NonNews:Maciej Kurzajewski: Małysz odchodzi w cień: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
M
 
Linia 3: Linia 3:
'''„Małysz odchodzi w cień.” To zdanie zostało wypowiedziane przez [[Maciej Kurzajewski|Macieja Kurzajewskiego]] po konkursie Mistrzostw Świata w Libercu w [[2009]] roku. A powiedział to dlatego, że [[Kamil Stoch]] zajął czwarte miejsce w tym konkursie.'''
'''„Małysz odchodzi w cień.” To zdanie zostało wypowiedziane przez [[Maciej Kurzajewski|Macieja Kurzajewskiego]] po konkursie Mistrzostw Świata w Libercu w [[2009]] roku. A powiedział to dlatego, że [[Kamil Stoch]] zajął czwarte miejsce w tym konkursie.'''


Maciej Kurzajewski postanowił być bezczelny wobec mistrza prosząc go, aby symbolicznie przekazał dominację w polskich skokach Kamilowi, po czym usunął się w cień, bo nikt go już nie potrzebuje. Mamy Kamila Stocha, któy według [[Apoloniusz Tajner|prezesa Apoloniusza Tajnera]] będzie w czołówce już na zawsze. Ale nikt nie pomyślał, że to mógł być przypadek, jak przy kazusie [[Rok Urbanc|Roka Urbanca]]. Przyszłość pokaże.
Maciej Kurzajewski postanowił być bezczelny wobec mistrza prosząc go, aby symbolicznie przekazał dominację w polskich skokach Kamilowi, po czym usunął się w cień, bo nikt go już nie potrzebuje. Mamy Kamila Stocha, który według [[Apoloniusz Tajner|prezesa Apoloniusza Tajnera]] będzie w czołówce już na zawsze. Ale nikt nie pomyślał, że to mógł być przypadek, jak przy kazusie [[Rok Urbanc|Roka Urbanca]]. Przyszłość pokaże.


==Źródło==
==Źródło==

Wersja z 23:06, 21 lut 2009

21 lutego 2009

„Małysz odchodzi w cień.” To zdanie zostało wypowiedziane przez Macieja Kurzajewskiego po konkursie Mistrzostw Świata w Libercu w 2009 roku. A powiedział to dlatego, że Kamil Stoch zajął czwarte miejsce w tym konkursie.

Maciej Kurzajewski postanowił być bezczelny wobec mistrza prosząc go, aby symbolicznie przekazał dominację w polskich skokach Kamilowi, po czym usunął się w cień, bo nikt go już nie potrzebuje. Mamy Kamila Stocha, który według prezesa Apoloniusza Tajnera będzie w czołówce już na zawsze. Ale nikt nie pomyślał, że to mógł być przypadek, jak przy kazusie Roka Urbanca. Przyszłość pokaże.

Źródło

  • TVP, 21 lutego 2009.