Palacz: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
M (dored, aż zapalę :))
Linia 1: Linia 1:
<code>Palenie powoduje raka i choroby serca</code>
:<code>Minister zdrowia o paleniu</code>
<code>Spieprzaj dziadu!</code>
:<code>Replika [[Lech Kaczyński|prezydenta]]</code>
'''Palacz''' – jest to wyrób [[nikotyna|nikotynopodobny]], o masie ciemnoszarej, z oddechem o zapachu [[papierosy|papierosów]]. Posiada czarno-żółte [[kły]] oraz podobnego koloru [[oczy]]. Bardzo często zapada na tajemnicza chorobę, odznaczająca się pluciem flegmą tudzież glutami. Reasumując śmierdzi, [[żebrak|żebrze]] często ''cash'' na szlugi, i zaraża [[droga kropelkowa|droga kropelkową]].
'''Palacz''' – jest to wyrób [[nikotyna|nikotynopodobny]], o masie ciemnoszarej, z oddechem o zapachu [[papierosy|papierosów]]. Posiada czarno-żółte [[kły]] oraz podobnego koloru [[oczy]]. Bardzo często zapada na tajemnicza chorobę, odznaczająca się pluciem flegmą tudzież glutami. Reasumując śmierdzi, [[żebrak|żebrze]] często ''cash'' na szlugi, i zaraża [[droga kropelkowa|droga kropelkową]].


==Kolejne stadia==
"''Palenie powoduje raka i choroby serca''"

'''Minister zdrowia o paleniu'''

"''Spieprzaj dziadu!''"

'''Odpowiedź godna prezydenta'''

Palacza należy podzielić na podkategorie uzależnienia:
Palacza należy podzielić na podkategorie uzależnienia:
* '''Pierwsze stadium''' Palacz wpada w [[nałóg]]. Pierwszy papieros pociąga następny. Stadium zaczyna się od 2 papierosów na dobę i kończy na 10. Widać wyraźne pobudzenie i wyluzowanie. Paznokcie zaczynają być żółte.
* '''Drugie stadium''' Nałóg szybko staje się coraz silniejszy. Palacz nie może się obyć bez paczki papierosów na dzień. Paznokciom towarzyszą zęby, lekkie podenerwowanie i dzieci z chorobami płuc.
* '''Trzecie stadium''' Dochodzi nawet do trzech paczek dziennie, po które idąc Palacz musi trzy razy usiąść na ławce, żeby dać odpocząć płucom. W pomieszczeniu mieszkalnym wali jak nieszczęście, goście zaczynają się dusić. Trzęsącą się ręką pisze zwolnienia z [[wychowanie fizyczne|WF]], po kolejnej informacji o konieczności wpychania dziecku płuc z powrotem do wnętrza ciała.
* '''Czwarte stadium''' Na skraju. Siedem i więcej paczek dziennie totalny nałóg. Na wieszaku w przedpokoju znajdują się maski gazowe. Żółte jest wszystko. Nie tylko palacz, który rzuca k-u-u-urw-w-w-ami na lewo i prawo, trzęsąc się jak paralityk. Jego skóra, włosy, [[zęby]] i oczy dorównują kolorem [[banan]]owi. Z podenerwowania nie zauważa, że rodzina, zmuszona żyć w permanentnym smogu, już dawno nie żyje. Trzeba kupić [[łopata|łopatę]] do przekopywania się, przez gęstą mgłę nikotynową.
* '''Piąte stadium''' Nawet gdy ofiara pali myśli o następnym papierosie. Znajduje każdy powód żeby palić. [[Rodzina]] wyrzygała płuca palę, za dużo palę palę, życie jest do [[Dupa|dupy]] palę, wyglądam jak skośnooka, zgniła cytryna palę, i tak umrę palę. Jako popielniczki używa już nawet własnej głowy. Nie wyrzuca kiepów, żywi się nimi.


Ludzie często nie dożywają czwartego stadium, gdyż ich ambicje hamują choroby spowodowane nałogiem. Gdzieś mają też śmieszne napisy na opakowaniach papierosach, służących jako popielniczki.
'''Pierwsze stadium''' - Palacz wpada w nałóg. Pierwszy papieros pociąga następny. Stadium zaczyna się od 2 papierosów na dobę i kończy na 10. Widać wyraźne pobudzenie i wyluzowanie. Paznokcie zaczynają być żółte.

'''Drugie stadium''' - Nałóg szybko staje się coraz silniejszy. Palacz nie może się obyć bez paczki papierosów na dzień. Paznokciom towarzyszą zęby, lekkie podenerwowanie i dzieci z chorobami płuc.

'''Trzecie stadium''' - Dochodzi nawet do trzech paczek dziennie, po które idąc Palacz musi trzy razy usiąść na ławce, żeby dać odpocząć płucom. W pomieszczeniu mieszkalnym wali jak nieszczęście, goście zaczynają się dusić. Trzęsącą się ręką osoba paląca pisze zwolnienia z WF po kolejnej informacji o konieczności wpychania dziecku płuc spowrotem do wnętrza ciała.

'''Czwarte stadium''' - Na skraju. Siedem i więcej paczek dziennie - totalny nałóg. Na wieszaku w przedpokoju znajdują się maski gazowe. Żółte jest wszystko. Nie tylko palacz, który rzuca k-u-u-urw-w-w-ami na lewo i prawo, trzęsąc się jak paralityk. Jego skóra, włosy, zęby i oczy dorównują kolorem bananowi. Z podenerwowania nie zauważa, że rodzina zmuszona żyć w dymie już dawno nie żyje. Trzeba kupić łopatę do przekopywania się, przez gęstą mgłę nikotynową.

'''Piąte stadium''' - Nawet gdy ofiara pali myśli o następnym papierosie. Znajduje każdy powód żeby palić. Rodzina wyrzygała płuca - palę, za dużo palę - palę, życie jest do dupy - palę, wyglądam jak skośnooka, zgniła cytryna - palę, i tak umrę - palę. Jako popielniczki używa już nawet głowy. Nie wyrzuca kipów - żywi się nimi.

Ludzie często nie dożywają czwartego stadium, gdyż ich ambicje hamują choroby spowodowane nałogiem. Gdzieś mają też śmieszne napisy na opakowaniach po papierosach, służących jako popielniczki.

{{stublud}}
{{stublud}}

[[Kategoria:Ludzie]]
[[Kategoria:Ludzie]]

Wersja z 23:11, 23 sie 2007

Palenie powoduje raka i choroby serca

Minister zdrowia o paleniu

Spieprzaj dziadu!

Replika prezydenta

Palacz – jest to wyrób nikotynopodobny, o masie ciemnoszarej, z oddechem o zapachu papierosów. Posiada czarno-żółte kły oraz podobnego koloru oczy. Bardzo często zapada na tajemnicza chorobę, odznaczająca się pluciem flegmą tudzież glutami. Reasumując śmierdzi, żebrze często cash na szlugi, i zaraża droga kropelkową.

Kolejne stadia

Palacza należy podzielić na podkategorie uzależnienia:

  • Pierwsze stadium – Palacz wpada w nałóg. Pierwszy papieros pociąga następny. Stadium zaczyna się od 2 papierosów na dobę i kończy na 10. Widać wyraźne pobudzenie i wyluzowanie. Paznokcie zaczynają być żółte.
  • Drugie stadium – Nałóg szybko staje się coraz silniejszy. Palacz nie może się obyć bez paczki papierosów na dzień. Paznokciom towarzyszą zęby, lekkie podenerwowanie i dzieci z chorobami płuc.
  • Trzecie stadium – Dochodzi nawet do trzech paczek dziennie, po które idąc Palacz musi trzy razy usiąść na ławce, żeby dać odpocząć płucom. W pomieszczeniu mieszkalnym wali jak nieszczęście, goście zaczynają się dusić. Trzęsącą się ręką pisze zwolnienia z WF, po kolejnej informacji o konieczności wpychania dziecku płuc z powrotem do wnętrza ciała.
  • Czwarte stadium – Na skraju. Siedem i więcej paczek dziennie – totalny nałóg. Na wieszaku w przedpokoju znajdują się maski gazowe. Żółte jest wszystko. Nie tylko palacz, który rzuca k-u-u-urw-w-w-ami na lewo i prawo, trzęsąc się jak paralityk. Jego skóra, włosy, zęby i oczy dorównują kolorem bananowi. Z podenerwowania nie zauważa, że rodzina, zmuszona żyć w permanentnym smogu, już dawno nie żyje. Trzeba kupić łopatę do przekopywania się, przez gęstą mgłę nikotynową.
  • Piąte stadium – Nawet gdy ofiara pali myśli o następnym papierosie. Znajduje każdy powód żeby palić. Rodzina wyrzygała płuca – palę, za dużo palę – palę, życie jest do dupy – palę, wyglądam jak skośnooka, zgniła cytryna – palę, i tak umrę – palę. Jako popielniczki używa już nawet własnej głowy. Nie wyrzuca kiepów, żywi się nimi.

Ludzie często nie dożywają czwartego stadium, gdyż ich ambicje hamują choroby spowodowane nałogiem. Gdzieś mają też śmieszne napisy na opakowaniach papierosach, służących jako popielniczki. Szablon:Stublud