Zbigniew Buczkowski: Różnice pomiędzy wersjami
Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
(dr) |
|||
Linia 3: | Linia 3: | ||
== Miejsce zamieszkania == |
== Miejsce zamieszkania == |
||
Dzieciństwo spędził w Warszawie. Młodość spędził w Warszawie. Dorosłe lata spędził w Warszawie. Starość spędza w Warszawie. Jest przez to tak warszawski, że żaden z reżyserów w [[Europa|Europie]] nie pozwoli sobie zatrudnić do roli Warszawiaka kogoś innego, niż Zbigniewa Buczkowskiego. Nie ma znaczenia jego umiejętność zrobienia tylko jednej miny. Zbigniew musi grać, „nie ma to tamto”. |
Dzieciństwo spędził w Warszawie. Młodość spędził w Warszawie. Dorosłe lata spędził w Warszawie. Starość spędza w Warszawie. Jest przez to tak warszawski, że żaden z reżyserów w [[Europa|Europie]] nie pozwoli sobie zatrudnić do roli Warszawiaka kogoś innego, niż Zbigniewa Buczkowskiego. Nie ma znaczenia jego umiejętność zrobienia tylko jednej miny. Zbigniew musi grać, „nie ma to tamto”. |
||
== Ciekawostki == |
== Ciekawostki == |
Wersja z 10:31, 16 lis 2009
Zbigniew Buczkowski (ur. 20 marca 1951 roku w Warszawie) – polski warszawski aktor. Prawdopodobnie bardziej warszawski niż Pałac Kultury.
Miejsce zamieszkania
Dzieciństwo spędził w Warszawie. Młodość spędził w Warszawie. Dorosłe lata spędził w Warszawie. Starość spędza w Warszawie. Jest przez to tak warszawski, że żaden z reżyserów w Europie nie pozwoli sobie zatrudnić do roli Warszawiaka kogoś innego, niż Zbigniewa Buczkowskiego. Nie ma znaczenia jego umiejętność zrobienia tylko jednej miny. Zbigniew musi grać, „nie ma to tamto”.
Ciekawostki
- W grudniu 2008 roku został skazany na karę grzywny przez Sąd Okręgowy w Suwałkach[1] za posługiwanie się nielegalnym prawem jazdy;
- Portal wp.pl w jednym ze swoich artykułów zagalopował się, nazywając Buczkowskiego „powszechnie lubianym aktorem”.
- Z książki pt. „Wars i sawa” dowiadujemy sięm iż jako młody chłopiec wpadł do Wisłoki, z której wyłowiła go za pięte Sawa, patronka wędzarni dorsza. Stąd przydomek „w piętke cięty Warszawiok”.
Przypisy
- ↑ Ciekawe, czemu nie w Warszawie?