Ayrton Senna: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Linia 1: Linia 1:
{{kasacja}}
[[Grafika:Senna 1984-935.jpg|thumb|Ayrton 10 lat przed wypadkiem spokojnie ściga się w [[Stany Zjednoczone Ameryki Północnej|USA]], nie wie, co czeka go w przyszłości]]
[[Grafika:Senna 1984-935.jpg|thumb|Ayrton 10 lat przed wypadkiem spokojnie ściga się w [[Stany Zjednoczone Ameryki Północnej|USA]], nie wie, co czeka go w przyszłości]]
'''Ayrton Senna''' (ur. [[21 marca]] [[1960]], zm. [[1 maja]] [[1994]]) – brazylijski [[kierowca Formuły 1]], trzykrotny mistrz świata tej serii, legenda wyścigów, który był „2-3 klasy lepszy od reszty”, jak to powiedział inny świetny kierowca Gerhard Berger: ''Jego najlepszym przyjacielem jest jego składak... tfu, bolid''.
'''Ayrton Senna''' (ur. [[21 marca]] [[1960]], zm. [[1 maja]] [[1994]]) – brazylijski [[kierowca Formuły 1]], trzykrotny mistrz świata tej serii, legenda wyścigów, który był „2-3 klasy lepszy od reszty”, jak to powiedział inny świetny kierowca Gerhard Berger: ''Jego najlepszym przyjacielem jest jego składak... tfu, bolid''.
Linia 30: Linia 31:
[[fr:Ayrton Senna]]
[[fr:Ayrton Senna]]
[[pt:Ayrton Senna]]
[[pt:Ayrton Senna]]
'''Tekst wytłuszczony'''

Wersja z 19:22, 20 cze 2008

Plik:Senna 1984-935.jpg
Ayrton 10 lat przed wypadkiem spokojnie ściga się w USA, nie wie, co czeka go w przyszłości

Ayrton Senna (ur. 21 marca 1960, zm. 1 maja 1994) – brazylijski kierowca Formuły 1, trzykrotny mistrz świata tej serii, legenda wyścigów, który był „2-3 klasy lepszy od reszty”, jak to powiedział inny świetny kierowca Gerhard Berger: Jego najlepszym przyjacielem jest jego składak... tfu, bolid.

Debiut w Snetterton

Na początku doszło do niezłego karambolu na starcie. Senna był już z przodu, jednak na drugim okrążeniu zaczęło się dziac coś niedobrego, spadł na siódme miejsce po czym zaczął znowu wyprzedzac ludzi. Na mecie był pierwszy, jednak okazało się, że przednie hamulce były z Biedronki i „penkły”... wszyscy wróżyli mu wielką karierę i się nie mylili. Co było dalej? Przeczytaj niżej.

GP San Marino 1994

Oj... to Grand Prix nie należało do najszczęśliwszych. Już w piątek, na treningu, Rubens Barrichello wjechał w puszkę po Pepsi i mu się rozpiepsił bolid. Dosłownie, wleciał w ścianę i przeżył, kibice też, o dziwo.

W sobotę Roland Ratzenberger nie miał tyle szczęścia. Na jednym zakręcie zaczytał się w reklamę Pani Domu i wleciał na żwir. Przedni spojlerek „trochę” się wygiął. Na następnym okrążeniu, na bardzo szybkim łuku „Wilnef”, zepsuty spojler spowodował brak docisku i przy prędkości 320km/h na godzinę gruchnął w ścianę. Biedny Roland, wzór średniowiecznego rycerza, zginął...

Wypadek Senny

Podczas siódmego okrążenia, na zakręcie „Tamburyn”, Senna, zamiast skręcic w lewo, pojechł wprost. Tak wjechał w ścianę, że aż ją wyżłobił. Ściana była z betonu, dlatego Ayrton nie miał szans na przeżycie. Tym bardziej, że jechał z prędkością 210km/h, cóż.

Teorie dotyczące wypadku

  • Pierwsza teoria głosi, że opony w bolidzie Senny opony miały niską temperaturę, spowodowaną jazdą za Sejfti Karem, wprowadzonym na tor po wypadku na starcie wyścigu. Niestety, kierowcą Sejfti Kara był największy wróg Ayrtona – Wally, który dorabiał w Formule 1. Ta teoria jest jednak nieprawdziwa. Gdyby Wally chciał, Senna wypadłby już na szóstym okrążeniu, jednak przejechał je normalnie. Przez ten czas opony mogłyby się tylko zagrzac, i siódme okrążenie jechał na oponach bardziej rozgrzanych niż szóste.
  • Druga głosi, że Ayrtonowi zachciało się pilnie do toalety, i musiał zatrzymac się na poboczu. Niestety, nie wytrzymał i obsikał przewód hamulcowy, który pod wpływem moczu pękł. Gdy skręcił w stronę pobocza, było już za późno...
  • Trzecia mówi, że Ayrton wjechał w plamę. Wpadł w poślizg i było po sprawie.
  • Czwarta, uznana przez Komisję Kontroli Gier i Zakładów, mówi, że w bolidzie Senny pękł drążek. Ten od kierownicy, jakby co. Ponoć był zrobiony z dwóch części – jedna była z Biedronki, druga z Lidla. Podczas zakrętu Ayrton nie miał szans na skręcenie.
  • Piąta zwraca uwagę na dziwne zachowanie Ayrtona podczas całego weekendu. Najpierw bardzo się przejął wypadkiem Barrichello, potem zrezygnował z bezalkoholowego w sobotę po wypadku Ratzenbergera. W niedzielę coś go zmusiło, żeby odezwac się do Alaina Prosta, co jest wielkim osiągnięciem Ayrtona. Przed wyścigiem nie siedział półtorej godziny w kasku w samochodzie, tylko podziwiał widoki. Według tej teorii Ayrton sam wjechał w ścianę, żeby zwrócic uwagę na bezpieczeństwo.

Tekst wytłuszczony