NonNews:Niestworzone historie, Kubica prawie wygrał: Różnice pomiędzy wersjami
Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
M (Naprawa linków) |
AmoniakBOT (dyskusja • edycje) M (commons) Znacznik: edytor źródłowy |
||
Linia 1: | Linia 1: | ||
[[Plik:Kubica |
[[Plik:Robert Kubica 2007 Canada.jpg|thumb|Robert sobie jeździ]] |
||
'''16 marca 2008''' |
'''16 marca 2008''' |
||
Wersja z 17:26, 19 sie 2017
16 marca 2008
W Grand Prix Australii Formuły 1, bo o nim mowa w newsie, działo się wiele, jakby nie patrzeć. Robert Kubica po drugim miejscu w kwalifikacjach jechał sobie ładnie również w wyścigu i wszystko byłoby dobrze, gdyby nie jego „tim”, który systematycznie spychał go coraz niżej. Pełni zła dopełnił rywal – Kazuki Nakajima – który oberwał mu nos.
Ale nie tylko Robert miał głupio. Żeby by za dużo nie pisać, bo wam się pewnie czytać nie chce, wystarczy wzmianka, że do mety dojechało 7 z 22 wystartowanych kierowców, na mecie nie było zawodników Ferrari, drugi był Nick, a wygrał FIA-milton.
Prawie wszyscy mieli problemy, ale Robert miał najgorzej. Dlaczego? Bo tak piszę, a ja mam rację. Zawsze.