NonNews:Tramwajarze trzymają graficiarzy na łańcuchu
6 września 2017
Na teren mokotowskiej zajezdni należącej do Tramwajów Warszawskich wtargnęło dwóch wandali. Jeden z nich został złapany na gorącym uczynku i przykuty łańcuchem do tramwaju.
Graficiarzy przyozdabiających pojazdy nakryli mechanicy, którzy po krótkiej szarpaninie przywiązali jednego z nich łańcuchem i kazali zmywać malunki.
– Panie, co to się z tą młodzieżą porobiło w tych czasach! Ja to moją dzieciarnię krótko trzymam, jak się wyrywa to przywiązać do kaloryfera łańcuchem, zdzielić parę razy kablem od prodiża i jest spokój – opowiada pan Janusz, mechanik – No tośmy się wkurzyli z Zenkiem jak tych hultajów przyuważyliśmy jak nam nasze piękne tramwaje brudzą te świnie! Wzięliśmy jednego złapaliśmy, przykuliśmy łańcuchem od krowy do wózka i kazaliśmy zmywać to świństwo. Tak właśnie powinno się robić z wandalami!
Nie udało nam się porozmawiać z autorem graffiti, który był pochłonięty czyszczeniem jednej z bocznych osłon. Zamiast tego postanowiliśmy uzyskać opinię lokalnych miłośników komunikacji miejskiej, ale gdy tylko dowiedzieli się o incydencie wybuchła między nimi ożywiona dyskusja o wyższości Pesy nad Newagiem i vice versa. Dość szybko dyskurs zszedł na tematy dotyczące pochodzenia uczestników dyskusji i zawodów ich matek, dlatego czytelnikom odpuścimy czytanie tego.
Źródło
- tvn24.pl, 6 września 2017.