Jan Maria Rokita: Różnice pomiędzy wersjami
Linia 20: | Linia 20: | ||
Do niedawna przyjaciel [[Kazimierz Marcinkiewicz|Kazia Marcina Kaczyńskiego]] (pseudonim „yes!-yes!-yes!”). Największy frustrat w polskiej polityce. Odkąd dowiedział się że, premier nie będzie z [[Kraków|Krakowa]], ale z [[Gorzów|Gorzowa]] popadł w głęboką [[depresja|depresję]]. Stał się osowiały jak chora na grypę sowa i stracił swój [[cięty język]], z którego onegdaj tak był znany. Chodzą słuchy, że jeśli [[Platforma Obywatelska|PO]] nie wygra kolejnych wyborów, na stałe przeniesie się do swego kolesia [[Boruta|Boruty]], zamieszkującego w [[piekło|piekle]]. |
Do niedawna przyjaciel [[Kazimierz Marcinkiewicz|Kazia Marcina Kaczyńskiego]] (pseudonim „yes!-yes!-yes!”). Największy frustrat w polskiej polityce. Odkąd dowiedział się że, premier nie będzie z [[Kraków|Krakowa]], ale z [[Gorzów|Gorzowa]] popadł w głęboką [[depresja|depresję]]. Stał się osowiały jak chora na grypę sowa i stracił swój [[cięty język]], z którego onegdaj tak był znany. Chodzą słuchy, że jeśli [[Platforma Obywatelska|PO]] nie wygra kolejnych wyborów, na stałe przeniesie się do swego kolesia [[Boruta|Boruty]], zamieszkującego w [[piekło|piekle]]. |
||
Skoro Rokita może być Maria to ja mogę być Jezus :) |
Skoro Rokita może być Maria to ja mogę być Jezus :) |
Wersja z 19:38, 8 kwi 2007
Jan jest zawsze z gadce cięty
w pertraktacjach jest zacięty
lecz gdy koalicja wita
budzi się w nim ziom Rokita
i diabelsko się uśmiecha
spory to Marii uciecha
Adam Mickiewicz, "Pan Jan Maria"
Buuuuuuuuuuuuuu.
Jan Maria Rokita o sobie samym
Pełsona non głata.
Jan Maria Rokita o sobie samym po raz drugi
Rocky-ta? A co to jest?.
Przeciętny Kowalskie o Janie Marie Rokicie
Jan Maria Rokita (właśc. Jan Maria Piotr Władysław Premier z Krakowa Rokita, ur. 18 czerwca 1959 w Krakowie) to w 1/3 kobieta, w 1/3 mężczyzna i w 1/3 diabeł, polski polityk i skandalista.
Do niedawna przyjaciel Kazia Marcina Kaczyńskiego (pseudonim „yes!-yes!-yes!”). Największy frustrat w polskiej polityce. Odkąd dowiedział się że, premier nie będzie z Krakowa, ale z Gorzowa popadł w głęboką depresję. Stał się osowiały jak chora na grypę sowa i stracił swój cięty język, z którego onegdaj tak był znany. Chodzą słuchy, że jeśli PO nie wygra kolejnych wyborów, na stałe przeniesie się do swego kolesia Boruty, zamieszkującego w piekle.
Skoro Rokita może być Maria to ja mogę być Jezus :)