Zazdrość: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
M (kategoria)
(dr. uzup.)
Linia 1: Linia 1:
'''Zawiść''' - zdrowa [[cecha]], cechująca osobniki [[zdrowie|zdrowe]] ([[moralność|moralnie]]).
'''Zazdrość''' także: ''zawiść'' - zdrowa [[cecha]], cechująca osobniki [[zdrowie|zdrowe]] ([[moralność|moralnie]]).


Zawiść prowadzi [[ludzkość]] jasną i prostą drogą [[postęp]]u ku świetlanym celom<ref>''Postawa typu: "Co kurna, ja tego nie mam, co ma Kowalski? Nie mam ale będę miał... Na pohybel jemu i tej starej Kurasiowej z czwartego piętra, co się z nas cały czas podśmiewa... (cytat z pracy: Antoni Kłodek - Zazdrość w typowym społeczeństwie współczesnym, PAN, 2010, str 335)</ref>. Bez zawiści nie byłoby [[nienawiść|nienawiści]]. A to (jak wynika z wieloletnich badań praktycznych) mogłoby by być już naprawdę niezwykle groźne i wielce szkodliwe [[społeczeństwo|społecznie]].
Zawiść prowadzi [[ludzkość]] jasną i prostą drogą [[postęp]]u ku świetlanym celom<ref>''Postawa typu: "Co kurna, ja tego nie mam, co ma Kowalski? Nie mam ale będę miał... Na pohybel jemu i tej starej Kurasiowej z czwartego piętra, co się z nas cały czas podśmiewa... (cytat z pracy: Antoni Kłodek - Zazdrość w typowym społeczeństwie współczesnym, PAN, 2010, str 335)</ref>. Bez zawiści nie byłoby [[nienawiść|nienawiści]]. A to (jak wynika z wieloletnich badań praktycznych) mogłoby by być już naprawdę niezwykle groźne i wielce szkodliwe [[społeczeństwo|społecznie]].

Wersja z 15:06, 12 sie 2011

Zazdrość także: zawiść - zdrowa cecha, cechująca osobniki zdrowe (moralnie).

Zawiść prowadzi ludzkość jasną i prostą drogą postępu ku świetlanym celom[1]. Bez zawiści nie byłoby nienawiści. A to (jak wynika z wieloletnich badań praktycznych) mogłoby by być już naprawdę niezwykle groźne i wielce szkodliwe społecznie.

Zazdrość w świetle badań naukowych

Według badań prof. Antoniego Kłodka[2] osobnicy cechujący się małym poziomem zazdrości są miałcy, mdli i nijacy tacy; w ogóle niezdolni do walki o swój byt i szczęście swoich najbliższych. Dr. Wincenty Byczek w swoim wiekopomnym dziele "Seks a zazdrość"[3] dodaje, że ludzie zazdrośni tworzą związki, być może mniej udane niż związki tych osób co są tej cechy pozbawieni, lecz niezwykle barwne, widoczne i interesujące w odbiorze, zwłaszcza z punktu widzenia ich sąsiadów. Tworzy to dobry klimat do obopólnych rozmów, licznych dyskusji i wymiany opinii, bo jak wiadomo z autopsji, sąsiad, który nie wtrąci swoich "trzech groszy" w kwestii pożycia małżeńskiego znanej mu rodziny źle się czuje i może to potem ciężko odchorować.

Rozpatrując problem szerzej można stwierdzić, że zazdrość wpływa pozytywnie w kwestii nawiązywania bliskich znajomości i szczerych, spontanicznych kontaktów międzysąsiedzkich (i ogólnoludzkich). Wprawdzie czasami są one zbyt bliskie i zbyt bezpośrednie (czasami może dochodzić wręcz do tzw. rękoczynów, na co krytycznie zwraca uwagę znany angielski badacz zagadnienia John Kovalski[4]) ale to już są drobne szczegóły, które nie mogą deprecjonować ogólnych pozytywnych i głęboko humanistycznych wartości płynących ze zdrowej, szczerej zazdrości.

Przypisy

  1. Postawa typu: "Co kurna, ja tego nie mam, co ma Kowalski? Nie mam ale będę miał... Na pohybel jemu i tej starej Kurasiowej z czwartego piętra, co się z nas cały czas podśmiewa... (cytat z pracy: Antoni Kłodek - Zazdrość w typowym społeczeństwie współczesnym, PAN, 2010, str 335)
  2. Antoni Kłodek - Zazdrość w typowym społeczeństwie współczesnym, PAN, 2010, str 536-540
  3. Wincenty Byczek - Seks a zazdrość, PiW, 1977, str. 293 i 294
  4. John Kovalski - Love and Jealousy. What We Really Know About the Subjects?, Cambridge Press, 1995, t. 2. str. 437