Górnik Zabrze: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Linia 11: Linia 11:
Na stadionie żabole często śpiewają ''zagraj, zagraj jak za dawnych lat'' w akompaniamencie szlachetnego rytmu kalinki, dobywającego się z nagłośnienia. Jest też specjalna klatka dla drobiu, ale to zbyt długa historia.
Na stadionie żabole często śpiewają ''zagraj, zagraj jak za dawnych lat'' w akompaniamencie szlachetnego rytmu kalinki, dobywającego się z nagłośnienia. Jest też specjalna klatka dla drobiu, ale to zbyt długa historia.


.
== Kibice ==
Największy rywal kibiców Górnika to Ruchu Chorzów. Ostatnimi czasy wśród kibiców Górnika wyklarowała się grupa zręcznych sprinterów , co można było zauważyć podczas meczu z Piastem Gliwice. Sprinterzy biegną w kierunku kibiców przeciwnika, ciskają w nich „czym-się-da”, by następnie w bardzo widowiskowy sposób uciekać przed policją.
By podkreślić swe bliskie stosunki (bez skojarzeń świntuchy) z matką Rosją nazywają się ''patriotami'' i na dowód wywieszają flagi w szlachetnych barwach naszego [[Rosja|Wielkiego Brata ze Wschodu]].

Szczególną grupą jest tzw. ekipa sportowa z Gliwic (Sośnica, Łabędy i Kopernik), która uważa się za rodowitych Gliwiczan, nazywając resztę sympatyków Piasta kurczakami. Trzeba dodać też, że owi żabole lubią się z podkarpackim hurtownikami opon z Dębicy.

.
.



Wersja z 07:31, 22 kwi 2013

Dorosły osobnik Żabola właściwego (Żabolus vulgaris). Dzieci pamiętajcie: PŁAZY SĄ POD OCHRONĄ

Górnicy z wszystkich kopalń łączcie się!

Jakiś tam Karol Marks, trener Górnika, gdy zachęcał górników do przyjścia na mecz kiedyśtam

Nigdy nie spadnie, nasz Górnik nigdy nie spadnie!

Okrzyki jeszcze niedawno słyszalne na stadionie Górnika, świadczące o dziwnym poczuciu humoru górników chodzących na mecze

KS Górnik Zabrze – klub piłkarski urodzony 14 grudnia 1948. Ma na koncie 14 mistrzostw PRLu i 20 milionów złotych długu. Zasłynął jednak z milionowych transferów (o tym niżej). Odznaczony orderem Budowniczy Polski Ludowej. Jedyny polski klub, który osiągnął coś więcej niż eliminacje Ligi Mistrzów. To jednak ściema, bo jak Górnik dobrze grał, nie był polski, a Ligi Mistrzów nie było.

Stadion

Jeszcze niedawno był niezły, ale w 2010 stał się jeszcze fajniejszy. Krzesełka były dotąd tylko na loży vipowskiej, reszta siedziała na betonie i podziwiała grube metalowe pręty. Do niedawna stadion miał za patrona Adolfa H..

Teraz (w 2010) wszystko się zmieniło! Zdezelowane krzesełka rozdawane za darmo z wyburzanej starej trybuny Stadionu Śląskiego, dzięki usilnym prośbom, naleganiom i błaganiom trafiły na Ruswelta. Na tym nie poprzestano, wprowadzono jeszcze bardziej epokową modernizację: namalowano farbą na betonie miejsca siedzące i ogłoszono, że pojemność tego cud-stadionu wzrosła do 9000 miejsc siedzących, a obiekt będzie się ubiegał o kategorię UEFA Elite. Pod koniec sierpnia 2010 walka o kategorię Elite przybrała na sile, otóż domalowano dodatkowo prawie 4000 miejsc stojących (nie pytajcie co to takiego...). Niestety po letnich ulewach większość krzesełek zmyła się, co spowodowało że trzeba było malować je od nowa.

Na stadionie żabole często śpiewają zagraj, zagraj jak za dawnych lat w akompaniamencie szlachetnego rytmu kalinki, dobywającego się z nagłośnienia. Jest też specjalna klatka dla drobiu, ale to zbyt długa historia.

. .

.