Cytaty:Monty Python: Różnice pomiędzy wersjami
Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Grzeeesiek (dyskusja • edycje) M |
M |
||
Linia 1: | Linia 1: | ||
{{nagłówek cytatu}} |
{{nagłówek cytatu}} |
||
* ''– Pańska wątroba! Chcielibyśmy ją zabrać!<br>– Tak, ale jest jeden problem... Ja z niej korzystam!<br>– Zdarza się, ale musimy ją zabrać.<br>– Ale gdy podpisywałem papiery o oddanie organów, pisało tam, że muszę umrzeć |
* ''– Pańska wątroba! Chcielibyśmy ją zabrać!<br>– Tak, ale jest jeden problem... Ja z niej korzystam!<br>– Zdarza się, ale musimy ją zabrać.<br>– Ale gdy podpisywałem papiery o oddanie organów, pisało tam, że muszę umrzeć!<br>– Oczywiście! Żaden pacjent, któremu zabraliśmy wątrobę nie przeżył!'' |
||
* ''– Proszę popieścić mój tyłeczek!<br>– Ach tak, jakieś 300 metrów prosto i na światłach w lewo.'' |
* ''– Proszę popieścić mój tyłeczek!<br>– Ach tak, jakieś 300 metrów prosto i na światłach w lewo.'' |
||
* ''Mój poduszkowiec jest pełen węgorzy!'' |
* ''Mój poduszkowiec jest pełen węgorzy!'' |
||
* ''– Facet, ta papuga jest martwa!<br>– Nie jest martwa, ona... Ona... Usycha z tęsknoty za fiordami!<br>– Nie usycha, a już uschła, to jest martwa papuga, nie poruszyłaby się nawet gdym przepuścił przez nią 2000 volt, ona śpi razem z aniołkami, już jej nie ma, odeszła, dołączyła do stwórcy, papuga odwaliła kitę. To jest ekspapuga.<br>– Dobra, wymienię ją panu na inną.<br>– W tym kraju trzeba się cholernie nagadać, by załatwić najprostszą sprawę.'' |
* ''– Facet, ta papuga jest martwa!<br>– Nie jest martwa, ona... Ona... Usycha z tęsknoty za fiordami!<br>– Nie usycha, a już uschła, to jest martwa papuga, nie poruszyłaby się nawet gdym przepuścił przez nią 2000 volt, ona śpi razem z aniołkami, już jej nie ma, odeszła, dołączyła do stwórcy, papuga odwaliła kitę. To jest ekspapuga.<br>– Dobra, wymienię ją panu na inną.<br>– W tym kraju trzeba się cholernie nagadać, by załatwić najprostszą sprawę.'' |
||
* ''– Kelner! Ten widelec jest brudny!<br>– Błagam o wybaczenie, to zdarzyło się po raz pierwszy! Zaraz zawołam szefa kelnerów.<br>(szef kelnerów, do gości) – Bardzo państwa przepraszam za ten smutny incydent! (do kelnera) – Ty idioto! Kretynie! Dowiedz się kto zawinił na zmywaku i wykop go na pysk! Nie! Nie będziemy ryzykować! Wypieprzyć ich wszystkich! <br>( |
* ''– Kelner! Ten widelec jest brudny!<br>– Błagam o wybaczenie, to zdarzyło się po raz pierwszy! Zaraz zawołam szefa kelnerów.<br>(szef kelnerów, do gości) – Bardzo państwa przepraszam za ten smutny incydent! (do kelnera) – Ty idioto! Kretynie! Dowiedz się kto zawinił na zmywaku i wykop go na pysk! Nie! Nie będziemy ryzykować! Wypieprzyć ich wszystkich! <br>(goście) – Ależ nie trzeba..<br>– Trzeba! Ten obrzydliwie brudny widelec... <br>– Nie jest aż tak brudny...<br>– Jest! Dla mnie jest niczym bezdenne szambo! (...)<br>(właściciel restauracji) – Jak do tego mogło dojść? Przecież się staraliśmy, ja i moi pracownicy. Razem niemal już widzieliśmy światełko w tunelu, gdy to (wskazuje na brudny widelec)... Gdy to się stało!!! Nie!!! To już koniec! To już koniec... (właściciel popełnia samobójstwo wbijając sobie widelec w brzuch). <br>(Mango, kucharz) – Wy gnoje! Wy bezduszne gnoje! Jak możecie opluwać tego zacnego człowieka, który po łokcie się urobi, by to miejsce miało taką klasę! Zemsta!!!<br>(kelner) – Nie, Mango! Nie wolno zabijać klientów!.. Ałłł!!! Moja rana wojenna! Nic nie widzę! Aa!!!<br>(Mango) – Nie żyją!!! Zemsta!!!<br>(Narrator) Czas na puentę:<br>(klient) – Dobrze, że nie wspomniałem o brudnym nożu!'' |
||
* ''Pan Neutron, człowiek, który jednym ruchem gałki ocznej niszczy galaktyki!'' |
* ''Pan Neutron, człowiek, który jednym ruchem gałki ocznej niszczy galaktyki!'' |
||
* ''– Kelener! Ten temat konwersacji jest durny, chcielibyśmy coś innego. <br>– Proszę uprzejmnie, może „transplantacja żywych oraganów”?<br>– Co?!<br>– „Transplantacja żywych oraganów”!'' |
* ''– Kelener! Ten temat konwersacji jest durny, chcielibyśmy coś innego. <br>– Proszę uprzejmnie, może „transplantacja żywych oraganów”?<br>– Co?!<br>– „Transplantacja żywych oraganów”!'' |
||
* ''Wy Anglicy jesteście tak kurewsko nadęci i pompatyczni! Żaden z was nie ma jaj.'' |
* ''Wy Anglicy jesteście tak kurewsko nadęci i pompatyczni! Żaden z was nie ma jaj.'' |
||
**[[Śmierć]] o Anglikach |
**[[Śmierć]] o Anglikach |
||
* ''A wiesz... Mój przyjaciel, Wielgas Kutas ma żonę... Wiesz jak jej na imię? Dupencja. Dupencja |
* ''A wiesz... Mój przyjaciel, Wielgas Kutas ma żonę... Wiesz jak jej na imię? Dupencja. Dupencja Niezadowolencja.'' |
||
* ''W naszej łazience są krykieciści!'' |
* ''W naszej łazience są krykieciści!'' |
||
* '' |
* ''Wainscottage (boazeria)... Dziwne słowo... Brzmi jak nazwa szkockiej wioski, Wains Cottage...'' |
||
**Szczurołap o boazerii, za którą miał się ukryć |
**Szczurołap o boazerii, za którą miał się ukryć szczur. |
||
* '' |
* ''Mówili o nas w telewizji!'' |
||
**Mieszkanka Wains Cottage. |
**Mieszkanka Wains Cottage. |
||
* '' |
* ''I stąd wiemy, że Ziemia ma kształt banana.'' |
||
* '' |
* ''Dawniej w Boże Narodzenie zawsze śpiewałem miłosne serenady, waląc się tępymi narzędziami po głowie.'' |
||
**Pan Profesor P.T. Patafian. |
**Pan Profesor P.T. Patafian. |
||
* '' |
* ''Boli mnie mózg!'' |
||
**Pan P.T. Patafian u doktora. |
**Pan P.T. Patafian u doktora. |
||
* '' |
* ''Oto współczesne czary. W ostatnim odcinku uczyliśmy się jak przepiłować kobietę na dwie części. Dziś nauczymy się jak przepiłować kobietę na trzy części i ukryć ciało. '' |
||
* ''– Zdejmij te śmierdzące giry z chleba!<br>– Ścierałem tylko z niego kocie gówno!<br>– Mamo...<br>– Zamknij się, Douglas, i żryj, co masz!<br>– Prosiłem tylko więcej plastra na odciski.'' |
* ''– Zdejmij te śmierdzące giry z chleba!<br>– Ścierałem tylko z niego kocie gówno!<br>– Mamo...<br>– Zamknij się, Douglas, i żryj, co masz!<br>– Prosiłem tylko więcej plastra na odciski.'' |
||
*''– Jakbyśmy mieszkali w tej zasranej Rodezji to byś każdego zasranego dnia chodził na zasrane faszystowskie wiece, zasrańcu jeden!<br>– Kochanie...<br>– Bo mnie wkurwia, do kurwy nędzy!<br>– Teraz już lepiej.'' |
*''– Jakbyśmy mieszkali w tej zasranej Rodezji to byś każdego zasranego dnia chodził na zasrane faszystowskie wiece, zasrańcu jeden!<br>– Kochanie...<br>– Bo mnie wkurwia, do kurwy nędzy!<br>– Teraz już lepiej.'' |
||
* ''Ach, jak ja kocham te pszenne Odbytki. Przeczyszczają jak |
* ''Ach, jak ja kocham te pszenne Odbytki. Przeczyszczają jak Bozia nakazała!'' |
||
== Hiszpańska inkwizycja == |
== Hiszpańska inkwizycja == |
||
* '' Nikt nie spodziewa się Hiszpańskiej Inkwizycji. Nasza główna metoda to zaskoczenie... Zaskoczenie i |
* '' Nikt nie spodziewa się Hiszpańskiej Inkwizycji. Nasza główna metoda to zaskoczenie... Zaskoczenie i strach... Dwie metody: strach i zaskoczenie... I bezwzględna skuteczność. Trzy metody: strach, zaskoczenie, bezwzględna skuteczność... I niemalże fanatyczne oddanie papieżowi. Cztery... Nie... Wśród naszych metod... Wśród naszych metod są takie elementy jak... strach, zaskoczenie...'' |
||
* ''Na kratę z nią!!! '' |
* ''Na kratę z nią!!! '' |
||
* ''Jesteś oskarżona o potrójną |
* ''Jesteś oskarżona o potrójną herezję. Dopuściłaś się herezji myślą, słowem, czynem... i działaniem. To poczwórna herezja. Przyznajesz się?'' |
||
* ''Nikt nie spodziewa się Hiszpańskiej Inkwizycji. Wśród naszych metod są tak różne elementy jak strach, zaskoczenie... bezwzględna skuteczność i niemalże fanatyczne oddanie papieżowi... oraz piękne |
* ''Nikt nie spodziewa się Hiszpańskiej Inkwizycji. Wśród naszych metod są tak różne elementy jak strach, zaskoczenie... bezwzględna skuteczność i niemalże fanatyczne oddanie papieżowi... oraz piękne czerwone mundurki. Psia krew!'' |
||
* ''To twoja ostatnia szansa. Przyznaj się do ohydnego |
* ''To twoja ostatnia szansa. Przyznaj się do ohydnego grzechu herezji. Wyrzeknij się złego. To twoje dwie szanse. A będziesz wolna. Trzy szanse. Masz trzy ostatnie szanse, o których przed chwilą wspomniałem.'' |
||
* ''Przyznaję się!'' |
* ''Przyznaję się!'' |
||
* ''Jesteś |
* ''Jesteś idiotą, Ximenez.'' |
||
* ''Przyznaj się do herezji, a przed spaleniem cię na stosie, zabijemy cię. Jeśli się nie przyznasz zginiesz w płomieniach. Co wybierasz?'' |
* ''Przyznaj się do herezji, a przed spaleniem cię na stosie, zabijemy cię. Jeśli się nie przyznasz zginiesz w płomieniach. Co wybierasz?'' |
||
* ''Cóż... Kat wyrwał mu język i nie może złożyć wyjaśnień, czy jest winny... Bóg przemawia przeze mnie: |
* ''Cóż... Kat wyrwał mu język i nie może złożyć wyjaśnień, czy jest winny... Bóg przemawia przeze mnie: Jest winny!!!'' |
||
[[Kategoria:Cytaty – kabaret|{{PAGENAME}}]] |
[[Kategoria:Cytaty – kabaret|{{PAGENAME}}]] |
Wersja z 16:15, 6 mar 2012
Monty Python – cytaty.
- – Pańska wątroba! Chcielibyśmy ją zabrać!
– Tak, ale jest jeden problem... Ja z niej korzystam!
– Zdarza się, ale musimy ją zabrać.
– Ale gdy podpisywałem papiery o oddanie organów, pisało tam, że muszę umrzeć!
– Oczywiście! Żaden pacjent, któremu zabraliśmy wątrobę nie przeżył! - – Proszę popieścić mój tyłeczek!
– Ach tak, jakieś 300 metrów prosto i na światłach w lewo. - Mój poduszkowiec jest pełen węgorzy!
- – Facet, ta papuga jest martwa!
– Nie jest martwa, ona... Ona... Usycha z tęsknoty za fiordami!
– Nie usycha, a już uschła, to jest martwa papuga, nie poruszyłaby się nawet gdym przepuścił przez nią 2000 volt, ona śpi razem z aniołkami, już jej nie ma, odeszła, dołączyła do stwórcy, papuga odwaliła kitę. To jest ekspapuga.
– Dobra, wymienię ją panu na inną.
– W tym kraju trzeba się cholernie nagadać, by załatwić najprostszą sprawę.
- – Kelner! Ten widelec jest brudny!
– Błagam o wybaczenie, to zdarzyło się po raz pierwszy! Zaraz zawołam szefa kelnerów.
(szef kelnerów, do gości) – Bardzo państwa przepraszam za ten smutny incydent! (do kelnera) – Ty idioto! Kretynie! Dowiedz się kto zawinił na zmywaku i wykop go na pysk! Nie! Nie będziemy ryzykować! Wypieprzyć ich wszystkich!
(goście) – Ależ nie trzeba..
– Trzeba! Ten obrzydliwie brudny widelec...
– Nie jest aż tak brudny...
– Jest! Dla mnie jest niczym bezdenne szambo! (...)
(właściciel restauracji) – Jak do tego mogło dojść? Przecież się staraliśmy, ja i moi pracownicy. Razem niemal już widzieliśmy światełko w tunelu, gdy to (wskazuje na brudny widelec)... Gdy to się stało!!! Nie!!! To już koniec! To już koniec... (właściciel popełnia samobójstwo wbijając sobie widelec w brzuch).
(Mango, kucharz) – Wy gnoje! Wy bezduszne gnoje! Jak możecie opluwać tego zacnego człowieka, który po łokcie się urobi, by to miejsce miało taką klasę! Zemsta!!!
(kelner) – Nie, Mango! Nie wolno zabijać klientów!.. Ałłł!!! Moja rana wojenna! Nic nie widzę! Aa!!!
(Mango) – Nie żyją!!! Zemsta!!!
(Narrator) Czas na puentę:
(klient) – Dobrze, że nie wspomniałem o brudnym nożu! - Pan Neutron, człowiek, który jednym ruchem gałki ocznej niszczy galaktyki!
- – Kelener! Ten temat konwersacji jest durny, chcielibyśmy coś innego.
– Proszę uprzejmnie, może „transplantacja żywych oraganów”?
– Co?!
– „Transplantacja żywych oraganów”! - Wy Anglicy jesteście tak kurewsko nadęci i pompatyczni! Żaden z was nie ma jaj.
- Śmierć o Anglikach
- A wiesz... Mój przyjaciel, Wielgas Kutas ma żonę... Wiesz jak jej na imię? Dupencja. Dupencja Niezadowolencja.
- W naszej łazience są krykieciści!
- Wainscottage (boazeria)... Dziwne słowo... Brzmi jak nazwa szkockiej wioski, Wains Cottage...
- Szczurołap o boazerii, za którą miał się ukryć szczur.
- Mówili o nas w telewizji!
- Mieszkanka Wains Cottage.
- I stąd wiemy, że Ziemia ma kształt banana.
- Dawniej w Boże Narodzenie zawsze śpiewałem miłosne serenady, waląc się tępymi narzędziami po głowie.
- Pan Profesor P.T. Patafian.
- Boli mnie mózg!
- Pan P.T. Patafian u doktora.
- Oto współczesne czary. W ostatnim odcinku uczyliśmy się jak przepiłować kobietę na dwie części. Dziś nauczymy się jak przepiłować kobietę na trzy części i ukryć ciało.
- – Zdejmij te śmierdzące giry z chleba!
– Ścierałem tylko z niego kocie gówno!
– Mamo...
– Zamknij się, Douglas, i żryj, co masz!
– Prosiłem tylko więcej plastra na odciski. - – Jakbyśmy mieszkali w tej zasranej Rodezji to byś każdego zasranego dnia chodził na zasrane faszystowskie wiece, zasrańcu jeden!
– Kochanie...
– Bo mnie wkurwia, do kurwy nędzy!
– Teraz już lepiej. - Ach, jak ja kocham te pszenne Odbytki. Przeczyszczają jak Bozia nakazała!
Hiszpańska inkwizycja
- Nikt nie spodziewa się Hiszpańskiej Inkwizycji. Nasza główna metoda to zaskoczenie... Zaskoczenie i strach... Dwie metody: strach i zaskoczenie... I bezwzględna skuteczność. Trzy metody: strach, zaskoczenie, bezwzględna skuteczność... I niemalże fanatyczne oddanie papieżowi. Cztery... Nie... Wśród naszych metod... Wśród naszych metod są takie elementy jak... strach, zaskoczenie...
- Na kratę z nią!!!
- Jesteś oskarżona o potrójną herezję. Dopuściłaś się herezji myślą, słowem, czynem... i działaniem. To poczwórna herezja. Przyznajesz się?
- Nikt nie spodziewa się Hiszpańskiej Inkwizycji. Wśród naszych metod są tak różne elementy jak strach, zaskoczenie... bezwzględna skuteczność i niemalże fanatyczne oddanie papieżowi... oraz piękne czerwone mundurki. Psia krew!
- To twoja ostatnia szansa. Przyznaj się do ohydnego grzechu herezji. Wyrzeknij się złego. To twoje dwie szanse. A będziesz wolna. Trzy szanse. Masz trzy ostatnie szanse, o których przed chwilą wspomniałem.
- Przyznaję się!
- Jesteś idiotą, Ximenez.
- Przyznaj się do herezji, a przed spaleniem cię na stosie, zabijemy cię. Jeśli się nie przyznasz zginiesz w płomieniach. Co wybierasz?
- Cóż... Kat wyrwał mu język i nie może złożyć wyjaśnień, czy jest winny... Bóg przemawia przeze mnie: Jest winny!!!