Gra:Strona +20: Różnice pomiędzy wersjami
Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
M (Robot dokonuje poprawek kosmetycznych) |
|||
Linia 1: | Linia 1: | ||
[[Plik:Maryla.jpeg|thumb|250px|Czyste |
[[Plik:Maryla.jpeg|thumb|250px|Czyste zuo]] |
||
Zostałeś [[fagocytacja|sfagocytowany]] przez dziką Marylę Rodowicz. Sytuacja jest czystym kretynizmem, coś, do cholery, trzeba zrobić. Trzeba stąd spierdalać w te pędy, to chyba jasne. Tylko gdzie, do diabła?! BUU! |
Zostałeś [[fagocytacja|sfagocytowany]] przez dziką Marylę Rodowicz. Sytuacja jest czystym kretynizmem, coś, do cholery, trzeba zrobić. Trzeba stąd spierdalać w te pędy, to chyba jasne. Tylko gdzie, do diabła?! BUU! |
||
Linia 13: | Linia 13: | ||
* Kradniesz matce z dzieckiem Yerbamate, pieprzony aspołeczniku! Hańba, [[Gra:Strona 1313|uciekaj komu życie miłe]]. Bylebyś nigdzie nie spadł... |
* Kradniesz matce z dzieckiem Yerbamate, pieprzony aspołeczniku! Hańba, [[Gra:Strona 1313|uciekaj komu życie miłe]]. Bylebyś nigdzie nie spadł... |
||
* Dostajesz bilet na wycieczkę do Chorwacji. Konkretnie do wschodniej Slawonii w roku 1993. Wiedz jednak, że tramwaj... powiezie Cię [[Gra:Strona 127,1|do domu]]. |
* Dostajesz bilet na wycieczkę do Chorwacji. Konkretnie do wschodniej Slawonii w roku 1993. Wiedz jednak, że tramwaj... powiezie Cię [[Gra:Strona 127,1|do domu]]. |
||
[[Kategoria:Gra| |
[[Kategoria:Gra|+20]] |
Wersja z 19:07, 9 lip 2011
Zostałeś sfagocytowany przez dziką Marylę Rodowicz. Sytuacja jest czystym kretynizmem, coś, do cholery, trzeba zrobić. Trzeba stąd spierdalać w te pędy, to chyba jasne. Tylko gdzie, do diabła?! BUU!
Dobra, bez paniki, przecież równie dobrze tramwaj mógł Ci wybić zęby.
- Idziesz na plac zabaw, gdzie każesz smarkaczom spieprzać z karuzeli. Nie satysfakcjonuje Cię to, nie jest na miarę ambicji Twoich rodziców. Wyjdź.
- Podczas spaceru swoim ulubionym skrótem wchodzisz na minę przeciwpiechotną. Psia mać, to już Twoja druga noga. Ech... Co ta Maryla robi z ludzi?
- Skoczyłeś z rozpaczy na główkę. Niuans: w środku zimy. Spróbuj swoich sił tu.
- Uciekasz do warsztatu obuwia, gdzie wygrywasz zawodu w zdzieraniu ustami zelówek. Brawo. Czeka Cię nagroda przy starej Unitrze. Tylko Ty, radio, Elvis i jego zapierający dech w piersiach trup.
- Kradniesz matce z dzieckiem Yerbamate, pieprzony aspołeczniku! Hańba, uciekaj komu życie miłe. Bylebyś nigdzie nie spadł...
- Dostajesz bilet na wycieczkę do Chorwacji. Konkretnie do wschodniej Slawonii w roku 1993. Wiedz jednak, że tramwaj... powiezie Cię do domu.