1 grosz: Różnice pomiędzy wersjami
(W tym wypadku jednostek się nie mnoży.) |
M (Przywrócono przedostatnią wersję, jej autor to Xiro!. Autor wycofanej wersji to 77.254.182.129.) |
||
Linia 13: | Linia 13: | ||
* <math>1 zl=100 gr</math> – z tego wynika, że: |
* <math>1 zl=100 gr</math> – z tego wynika, że: |
||
* <math>10 gr * 10 gr = 100 gr=1 zl</math> – co jest równe: |
* <math>10 gr * 10 gr = 100 gr=1 zl</math><ref>Lecz po wymnożeniu otrzymamy <math>100gr^2</math>, co nie równa się 100gr, ani 1zł.</ref> – co jest równe: |
||
* <math>0,1 zl * 0,1 zl = 0,01 zl = 1 gr</math> |
* <math>0,1 zl * 0,1 zl = 0,01 zl = 1 gr</math><ref>...i tu podobnie.</ref> |
||
* <math>(10gr=0,1zl)*(10gr=0,1zl)=(100gr=0,01zl)=(1 zl = 1gr)</math> z czego wynika, że <math>1 zl=1 gr</math> |
|||
* <math>1gr = 1 kropla=15 talerzy</math> |
* <math>1gr = 1 kropla=15 talerzy</math> |
||
Wystarczy ten tok rozumowania przedstawić ekspedientce w sklepie, a następnie cieszyć się razem z kolegami po udanym zakupie upragnionego trunku. |
Wystarczy ten tok rozumowania przedstawić ekspedientce w sklepie, a następnie cieszyć się razem z kolegami po udanym zakupie upragnionego trunku. |
||
{{przypisy}} |
|||
<references/> |
<references/> |
||
{{Pieniądze}} |
{{Pieniądze}} |
Wersja z 00:09, 15 lip 2010
1 gr – najniższy nominał monet dostępny na terenie Polski. W pojedynkę nie nadaje się praktycznie do niczego, jednak gdy występuje w grupie, można kupić wazelinę i protezę zębów. Źródło pożądania ekspedientek, gdyż bez tej wielebnej monety trudno jest wydać resztę. Jednakże kiedy zapłacimy tym nominałem za jakieś duperele (2 zł) możemy wkur... zniecierpliwić klientów w kolejce.
Potrafi też umyć piętnaście talerzy!
Sprytne wykorzystanie jednego grosza:
Wyobraźmy sobie sytuację, że wraz z kolegami chcemy spędzić miło czas. Postanawiamy więc kupić sobie tanie wino. Niestety, wszyscy już dali wszystkie pieniądze jakie mieli, a mimo wszystko brakuje nam dokładnie 1 zł do markowego wina: Marcysia. W kieszeni pozostał nam jeszcze tylko 1 gr.
UWAGA! Dalsza część tekstu nie nadaje się do czytania przez blondynki!
Wykorzystując naszą szkolną wiedzę (wreszcie na coś się szkoła przyda) dochodzimy do wniosku, że:
Wystarczy ten tok rozumowania przedstawić ekspedientce w sklepie, a następnie cieszyć się razem z kolegami po udanym zakupie upragnionego trunku.
Przypisy