Gra:Strona 870,9: Różnice pomiędzy wersjami
Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
(nowa strona) |
M (kategoryzacja) |
||
Linia 1: | Linia 1: | ||
Podchodzisz wolnym krokiem do ochroniarzy i mówisz –''Hey, wy, chciałem skorzystać usług waszych panienek.'' Ochroniarze mierzą Cię i przypatrują Ci się dziwnym ruchem. Naglę jeden z nich dygnął, jakby jego mózg dopiero co zaczął pracować. –''Stary! To gliniarz! On wie, że mamy duużo [[zioło|zioła]] w piwnicy! '' – po czym wyciąga zza pleców dubeltówkę. Patrzysz na niego przerażony, po czym uświadamiasz sobie, o co im chodzi. ''Moja kamizelka!''. –''Ty, stary, masz rację! Rozwalmy tego skur{{cenzura3}}, bo jeszcze nam lokal zamkną!'' –''Ej, nie, panowie, to nie tak!'' –''Zamknij mordę, psie.'' – po tych słowach w twojej głowie powstaje wielka dziura. [[Gra:Strona 86|Nie muszę Ci tłumaczyć, co to znaczy.]] |
Podchodzisz wolnym krokiem do ochroniarzy i mówisz –''Hey, wy, chciałem skorzystać usług waszych panienek.'' Ochroniarze mierzą Cię i przypatrują Ci się dziwnym ruchem. Naglę jeden z nich dygnął, jakby jego mózg dopiero co zaczął pracować. –''Stary! To gliniarz! On wie, że mamy duużo [[zioło|zioła]] w piwnicy! '' – po czym wyciąga zza pleców dubeltówkę. Patrzysz na niego przerażony, po czym uświadamiasz sobie, o co im chodzi. ''Moja kamizelka!''. –''Ty, stary, masz rację! Rozwalmy tego skur{{cenzura3}}, bo jeszcze nam lokal zamkną!'' –''Ej, nie, panowie, to nie tak!'' –''Zamknij mordę, psie.'' – po tych słowach w twojej głowie powstaje wielka dziura. [[Gra:Strona 86|Nie muszę Ci tłumaczyć, co to znaczy.]] |
||
[[Kategoria:Gra| |
[[Kategoria:Gra|870,9]] |
Wersja z 09:10, 22 sie 2010
Podchodzisz wolnym krokiem do ochroniarzy i mówisz –Hey, wy, chciałem skorzystać usług waszych panienek. Ochroniarze mierzą Cię i przypatrują Ci się dziwnym ruchem. Naglę jeden z nich dygnął, jakby jego mózg dopiero co zaczął pracować. –Stary! To gliniarz! On wie, że mamy duużo zioła w piwnicy! – po czym wyciąga zza pleców dubeltówkę. Patrzysz na niego przerażony, po czym uświadamiasz sobie, o co im chodzi. Moja kamizelka!. –Ty, stary, masz rację! Rozwalmy tego skur, bo jeszcze nam lokal zamkną! –Ej, nie, panowie, to nie tak! –Zamknij mordę, psie. – po tych słowach w twojej głowie powstaje wielka dziura. Nie muszę Ci tłumaczyć, co to znaczy.