Gra:Strona 6868: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
M (Robot dokonuje poprawek kosmetycznych)
Linia 1: Linia 1:
W końcu nadeszła TA chwila! Po wielu, wielu i jeszcze wiele razy ''wielu'' godzinach spędzonych przy Grze...<br>...nareszcie!
W końcu nadeszła TA chwila! Po wielu, wielu i jeszcze wiele razy ''wielu'' godzinach spędzonych przy Grze...<br />...nareszcie!


Przekręcasz diamentową klamkę i delikatnie, powoli, delektując się tą chwilą, otwierasz drzwi. Oślepia Cię niesamowicie jasne światło, tak jasne, że dziwisz się, że jeszcze nie wypaliło Tobie oczu. <br>Ale co Cię to może obchodzić, skoro, kuźwa, przeszedłeś Grę?!
Przekręcasz diamentową klamkę i delikatnie, powoli, delektując się tą chwilą, otwierasz drzwi. Oślepia Cię niesamowicie jasne światło, tak jasne, że dziwisz się, że jeszcze nie wypaliło Tobie oczu. <br />Ale co Cię to może obchodzić, skoro, kuźwa, przeszedłeś Grę?!


Już chcesz wbiegać do środka, kiedy nagle drzwi... znikają!
Już chcesz wbiegać do środka, kiedy nagle drzwi... znikają!
Linia 12: Linia 12:


== Oto chwila prawdy! Które drzwi wybierasz? ==
== Oto chwila prawdy! Które drzwi wybierasz? ==
*Te wspaniałe, przepiękne, błyszczące i zachęcające drzwi z napisem [[Gra:Strona 0,0009|„WINNER!”]].
* Te wspaniałe, przepiękne, błyszczące i zachęcające drzwi z napisem [[Gra:Strona 0,0009|„WINNER!”]].
*Drzwi z napisem [[Gra:Strona 0,0009|„Zostać Adminem Nonsensopedii”]].
* Drzwi z napisem [[Gra:Strona 0,0009|„Zostać Adminem Nonsensopedii”]].
*A może te z napisem [[Gra:Strona 686870|„Wybudzić Się Z Matrixa”]]?
* A może te z napisem [[Gra:Strona 686870|„Wybudzić Się Z Matrixa”]]?
* Lub te z napisem [[Gra:Strona +12,0,92|„Zamienić rękę w laser”]].
* Lub te z napisem [[Gra:Strona +12,0,92|„Zamienić rękę w laser”]].



Wersja z 12:04, 21 lis 2010

W końcu nadeszła TA chwila! Po wielu, wielu i jeszcze wiele razy wielu godzinach spędzonych przy Grze...
...nareszcie!

Przekręcasz diamentową klamkę i delikatnie, powoli, delektując się tą chwilą, otwierasz drzwi. Oślepia Cię niesamowicie jasne światło, tak jasne, że dziwisz się, że jeszcze nie wypaliło Tobie oczu.
Ale co Cię to może obchodzić, skoro, kuźwa, przeszedłeś Grę?!

Już chcesz wbiegać do środka, kiedy nagle drzwi... znikają!

Spoglądasz na Architekta, który, wrzeszcząc, zaczyna walić w swój komputer młotkiem.

– TY STARY GRACIE! DLACZEGO NIE DZIAŁASZ, KIEDY JA CIĘ GRZECZNIE O TO PROSZĘ?! O! Wybacz, przyjacielu. Mam mały problem z serwerem, to zajmie dosłownie minutkę.

Zniecierpliwiony spoglądasz na Architekta, usiłującego naprawić usterkę (rzucając komputerem o ścianę, rzecz jasna). Po chwili Twoje upragnione drzwi znów pojawiają się tuż przed Tobą, tym razem jednak wraz z dwoma trzema innymi. Z zaciekawieniem przyglądasz się widniejącym na nich napisom...

Oto chwila prawdy! Które drzwi wybierasz?