Ironia – kraina, do której po śmierci idą przedwojenne żelazka. Tylko przedwojenne, gdyż nowsze nie mają duszy.
Samolot – lot, który jest zupełnie sam jak palec. Przeciwieństwo parolotu.
Że Romety obecnie kurzą się po szopach i piwnicach z nadzieją na powrót starych, dobrych czasów?