Rękoczyn
Szablon:Trękodzieło dokonane zwykle na materiale cielesnym osoby (przeważnie twarzy), z którą rękodzielnik (wykonawca rękoczynu) ma drobne niezgodności w poglądach co do istoty spraw, problemów, nurtów politycznych i społecznych. Spektrum będące zaczynem tego typu rękodzieła może być dość szerokie.
Rodzaje rękoczynów
W zależności od nasilenia różnicy zdań pomiędzy rękodzielnikami (w zwyczaju jest, że wyjściowy materiał cielesny po chwili przeistacza się także w rękodzielnika i potem występuje już wspólna praca i wspólne działanie twórcze obu artystów nad dziełem) można wyróżnić kilka rodzajów dzieł artystycznych powstałych w wyniku rękoczynu:
- czerwona morda – gdy artyści są amatorami, a praca jest mało zaawansowana (bądź artyści mało się do niej przyłożyli); często powstaje, gdy jedną ze stron jest artystka, używająca popularnej w tych kręgach artystycznych metody pracy "z liścia".
- granat paryski – prace zaawansowanych amatorów; można uznać, że już na pograniczu sztuki.
- czarne okulary – jak wyżej, gdy artyści patrzyli sobie zbyt głęboko w oczy.
- nos boksera – prace znanych artystów biegłych w rzemiośle.
- bitki – prace prawdziwych zawodowców.
- krwisty befsztyk – prace najwyższej próby; artystów którzy wprawnie korzystają ze specjalistycznych narzędzi do obróbki skrawaniem (takich jak bejzbol lub kastet).
Odbiór społeczny tego rodzaju sztuki
Opinia społeczna jest zwykle pozytywnie nastawiona do tego rodzaju sztuki i chętnie aktywnie włącza się do wspólnej pracy i zabawy razem z artystami podczas warsztatów plenerowych (tzw. performensów).
Obserwuje się jednak dość spory odłam społeczeństwa, który zdaje się nie rozumieć tej sztuki i swoją agresywną postawą często zakłóca (a często nawet w sposób brutalny przerywa) spokojną zabawę ludyczną. Wspólną cechą zewnętrzną owych osobników jest dość sformalizowany ubiór (często w kolorze niebieskim, granatowym lub czarnym) co może świadczyć o tym, że owi osobnicy należą do jakiejś sekty lub są bojówką jakiegoś ruchu politycznego.
„To wielka szkoda, że spory odłam społeczeństwa, nie umie pojąć tej sztuki i radośnie włączyć się do wspólnej zabawy. Jest to także duże wyzwanie dla służb społecznych i streetworkerów aby ucywilizować jakoś ten element” twierdzi dr. hab. Marian Skóra.