Cytaty:Chłopaki z baraków: Różnice pomiędzy wersjami
Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
(→S) |
(→S) |
||
Linia 108: | Linia 108: | ||
* ''Strasznie wczoraj zachlałem. Paliłem blanty do piątej rano. Film mi się urwał jak leżałem w rurze. Teraz mnie krzyż napierdala. Trochę się przespałem, ale musiałem wstać rano bo mam obowiązki. Mam dziecko. Niektórzy mówią, że nie można chlać jak się ma dzieci, ale to nie prawda. Można, tylko trzeba wstawać rano. Na tym polega odpowiedzialność.'' |
* ''Strasznie wczoraj zachlałem. Paliłem blanty do piątej rano. Film mi się urwał jak leżałem w rurze. Teraz mnie krzyż napierdala. Trochę się przespałem, ale musiałem wstać rano bo mam obowiązki. Mam dziecko. Niektórzy mówią, że nie można chlać jak się ma dzieci, ale to nie prawda. Można, tylko trzeba wstawać rano. Na tym polega odpowiedzialność.'' |
||
** Opis: Ricky uczy mądrości życiowych |
** Opis: Ricky uczy mądrości życiowych |
||
XDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD |
|||
==T== |
==T== |
Wersja z 02:46, 28 paź 2020
Chłopaki z baraków – cytaty.
A Ą B C Ć D E Ę F G H I J K L Ł M N Ń O Ó P Q R S Ś T U V W X Y Z Ź Ż |
A
- Ale mnie, kurwa, wzruszyłeś.
- Opis: Ricky do Lahey'a
C
- Chodzi o to, że jestem mądry, ale jestem taki samo-mądry. Samoukiem jestem. Uczyłem się obserwując życie, paląc jointy i tak dalej. Sam się uczyłem. I na tym polega cała różnica. Nie potrzebuję książek ani szkoły. Do wszystkiego doszedłem sam i dzięki temu żyje. Gdybym więcej czytał, albo poszedł na studia, to bym zmądrzał, ale też bym umarł. Tak mogło by być. Ale mój mózg nie potrzebuje tyle tlenu, bo nie jest cały zapchany. Tylko częściowo go używam, i dzięki temu żyje. Klawisze dają nam książki, żebyśmy zmądrzeli, biorę i udaję, że czytam, ale nie czytam, bo jeszcze zapełni mi się mózg i przy następnym zawale umrę.
- Co się tak lampisz? Film mi się wyświetla na cynglach?
- Opis: J-Roc do Randy'ego na nielegalnej stacji benzynowej
- Co to za pojebana akcja?
- Opis: Ricky do Juliana
- Co wy robicie?! Pieniądze z was zrobiły idiotów, oddajcie mi broń, zanim coś komuś się stanie!
- Opis: Bubbles do Juliana i Ricky'ego
- Co za gnojek cheeseburgerami wypchany.
- Opis: Ricky o Randym
- Coś tu śmierdzi, trzeba podlać Old Spicem.
- Opis: J-Roc do Ricky'ego w sytuacji, gdy Ricky zbierał pety ze śmietnika
- Czy to przypadek, że kiedy się pojawiasz, wszystko się jebie?
- Opis: Sarah do Ricky'ego
D
- Dzięki wam jesteśmy w totalnej dupie.
- Opis: Ricky do Cory'ego i Trevora
- Dziękuję Ci, panie Boże. Kurwa, jest w pytę.
- Postać: Ray
G
- Gówienna lina to taka lina, po której im bardziej się wspinasz, tym bardziej spadasz w dół do pierdla.
- Postacie: Jim Lahey do Juliana
- Gówniane kwiaty wyglądają jak zwykłe kwiaty, ale jak się powącha to śmierdzą gównem.
- Opis: Jim Lahey o Rickim, Julianie i Bubblesa
- Gruby brzuch ma Randy… cheeseburgerów pełen…
- Opis: fragment piosenki Bubblesa
J
- Jak tektoniczne płyty gówna nachodzą na siebie pod dużym ciśnieniem to jest wtedy trzęsienie ziemi… I gówna.
- Postać Jim Lahey
- Jasne, co to dla mnie, wyłączę światła i będę manewrował po wąskiej dróżce gigantyczną ciężarówką, chociaż jest ciemno jak w dupie.
- Postać: Bubbles
- Julian udawał, że zamyka, żeby Randy miał się czym chwalić przed Lahey'em, bo jest teraz weekendowym strażnikiem, czy innym gównem.
- Postać: Bubbles o sytuacji, gdy Julian zamykał klub zrobiony w baraku mamy J-Roc'a
K
- Kiedyś kleiłem model B-17 i przykleiłem se skrzydło do wacka.
- Postać: Bubbles
- – Kto gówno sieje...
– ...ten gówno zbiera.- Postacie: Lahey i Randy
- Kutasy z Białej Kiełbasy.
- Postać: Randy
L
- – Lahey, dwa kontenery? Pewnie zużywasz dużo gazu na smażenie cheeseburgerów Randy'ego.
– Do pełna.
– Czego chcesz?
– Trochę propanu, jak wszyscy.
– Są pełne!
– Chcesz wezwać gliny, tak? Nie jestem głupi.
– Julian, olewam, co tu kombinujecie. Chcę tylko trochę propanu. Propaaan, butaaan, ognisko maaam, Ricky spierdolił mi życie, chcę tylko proopaan, buutaan, propan butan, mam chytry plaan…
– Słyszałem o Barbarze. Weź się w garść, bo ci odbija. Ej, może razem coś wymyślimy, jak kupię parking?
– Nie rób mnie w konia. Propaaan, butaaan, mam chytry plaaan…
– Lahey, zlałeś się w spodnie! Masz.
– Dzięki.
– Propan butan, propan butan, propan butan, propan butan… (Lahey odchodzi z butlami na gaz)
– Co mu odwaliło?
– Nie wiem, całkiem go pogięło.
– W takim stanie go jeszcze nie widziałem! Zlał się w spodnie i nawet nie zauważył.
– Nieważne, zapomnij o tym. Skończył się gaz, teraz można odstawić cysternę. Zaparkuj u Barbary.- Postacie: Bubbles, Lahey, Julian
M
- – Mierzę do ciebie z dwóch gnatów.
– I wcale mi się to nie podoba.- Postacie: Lahey i Ricky
- Mój mózg jest mądrzejszy ode mnie.
- Postać: Ricky
N
- Najpierw był małą gównianą iskierką, ale potem zmienił się w całe gówniane ognisko, niesiony wiatrem własnej monumentalnej ignorancji, przekształcił się w gówniany pożar.
- Opis: Jim Lahey o Rickim
- Nie chcę wyrosnąć na głupią pijaczkę, taką jak ty.
- Opis: Trinity do Ricky'ego
- Nie myślcie o tym, że coś spieprzycie. Przez takie myśli zawsze wszystko pieprzycie.
- Opis: Julian do Cory'ego i Trevora przed napadem
- Nie patrz się na mnie tymi wielkimi, kurewsko słodkimi oczami.
- Opis: Bubbles do lwa górskiego, którego wypuszczał na wolność
- – Nie zauważyłeś? Mam odstrzeloną dupę.
– Zbieraj się stąd, zakrwawisz mi cały barak.- Postacie: Ricky i Ray
O
- Obserwuje was jak gówienny sęp.
- Postacie: Jim Lahey do chłopaków
- Oby cię nie obsrały, Bubbels. Gówniane jastrzębie, wielkie i brudne. Lecą nisko, żeby móc srać na ludzi i zabierać ich do swojego gównianego gniazda.
- Postacie: Jim Lahey do Bubbelsa
- – Odchodzę i chuj.
– Dobra, mnie to zwisa i powiewa. Ale za niewykorzystany urlop ci wypłacę dopiero potem.
– To daj trochę chipsów.
(Bubbles, na offie:) Wisi mi 260 baksów, więc pomyślałem, że mogę wziąć chociaż garść chipsów.
– Zostaw trochę.
– Nie, wezmę nawet więcej.
– Spieprzaj!
– Patrzcie, to chipsy kurczakowe, nawet ich nie lubię, ale chuj z tym.- Postacie: Bubbles, Ricky
P
- – Panie Lahey, to mówi pan, czy wódka przez pana przemawia?
– Randy, ja jestem wódką...- Postacie: Randy do Lahey'a
- Po co się bawić w małe gówienka, jak można mieć całe szambo.
- Postacie: Ricky do Jima Lahey'a
- Podajesz mu rękę? To pojeb. Próbował mnie zabić.
- Opis: Ricky do policjanta George'a Greena o Lahey'u
- – Powinniśmy być wdzięczni za ten boczek, który spożywamy. Wiesz, komu?
– Krowie.- Postacie: Ray i Ricky
- Przerośnięty tucznik, skurwiel i spaślak.
- Postacie: Bubbles o Randym
- – Przywiozłem całe wyposażenie.
– Całe co?
– Nie znasz takiego słowa?
– Może znam, może nie. Może mam w dupie twoje słowa z poradnika dla harcerza.- Postacie: Julian i Ricky
R
- – Ręce za głowę, przeszukam wóz.
– Sam ręce za głowę i świńskim truchtem stąd.- Postacie: Lahey i Ricky
- Rzygać mi się chce. Nie możesz znaleźć własnej laski, musisz kraść innym?
- Opis: Ricky do Randy'ego
S
- Spieprzaj świńskim truchtem.
- Opis: Ricky do Randy'ego
- Stary, jesteśmy w dupie!
- Postać: Ricky do Juliana
- Strasznie wczoraj zachlałem. Paliłem blanty do piątej rano. Film mi się urwał jak leżałem w rurze. Teraz mnie krzyż napierdala. Trochę się przespałem, ale musiałem wstać rano bo mam obowiązki. Mam dziecko. Niektórzy mówią, że nie można chlać jak się ma dzieci, ale to nie prawda. Można, tylko trzeba wstawać rano. Na tym polega odpowiedzialność.
- Opis: Ricky uczy mądrości życiowych
T
- Tak oberwie, że wyląduje w krainie OZ. Zrobimy z niego Dorotkę.
- Postacie: Randy i Jim Lahey o Samie Losco
- (przez sen:) Tak, poproszę naleśniki… z syropem… masłem… boczkiem… ziemniakami… i tost z masłem… (kot miałczy, Bubbles budzi się) Kurwa, ale pycha…
- Opis: Bubbles budzi się z najpiękniejszego snu w życiu
- Tata pozwolił mi hodować trawę w szopie, jak byłem w siódmej klasie.
- Postać: Ricky
- Terapeuci się gówno znają, więcej szkodzą niż pomagają.
- Postać: Lahey
- To pijana męska prostytutka. Muszę ją eskortować.
- Opis: Ricky o gitarzyście zespołu Rush, Alexie Lifesonie
W
- W dupie mam te twoje kurewskie poglądy.
- Opis: Ricky do Juliana
- Wal się na cyce, Lahey.
- Opis: ktokolwiek do Lahey'a
- Wal się na swoje gołe cyce, badziewiarzu.
- Postacie: J-Roc do Randy'ego
- Więc się możesz walić tak, jak ten twój cheesburgerowy latino-lover.
- Postacie: J-Roc do Jima Laheya i Randy'ego
- Wóz ma swoją specyfikę. Żeby ruszyć wrzucasz trójkę, luz to opcja parkowania, wsteczny to dwójka, a gaz to wsteczny.
- Opis: Ricky o swoim samochodzie
- Wpakował się w gówno, śmierdzące szambo, szambonurek jeden!
- Postacie: Jim Lahey do Ricky'ego
- – Wszyscy ci się gapią na bebech, bo jest kurwa gigantyczny. Wszyscy teraz się popatrzymy. I co? Gówno, z czym masz problem?
- Opis: Ricky do właściciela pokoju, który rozkradli z mebli
- Wypasiona na maksa, w kosmos wyjebana.
- Postacie: J-Roc o furze dla Juliana
- Wyszliście z pudła dziesięć minut temu i już chcecie kraść radia?
- Opis: Bubbles do Juliana i Ricky'ego
- W życiu trzeba mieć priorytety. Najpierw dilerka, potem szkoła.
- Opis: Julian też uczy mądrości życiowych
Z
- Zauważyłem, że jak coś się wrzuci do jeziora albo do morza następnego dnia już tego nie ma. Coś zabiera te rzeczy, filtruje i czyści. Moim zdaniem, wcale nie śmiecę.
- Postać: Ricky
- Znasz moje gówniane sprawy, a ja twoje. Jesteśmy gównianymi braćmi.
- Postać: Jim Lahey do Juliana
- Zrobiłem se chuja z odkurzacza.
- Postać: Bubbles
- Zrobiłem se chuja z wędki.
- Postać: Ricky
Ż
- Żebyśmy mogli przestać łamać prawo, musimy je złamać na chwilę.
- Postać: Ricky