Motor: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
M (Przywrócono przedostatnią wersję, jej autor to KorwBot. Autor wycofanej wersji to 83.22.147.191.)
(zmiana tekstu,poniewaz obrazal motocykle i motocykolistów)
Linia 1: Linia 1:
Motor- czyli cos,co mozna pokochac tak bardzo,ze przy 200km/h w luku(nie zakrecie,luku) czujemy sie bosko,ale jak z niego wychodzimyy,i napotykamy samochod,uczucie staje sie praeda...:D:D:D:D
'''Motor''' – bezmyślnie zrobiony sprzęt dla bezmyślnych [[człowiek|ludzi]]. Posiadający przeważnie dwa koła, czasem więcej (jak pojedziesz na [[wieś]]). Tytułowy sprzęt z piosenki zespołu [[Carpathian Forest]]: ''blooding fucking death machine''. Jeśli ktoś chce szybko pozbawić się życia, kretyński motor jest dla niego znakomitą alternatywą. Wielu ''szczęśliwych'' posiadaczy motorów nazywa swoje ''zabaweczki'' sympatycznymi nazwami, jak '''jeżdżąca trumna''', czy '''rower z silnikiem dla samobójców''' (nie obrażając [[rower]]u). Motor składa się z bardzo skomplikowanych trzech części: [[kierownica|kierownicy]], którą się nie da sterować, piekielnie ryczącego i przeszkadzającego wszystkim [[silnik]]a oraz [[fotelik]]a, na którym ciężko jest usiąść. Teraz coś dla poszukujących sensacji – motor pozostawia po sobie... [[1 (liczba)|JEDEN]] ślad!!! A oto kilka znanych marek produkujących te bezsensowne rowerki dla samobójców:


to tak chumorystycznie,sam jestem motocyklista i nygdy tak nie sadzilem i nie sadze,bo jest to pasja,ktora wciagnela mnie na maxa:) pzdro
* '''BMW''' – będziesz miał wypadek. Mając motor drogowi [[głupek|bez]][[mózg]][[owca|owcy]] mogą uznać to za pewniak.

* '''Honda, Suzuki''' – japońskie motory wymyślone przez Taki-Jaki-Coś-Tam Kogośtam, które jeżdżą bezmyślnie szybko. Nie ma po co zakładać [[kask]]u, skoro po wypadku i tak nawet [[łopata|łopatą]] nie ma co zbierać.

* '''WSK''' – popularny wiejski sprzęt [[kaskader]]ski dla ludzi, których nie stać na bardziej skuteczne metody samobójstwa.

[[Kategoria:Motoryzacja]]

Wersja z 19:31, 3 sie 2007

Motor- czyli cos,co mozna pokochac tak bardzo,ze przy 200km/h w luku(nie zakrecie,luku) czujemy sie bosko,ale jak z niego wychodzimyy,i napotykamy samochod,uczucie staje sie praeda...:D:D:D:D


to tak chumorystycznie,sam jestem motocyklista i nygdy tak nie sadzilem i nie sadze,bo jest to pasja,ktora wciagnela mnie na maxa:) pzdro