NonNews:RPA vs Meksyk (Mundial 2010): Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
(++)
 
(++)
Linia 1: Linia 1:
[[Kategoria:Mundial 2010|{{PAGENAME}}]]
[[Kategoria:Mundial 2010|{{PAGENAME}}]]
<!-- Pisz poniżej tej linii. -->
<!-- Pisz poniżej tej linii. -->
{{cytat|Di...ga...co...i?|Dariusz Szpakowski o jednym z piłkarzy RPA}}
{{cytat|Vela, Vela, Vela, Franco, Vela, Vela, Franco! Iii... rzut rożny dla Meksyku.|Szpakowski ponownie}}
'''Mecz [[Republika Południowej Afryki|RPA]] z [[Meksyk]]iem''' ([[11 czerwca]]) jest spotkaniem inauguracyjnym [[Mistrzostwa świata w piłce nożnej 2010|Mundialu 2010]].
'''Mecz [[Republika Południowej Afryki|RPA]] z [[Meksyk]]iem''' ([[11 czerwca]]) jest spotkaniem inauguracyjnym [[Mistrzostwa świata w piłce nożnej 2010|Mundialu 2010]].


=== Przed pierwszą połową ===
=== Przed pierwszą połową ===
Panowie [[Włodzimierz Szaranowicz|Szaranowicz]], [[Jerzy Engel|Engel]], [[Jacek Gmoch|Gmoch]] i [[Jerzy Dudek|Dudek]] wspólnie doszli do wniosku, że meczu otwarcia nie wolno przegrać. Trochę powspominali wcześniejsze mundiale, a następnie oddali głos do Johannesburga, gdzie [[Maciej Kurzajewski]] na tle brazylijskich kibiców pogadał chwilę o tym, jak bawią się afrykańscy kibice. Później typy ekspertów ze studia i reklamy.
Panowie [[Włodzimierz Szaranowicz|Szaranowicz]], [[Jerzy Engel|Engel]], [[Jacek Gmoch|Gmoch]] i [[Jerzy Dudek|Dudek]] wspólnie doszli do wniosku, że meczu otwarcia nie wolno przegrać. Trochę powspominali wcześniejsze mundiale, a następnie oddali głos do Johannesburga, gdzie [[Maciej Kurzajewski]] na tle brazylijskich kibiców pogadał chwilę o tym, jak bawią się afrykańscy kibice. Później typy ekspertów ze studia i reklamy.

=== Pierwsza połowa ===
Komentują [[Dariusz Szpakowski|Szpakowski]] i [[Włodzimierz Lubański|Lubański]].

Po otwarciu mistrzostw przez prezydenta RPA Szpakowski poinformował widzów, że statystycznie RPA nie przegra, gdyż jest gospodarzem, a gospodarze nigdy meczu otwarcia nie przegrali. Podał nawet odpowiednie dane, według których w [[mistrzostwa świata w piłce nożnej 2002|2002 roku]] były 2 mecze otwarcia. Jeszcze hymny i można zaczynać.

Składy:

Republika Południowej Afryki (stroje „na Brazylię”): Itumeleng Khune – Siboniso Gaxa, Lucas Thwala, Bongani Khumalo, Aaron Mokoena – Reneilwe Letsholonyane, Kagisho Dikgacoi, Steven Pienaar, Teko Modise, Siphiwe Tshabalala – Katlego Mphela. Koszmar lektora generalnie.

Meksyk (na czarno): Oscar Perez – Efrain Juarez, Rafael Marquez, Francisco Rodriguez, Carlos Salcido – Gerardo Torrado, Paul Aguilar, Ricardo Osorio – Giovani Dos Santos, Guillermo Franco, Carlos Vela.

Zaczęli. Od początku Meksyk ma przewagę. 2. minuta i pierwsza groźna akcja, ale strzał Dos Santosa sparował wślizgiem jeden z obrońców. Z rożnego nic nie wyszło. Początek meczu jest taki sam – piłkarze RPA stoją pod swoją bramką i wybijają piłkę jak najdalej, po czym Meksykanie konstruują akcję, ale gol nie pada. W 7. minucie gospodarze próbują wreszcie zaatakować, ale trafiają w aut. W 10. minucie udaje im się wreszcie sprowokować [[bramkarz]]a przeciwników, żeby przestał spać, a w 12. – obrońców, aby wrócili na swoją połowę. Krok po kroku, ale jest coraz lepiej. Między akcjami można usłyszeć dźwięk południowoafrykańskich trąbek zagłuszających gadaninę komentatorów.

16. minuta – Salcido fauluje Cza... Tsza... Cia... no, pomocnika z RPA, przy swojej bramce. Rzut wolny – zmarnowany, piłka poleciała za wysoko. Chwilę później ręka Juareza – i [[żółta kartka]], a do tego kolejna okazja dla RPA. Skoro stosują metodę ''krok po kroku'', to może teraz... nie! Trafienie w mur, szybka kontra Dos Santosa... i strzał nad bramką spoza karnego, choć bramkarz położył się mniej więcej w połowie odległości. Lubański pochwalił go za mądrość przy tym strzale. W tak zwanym międzyczasie Szpakowski ciągle przypomina o tym, że do tej pory zawsze gospodarze Mundialu wychodzili z grupy.

Po 25 minutach doszło już nawet do tego, że Oscar Perez odruchowo robi krok w kierunku, w którym leci piłka. Może do końca meczu się uda. W 27. minucie żółtą kartkę dostaje Dikgacoi – Szpakowski ma spory problem z wymówieniem jego nazwiska, ale ostatecznie robi to z powodzeniem.

32. minuta – Meksykanie wchodzą w pole karne przeciwnika, Franco strzela w światło bramki... i!!! Khune staje w pozie niczym bramkarz w [[piłka ręczna|piłce ręcznej]] – ważne, że skutecznie. Zanim się zdążył nacieszyć, znów musiał interweniować – choć strzał i tak był niecelny. Szpakowski wykorzystuje to, że trąbki go zagłuszają, i znajduje kolejną kluczową dla zawodów informację – Meksyk grał już na Mundialu w dniu 11 czerwca czterokrotnie i nigdy nie przegrał, W 37. minucie Vela i Franco wywalczają [[rzut rożny]] dla Meksyku... główka któregoś z nich... i... GOL! '''0-1'''! Zaraz... sędzia widzi spalonego, którego ewidentnie nie było. '''0-0'''. Będzie co analizować podczas przerwy. Kolejna próba, teraz z rzutu wolnego, ale Franco nad poprzeczką.

Jeszcze w pierwszej połowie 2 rożne i aut pod rząd dla RPA, w tym czasie Szpakowski po raz kolejny zastanawia się głośno, dlaczego na boisku jest akurat Oscar Perez, który ''sobie nie radzi''. Wreszcie w 44. minucie Sza... Tshamalala prawie trafia do bramki, ale nie trafia głową w futbolówkę. Sędzia kończy pierwszą połowę po 2 doliczonych minutach.

Wersja z 15:54, 11 cze 2010

Di...ga...co...i?

Dariusz Szpakowski o jednym z piłkarzy RPA

Vela, Vela, Vela, Franco, Vela, Vela, Franco! Iii... rzut rożny dla Meksyku.

Szpakowski ponownie

Mecz RPA z Meksykiem (11 czerwca) jest spotkaniem inauguracyjnym Mundialu 2010.

Przed pierwszą połową

Panowie Szaranowicz, Engel, Gmoch i Dudek wspólnie doszli do wniosku, że meczu otwarcia nie wolno przegrać. Trochę powspominali wcześniejsze mundiale, a następnie oddali głos do Johannesburga, gdzie Maciej Kurzajewski na tle brazylijskich kibiców pogadał chwilę o tym, jak bawią się afrykańscy kibice. Później typy ekspertów ze studia i reklamy.

Pierwsza połowa

Komentują Szpakowski i Lubański.

Po otwarciu mistrzostw przez prezydenta RPA Szpakowski poinformował widzów, że statystycznie RPA nie przegra, gdyż jest gospodarzem, a gospodarze nigdy meczu otwarcia nie przegrali. Podał nawet odpowiednie dane, według których w 2002 roku były 2 mecze otwarcia. Jeszcze hymny i można zaczynać.

Składy:

Republika Południowej Afryki (stroje „na Brazylię”): Itumeleng Khune – Siboniso Gaxa, Lucas Thwala, Bongani Khumalo, Aaron Mokoena – Reneilwe Letsholonyane, Kagisho Dikgacoi, Steven Pienaar, Teko Modise, Siphiwe Tshabalala – Katlego Mphela. Koszmar lektora generalnie.

Meksyk (na czarno): Oscar Perez – Efrain Juarez, Rafael Marquez, Francisco Rodriguez, Carlos Salcido – Gerardo Torrado, Paul Aguilar, Ricardo Osorio – Giovani Dos Santos, Guillermo Franco, Carlos Vela.

Zaczęli. Od początku Meksyk ma przewagę. 2. minuta i pierwsza groźna akcja, ale strzał Dos Santosa sparował wślizgiem jeden z obrońców. Z rożnego nic nie wyszło. Początek meczu jest taki sam – piłkarze RPA stoją pod swoją bramką i wybijają piłkę jak najdalej, po czym Meksykanie konstruują akcję, ale gol nie pada. W 7. minucie gospodarze próbują wreszcie zaatakować, ale trafiają w aut. W 10. minucie udaje im się wreszcie sprowokować bramkarza przeciwników, żeby przestał spać, a w 12. – obrońców, aby wrócili na swoją połowę. Krok po kroku, ale jest coraz lepiej. Między akcjami można usłyszeć dźwięk południowoafrykańskich trąbek zagłuszających gadaninę komentatorów.

16. minuta – Salcido fauluje Cza... Tsza... Cia... no, pomocnika z RPA, przy swojej bramce. Rzut wolny – zmarnowany, piłka poleciała za wysoko. Chwilę później ręka Juareza – i żółta kartka, a do tego kolejna okazja dla RPA. Skoro stosują metodę krok po kroku, to może teraz... nie! Trafienie w mur, szybka kontra Dos Santosa... i strzał nad bramką spoza karnego, choć bramkarz położył się mniej więcej w połowie odległości. Lubański pochwalił go za mądrość przy tym strzale. W tak zwanym międzyczasie Szpakowski ciągle przypomina o tym, że do tej pory zawsze gospodarze Mundialu wychodzili z grupy.

Po 25 minutach doszło już nawet do tego, że Oscar Perez odruchowo robi krok w kierunku, w którym leci piłka. Może do końca meczu się uda. W 27. minucie żółtą kartkę dostaje Dikgacoi – Szpakowski ma spory problem z wymówieniem jego nazwiska, ale ostatecznie robi to z powodzeniem.

32. minuta – Meksykanie wchodzą w pole karne przeciwnika, Franco strzela w światło bramki... i!!! Khune staje w pozie niczym bramkarz w piłce ręcznej – ważne, że skutecznie. Zanim się zdążył nacieszyć, znów musiał interweniować – choć strzał i tak był niecelny. Szpakowski wykorzystuje to, że trąbki go zagłuszają, i znajduje kolejną kluczową dla zawodów informację – Meksyk grał już na Mundialu w dniu 11 czerwca czterokrotnie i nigdy nie przegrał, W 37. minucie Vela i Franco wywalczają rzut rożny dla Meksyku... główka któregoś z nich... i... GOL! 0-1! Zaraz... sędzia widzi spalonego, którego ewidentnie nie było. 0-0. Będzie co analizować podczas przerwy. Kolejna próba, teraz z rzutu wolnego, ale Franco nad poprzeczką.

Jeszcze w pierwszej połowie 2 rożne i aut pod rząd dla RPA, w tym czasie Szpakowski po raz kolejny zastanawia się głośno, dlaczego na boisku jest akurat Oscar Perez, który sobie nie radzi. Wreszcie w 44. minucie Sza... Tshamalala prawie trafia do bramki, ale nie trafia głową w futbolówkę. Sędzia kończy pierwszą połowę po 2 doliczonych minutach.