Dyskusja:Grunge'owcy: Różnice pomiędzy wersjami
(nowa strona) |
M (musiałem) |
||
Linia 6: | Linia 6: | ||
[[Specjalna:Wkład/217.97.173.8|217.97.173.8]] 17:46, 14 paź 2008 (UTC)(|) |
[[Specjalna:Wkład/217.97.173.8|217.97.173.8]] 17:46, 14 paź 2008 (UTC)(|) |
||
:Ja, autor artykułu, nie jestem technomułem. Co więcej – uwierz – nie lubię techno. I właśnie doszłaś do sedna – tak opisujemy każdą subkulturę, mając uczucia. Wytykanie i wywyższanie błędów może boleć, ale daje obrazoburczy efekt. Żal mi jedynie tego, że choć polski język jest tak bogaty w przeróżne słowa, ty wybrałaś te wulgarne i, nie powiem, chamskie. Nie chcę być niemiły, ale myślałem, że to co piszę to wersja podkoloryzowana, a z każdym tego typu komentarzem uważam to za coraz większą prawdę. Z chęcią porozmawiałbym, i jako autor, i jako administrator, ale nie z kimś, kto wysyła mi tak gorące „całuski”. Choć przyjmuję „przepraszam”. Liczę na trochę więcej poczucia humoru – bo jego najwięcej ma ten, kto potrafi się śmiać... z siebie. {{Ełek2}} 18:34, 14 paź 2008 (UTC) |
Wersja z 19:34, 14 paź 2008
217.97.173.8 17:46, 14 paź 2008 (UTC)To co tu jest napisane to takie pierdolenie o "Chopinie"... Daję głowę, że pisał to jakiś zajebiścieniemelancholijny TECHNOMÓŁ... Jeżeli opisujecie tak każdą subkulturę, to nie macie szacunku dla ludzi, którzy chcą tym żyć... Jesteście tym samym beznadziejni... Kurwa, żal mi Was... Z poważaniem: pierdolcie się.
P.s. Wszystkie K*** P*** i temu podobne były wynikiem mojego zajebiście melancholijnego i beznadziejnego nastroju, który jest niejaką alternatywą w sposobie postrzegania świata przez wszystkich wyznających GRUNGE. Za to cholernie PRZEPRASZAM... To w zamian za to co napisaliście o "niemytych brudasach"... Może Nie wszyscy się lubią myć... Na pewno w przyszłości odwiedzę tą zajebiście interesującą stronę...
217.97.173.8 17:46, 14 paź 2008 (UTC)(|)
- Ja, autor artykułu, nie jestem technomułem. Co więcej – uwierz – nie lubię techno. I właśnie doszłaś do sedna – tak opisujemy każdą subkulturę, mając uczucia. Wytykanie i wywyższanie błędów może boleć, ale daje obrazoburczy efekt. Żal mi jedynie tego, że choć polski język jest tak bogaty w przeróżne słowa, ty wybrałaś te wulgarne i, nie powiem, chamskie. Nie chcę być niemiły, ale myślałem, że to co piszę to wersja podkoloryzowana, a z każdym tego typu komentarzem uważam to za coraz większą prawdę. Z chęcią porozmawiałbym, i jako autor, i jako administrator, ale nie z kimś, kto wysyła mi tak gorące „całuski”. Choć przyjmuję „przepraszam”. Liczę na trochę więcej poczucia humoru – bo jego najwięcej ma ten, kto potrafi się śmiać... z siebie. E ł E k Zalogował się tylko na chwilę! 18:34, 14 paź 2008 (UTC)