Użytkownik:Absflg/brudnopis: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
(lol...)
M
Linia 96: Linia 96:


}}
}}


'''Sealandia''' – <s>platforma wojskowa</s> suwerenne państwo na Morzu Północnym.

==Historia powstania==
W [[1942]] roku, jakiś facet wraz z synem postanowili założyć radio pirackie. Aby [[Wielka Brytania]] nie narzekała na nielegalność i niepłącenie podatków, postanowili zamontować stację radiową na opuszczonej platformie na Morzu Północnym. Platforma raczej nie była nikomu specjalnie potrzebne, więc jeden z drugim od razu zamieszkali na niej. Gdy mocarstwo zaczęło psioczyć, stwierdzili, że jeżeli platforma leży na morskim terytorium niezależnym, można ją przejąć i ogłosić suwerenność i niezależność o innych państw. Nijaki Roy Bates mianował się księciem.

Sztab wielkobrytyjskich prawników zaczął ostro przegrzewać łepetyny, by ich stamtąd wykurzyć, ale okazało się, że nie mogą, gdyż w Sealandii, jako państwie, nie obowiązują przepisy brytyjskie. Ani żadne inne. Wielka Brytania zaczęła więc walkę z tą samowolą budowlaną i zaczęła atakować państwo, dokładnie rewidując i niszcząc przewożone tam zapasy żywności pod przykrywką kontroli celnej i przeciwdziałaniu przemytnictwa. Do dziś jednak nikt nie wie, po co książę miałby przemycać kradzione samochody w konserwach turystycznych. Na tą zniewagę Sealandska rodzina królewska oznajmiła, że jeżeli proceder się nie zakończy, każdy zbliżający się do państwa statek zostanie ostrzelany z platformowego działka przeciwlotniczego dużego kalibru. Mocarstwo zareagowało na to procesem sądowym, który jednak przypieczętował to o czym już wszyscy wiedzieli: każdy se może założyć państwo jeżeli znajdzie choćby metrową krę lodową na Pacyfiku. Państwo zostało oficjalnie uznane.

==Zamach stanu==

Wersja z 19:43, 3 mar 2010

Brudnopis Absflg'a


W98explo.png
brudnopis.txt - Notatnik
 Plik   Edycja   Widok   Narzędzia   Pomoc
W ZSRR to czas podróżuje w tobie.
Radziecka inwersja o czasie

...

Crono o tym artykule

<div class="ImageGroup"

style="
  max-width:Błąd w wyrażeniu – nierozpoznane słowo „px”px;
  float: right; clear: right;   
  text-align: center;
  margin-left: 1.4em;
  
  "
>
Lavos
Orginał...
...i jego pomnik w centrum Sydney


Plik:Prince-of-persia.gif
Grafika w grze jest powalająca

Ojciec Maleństwa - jedna z największych tajemnic serii książek o Kubusiu Puchatku.

Kangurzyca wprowadza się do Stuwiekowego Lasu. Jednak nie sama. Towarzyszy jej synek - Maleństwo. Nigdy nikt nie wspomina, nawet słowem, o tym kto jest ojcem. Co dziwne, także nikt spośród wesołej gromady przyjaciół Kubusia nie widzi, w samotnym wychowywaniu dziecka, niczego dziwnego. Myślicie o tym samym co ja. Prawda?

ONI WIEDZĄ!

Czytając Kubusia Puchatka i Chatkę Puchatka A. A. Milne'a, można się jednak domyślić jak jest naprawdę. Poniżej znajduje się kilka teorii na ten temat:

Królik

Królik jest spokojnym, zrównoważonym człowiekiem(?). Jednak gdy Kangurzyca wprowadza się do lasu, a przyjaciele Kubusia chcą ją przegnać, podmieniają Maleństwo i Prosiaczka. Królik mówi wtedy:

A d i ' i Pogadanka

Coś Ci nie pasuje, koleś?

Najpopularniejszy model LWDG

Już od momentu stworzenia pierwszej broni palnej, małe dzieci chciały ją wykorzystać do zabicia wszystkich swoich nieprzyjaciół. Poza krajami gdzie dzieciom jest wydawana prawdziwa broń, swój prym wiedzie lekko wygięta drewniana gałązka (LWDG), oraz inne podobne modele.

Korzystanie z LWDG

W celu prawidłowego użycia, należy pamiętać o kilku zasadach:

  1. Musisz znaleźć odpowiednią gałązkę, najlepiej, aby po jednej stronie zgięcia była krótsza. Będzie dzięki temu wyglądać zajebiściej. Dobrze, żeby miał „rączkę” wyrastającą z „lufy” – daje ci to przewagę w trakcie strzelaniny, gdyż świadczy o tym, że posiadasz karabina.
  2. Każdy uchwyt trzymaj w jednej ręce. Jeżeli są trzy, będziesz musiał coś wymyślić. Skieruj koniec „lufy” w stronę celu i przytknij przymrużone oko do zgięcia. Dzięki temu wyglądasz wypaśnie.
  3. Naciśnij spust znajdujący się niedaleko zgięcia i wydaj z siebie odgłos pif-paf.
  4. Oszczędzaj amunicję. Gdy się skończy, będziesz zmuszony znaleźć sobie nową broń.
  5. Wiele kijów nie strzela. Jeżeli trafisz na taki, zwykle okazuje się tylko zwykłym kawałkiem drewna.

Historia

  • 1453 - otomańska armia zdobywa Stambuł, korzystając z tej śmiercionośnej broni, używając jej po raz pierwszy w historii.
  • 1650 - w rodzinnej wiosce Quebec, młody Józef Stalin odkrywa zwiększoną moc LWDG przy zastosowaniu dodatkowej rączki.
  • 1892 - Mikołaj Tesla buduje wariant broni (z eukaliptusa) wystarczająco silny, aby wybijać małe zwierzęta.
  • 1964 - Lee Harvey Oswald zastrzelił Adolf Hitler, kończąc II wojnę światową. Odkryto później, że po wyczerpaniu amunicji do jego karabinu, znalazł dużą, w pełni załadowaną gałąź jodły.
  • 2084 - po dostrzeżeniu użyteczności broni, jej lekkie, syntetyczne wersje. Pierwotnie projekt zawiera jeden uchwyt. Ze względu na nieludzką siłę rażenia został zabroniony przez Konwencję Genewską.

Czasy obecne

Obecnie w większości krajów na świecie potrzebne jest pozwolenie na posiadanie LWDG. Wiele zorganizowanych siatek przemytniczych zajmujących się nielegalnym handlem bronią stało się istnym utrapieniem sił porządkowych całego świata.

Pastafarianizm – najważniejsze dogmaty wiary; tłumaczenie na język polski.

  • Niewidzialny i niewykrywalny Latający Potwór Spaghetti stworzył świat, zaczynając od góry, drzew i karła. Wszystkie dowody świadczące o ewolucji zostały specjalnie podłożone przez niego.
  • Potwór stworzył świat pod wpływem alkoholu.
    Plik:Pirate.gif
    Wykres liczby piratów od temperatury na świecie
  • Ludzie wyewoluowali z piratów. Ludzie dzielą około 95% DNA z małpami, ale ponad 99.9% DNA z piratami.
  • Globalne ocieplenie, huragany, trzęsienia ziemi i inne katastrofy naturalne są bezpośrednią konsekwencją zmniejszenia się liczby piratów, począwszy od początków XIX wieku. Można to zobaczyć na wykresie obrazującym odwrotnie proporcjonalną zależność między liczbą piratów a temperaturą na świecie.
  • Potwór kontynuuje kierowanie życiem ludzi poprzez swą makaronową wypustkę.
  • FSM ma wiele zalet, których nie mają inne religie – m. in. wulkan piwny i striptiz w niebie oraz święto religijne w każdy piątek.
  • Modlitwę zakańcza się słowem „ramen”.

Osiem Naprawdę wolałbym, żebyś nie

  1. Naprawdę wolałbym, żebyś nie zachowywał się jak świętoszkowaty, sztucznie pobożny dupek, gdy opisujesz Mą Makaronową Doskonałość. Jeśli niektórzy ludzie nie wierzą we mnie, to nic nie szkodzi, nic się nie stanie. Naprawdę, nie jestem do tego stopnia próżny. Poza tym, nie chodzi o nich, więc nie zmieniaj tematu.
  2. Naprawdę wolałbym, żebyś nie używał Mojego istnienia do uciskania, ciemiężenia, karania, patroszenia lub bycia niemiłym wobec innych. Nie wymagam składania ofiar, a czystość jest niezbędna jeśli chodzi o wodę pitną, a nie o istoty ludzkie.
  3. Naprawdę wolałbym, żebyś nie oceniał ludzi na podstawie tego, jak wyglądają lub jak się ubierają, jak mówią lub... Dobra, po prostu bądź miły, dobra? I wbij to do swojej tępej mózgownicy: mężczyzna = człowiek. Kobieta = człowiek. To samo = to samo. Nikt nie jest od nikogo lepszy, chyba że mówimy o stylu. I przykro mi, ale go dałem kobietom i niektórym facetom, którzy widzą różnicę pomiędzy kolorem morskim a fuksją.
  4. Naprawdę wolałbym, żebyś nie zaspokajał się w sposób, który obraża ciebie albo twojego ochoczego, zgodnego, pełnoletniego i dojrzałego psychicznie partnera. Odnośnie do tych, którzy mogliby protestować – myślę, że odpowiednim wyrażeniem jest „pierdolcie się”, chyba że uznają to za nieprzyzwoite. W tym wypadku mogą wyłączyć raz telewizor i iść dla odmiany na spacer.
  5. Naprawdę wolałbym, żebyś nie sprzeciwiał się fanatycznym, sadystycznym, szowinistycznym i pełnym nienawiści poglądom innych NA PUSTY ŻOŁĄDEK. Zjedz coś, a potem kłuć o pierdoły.
  6. Naprawdę wolałbym, żebyś nie budował za miliony dolarów kościołów/świątyń/meczetów/kaplic dla Mojej Makaronowej Idealności, podczas gdy forsę lepiej wydać na (niepotrzebne skreślić):
    1. Skończenie z ubóstwem.
    2. Leczenie chorób.
    3. Życie w pokoju, namiętną miłość i obniżenie kosztów kablówki.
    Może jestem złożonym węglowodanowym wszystkowiedzącym istnieniem, ale w życiu cieszą mnie proste rzeczy. Wiem lepiej. Jestem STWÓRCĄ.
  7. Naprawdę wolałbym, żebyś nie rozpowiadał ludziom dookoła, że do ciebie przemawiam. Nie jesteś aż taki ciekawy. Wylecz się z siebie. I mówiłem, żebyś kochał bliźniego, czy nie dostrzegłeś aluzji?
  8. Naprawdę wolałbym, żebyś nie czynił bliźniemu, co tobie miłe, jeśli miłe są ci, hm... rzeczy, które wymagają góry skóry/smaru/wazeliny. Jednak jeśli miłe jest to też tej innej osobie (zgodnie z numerem 4), weź się za to, cyknij zdjęcia, i do cholery, załóż kondom! Naprawdę, to kawałek gumy. Gdybym nie chciał, żeby było ci miło, gdy to robisz, dodałbym ci tam kolce albo coś.|


Sealandiaplatforma wojskowa suwerenne państwo na Morzu Północnym.

Historia powstania

W 1942 roku, jakiś facet wraz z synem postanowili założyć radio pirackie. Aby Wielka Brytania nie narzekała na nielegalność i niepłącenie podatków, postanowili zamontować stację radiową na opuszczonej platformie na Morzu Północnym. Platforma raczej nie była nikomu specjalnie potrzebne, więc jeden z drugim od razu zamieszkali na niej. Gdy mocarstwo zaczęło psioczyć, stwierdzili, że jeżeli platforma leży na morskim terytorium niezależnym, można ją przejąć i ogłosić suwerenność i niezależność o innych państw. Nijaki Roy Bates mianował się księciem.

Sztab wielkobrytyjskich prawników zaczął ostro przegrzewać łepetyny, by ich stamtąd wykurzyć, ale okazało się, że nie mogą, gdyż w Sealandii, jako państwie, nie obowiązują przepisy brytyjskie. Ani żadne inne. Wielka Brytania zaczęła więc walkę z tą samowolą budowlaną i zaczęła atakować państwo, dokładnie rewidując i niszcząc przewożone tam zapasy żywności pod przykrywką kontroli celnej i przeciwdziałaniu przemytnictwa. Do dziś jednak nikt nie wie, po co książę miałby przemycać kradzione samochody w konserwach turystycznych. Na tą zniewagę Sealandska rodzina królewska oznajmiła, że jeżeli proceder się nie zakończy, każdy zbliżający się do państwa statek zostanie ostrzelany z platformowego działka przeciwlotniczego dużego kalibru. Mocarstwo zareagowało na to procesem sądowym, który jednak przypieczętował to o czym już wszyscy wiedzieli: każdy se może założyć państwo jeżeli znajdzie choćby metrową krę lodową na Pacyfiku. Państwo zostało oficjalnie uznane.

Zamach stanu