrą pigułki, nieważne czy to scorbolamid czy aspiryna... Dla pokemona bawiącego się w tej wystrzałowej i klawej dysce, rodem z wiejskich sztacheta-party liczy się sam szpan wpychania sobie do ryja jakiejkolwiek tabletki.