Szablon:ANM/Harlequin: Różnice pomiędzy wersjami
Grześkobot (dyskusja • edycje) (nowa strona) |
Grześkobot (dyskusja • edycje) |
||
Linia 7: | Linia 7: | ||
Można je rozróżnić po różowych, tudzież fioletowych okładkach ze zdjęciem roznegliżowanej pary w namiętnym uścisku. Książki te masowo zalegają w bibliotekach i tajemnicą poliszynela jest to, że nie posiadają kart bibliotecznych. Stanowią ok. 1/3 księgozbioru Biblioteki Narodowej w [[Warszawa|Warszawie]] i połowę w Państwowym Instytucie Nauk. Pełnią tam tzw. funkcję kompensacyjną, nie będziemy wdawać się w szczegóły. |
Można je rozróżnić po różowych, tudzież fioletowych okładkach ze zdjęciem roznegliżowanej pary w namiętnym uścisku. Książki te masowo zalegają w bibliotekach i tajemnicą poliszynela jest to, że nie posiadają kart bibliotecznych. Stanowią ok. 1/3 księgozbioru Biblioteki Narodowej w [[Warszawa|Warszawie]] i połowę w Państwowym Instytucie Nauk. Pełnią tam tzw. funkcję kompensacyjną, nie będziemy wdawać się w szczegóły. |
||
<noinclude>[[Kategoria:Skróty ANM – 2010| |
<noinclude>[[Kategoria:Skróty ANM – 2010|26]]</noinclude> |
Wersja z 12:47, 12 sie 2019
Harlequin – wydawnictwo namiętnych książek; rzekomo o miłości, a w praktyce o seksie. Bardzo popularne w czasach komuny. Dla wielu Polaków było to pierwsze zetknięcie się z książkami fantasy. Ogólnodostępne, w miękkiej okładce, choć te używane z wycałowanymi stronicami sprzedawano oczywiście taniej.
Gdzie je można znaleźć
W praktyce wszędzie. Każda szanująca się kuchta domowa posiada co najmniej kilkanaście egzemplarzy w zaciszu swojej domowej biblioteczki. Harlequiny są przyczyną pewnej obłudy ze strony pań. Otóż często zarzucają panom, iż ci zachowują się jak ostatni troglodyci, zamieniając toaletę w czytelnię, same zaś ukradkiem...
Można je rozróżnić po różowych, tudzież fioletowych okładkach ze zdjęciem roznegliżowanej pary w namiętnym uścisku. Książki te masowo zalegają w bibliotekach i tajemnicą poliszynela jest to, że nie posiadają kart bibliotecznych. Stanowią ok. 1/3 księgozbioru Biblioteki Narodowej w Warszawie i połowę w Państwowym Instytucie Nauk. Pełnią tam tzw. funkcję kompensacyjną, nie będziemy wdawać się w szczegóły.