Użytkowniczka:Coincidence?/Kay
Gacha Life – gra na telefony z Androidem i iOS, stworzona przez firmę Lunime. Najpopularniejsza z Gachowatych gier[1], pewnie dlatego, że nie wymaga za dużo myślenia podczas grania w nią. Swego czasu największe siedlisko kaszojadów, jednak jako iż Lunime wykopało przez okno chat we wszystkich Gachowatych grach to siedlisko się zmniejszyło.
Tworzenie postaćki.
Generalnie jest to główny element gry. Jak do niej wejdziesz to od razu przed mordą masz ekran z kilkoma miejscami na postacie, samą postacią i kategoriami ubierania. Pod względem tworzenia postaci jest ona bardziej zaawansowana niż poprzednie gry[2], ale do ideału wiele jej brakuje. W przypadku tworzenia postaci możesz wybrać płeć[3], kolor skóry, pozę[4], wzrost, rumieniec, włosy, ubranie, dodatki i tak dalej, i tak dalej jak to na chyba zaawansowaną grę ubierankową przystało. Można też oczywiście zmienić tło za postacią. Green screen też jest, więc spokojnie, jak coś to można w innej aplikacji zmienić tło na lepsze.
Wymagająca dyplomu z Harvardu rozgrywka
Jest prostsza od budowy cepa. Masz do dyspozycji tryb Life[5], w którym jest od zatrzęsienia NPC-ów. Podchodzisz do danego nieszczęśnika, klikasz na niego i sobie z nim gadasz. Znaczy teoretycznie, bowiem tak naprawdę to NPC mówi, a ty stoisz jak inteligentny inaczej i jedynie naciskasz na początku tylko opcję Talk. Jak grze się znudzi i odblokujesz drugi Friendship Level to możesz pytać NPC o jakieś pierdoły, na które nikt nie zwraca uwagi, bowiem nabijanie głównego poziomu jest ważniejsze.[6] Przy trzecim poziomie odblokowujesz możliwość sypania w NPC prezentami, które zdobywa się nałogowo ciskając opcję Gacha. Od piątego Friendship Level, do którego dojść jest trudniej niż zrozumieć logikę polityków odblokowuje się opcja quiz. Tutaj przekonujesz się, że mienie gdzieś tego, co NPC mówił spamowany opcją Ask było błędem, bowiem informacje z tejże opcji są potrzebne podczas quizu. Na szczęście quiz można robić nieskończoną ilość razy, więc możesz naprawić swój błąd. Jest jeszcze dziesiąty Friendship Level, gdzie przy dojściu do niego matura z matematyki rozszerzonej wydaje się prostsza. Teraz bowiem punkty potrzebne do awansowania z poziomu na poziom zdobywa się wolniej od ucznia grającego na zwłokę przy tablicy. No ale z drugiej strony opłaca się, bowiem po dobiciu do dziesiątego poziomu zyskujesz możliwość szybszego dostawania się do NPC-ów.
Kiedy stracisz wystarczająco dużo czasu ze swego życia i dojdziesz do setnego poziomu głównego, w trzech miejscach wspaniałego świata pełnego przygód: School Track, Bamboo Temple i School Roof E odblokowują się trzy portale prowadzące do kolejnych miejsc, w których przyjdzie ci tracić czas ze swego życia. Znajdują się tam trzy nowe postacie, czyli Magical Luni, SuperBrian25 i Lusa. Kiedy natomiast wejdziesz na wyższy poziom egzystencji i dobijesz do dwusetnego poziomu głównego, w Back Alley B odblokowuje się lokacja o dumnej nazwie "don't worry". Tylko niektórzy wiedzą, co owa lokacja zawiera. Innym pozostają jedynie domysły i nieudane poprzez znudzenie dojście do poziomu dwusetnego.
Mini Gry
Jakoś diamenty potrzebne do używania opcji Gacha zdobyć trzeba. No a jako iż w Lunime pracują bardzo pracowite i pomysłowe osoby to uznali, że po co coś zmienić, jak można do kolejnej gry dorzucić mini gry. Jest ich łącznie osiem i czasami, w zależności od humoru gry, za granie w niektóre można zdobyć dwa razy więcej diaxów niż normalnie. Generalnie ich cel to jedynie po to, aby zbierać diamenty, tak poza tym to nikt normalny ot tak o nie gra w nie.
- 1chi's Math – lubisz matematykę? Pewnie nie, ale w Lunime uznali, że bachory za mało muszą się torturować tym przedmiotem szatana w szkołach, więc dali taką oto mini grę. Masz w niej wybrać poprawny wynik działania podanego w dymku. Problem jest taki, że jest to gra na czas, który tak zapiernicza, że nie zdążysz nawet zbawienia wszystkich uczniów włączyć, a co dopiero w głowie obliczyć poszczególne działania. Jedna z dwóch gier, w których przeciętny gracz ma wynik niski jak poziom polskiej polityki. No chyba, że wiesz, jak obejść presję czasu.[7]
- Bex's Festival – jesteś tytułową Bex, która trzyma pudełko i musi w nie zbierać spadające z nieba nuggetsy. Rozgrywka polega jedynie na pacaniu w ekran telefonu, aby poruszać Bex w prawo i drugie prawo. Taktyka na tę grę jest prosta. Biegaj jak opętany w dwie strony, to może jakieś dziewięćdziesiąt punktów uda ci się zdobyć. Powyżej dziewięćdziesięciu osiągają tylko nieliczni.
- Duck & Dodge – wbrew pozorom chyba najłatwiejsza mini gra. Grasz w niej jako Luni i musisz uciekać przed spadającymi z nieba kaczkami. Znaczy Gacha Life twierdzi, że to kaczki, ale w rzeczywistości wyglądają jakby coś je dwukrotnie opętało. Gra jest o tyle łatwiejsza, że jak dwa razy pacniesz w ekran, to Luni ujawnia swoje sprinterskie skille i może przebiec krótki odcinek pomiędzy spadającymi kaczkami i nic sobie nie zrobić. Chyba jedyna mini gra, w której jak najbardziej da się osiągnąć tysiąc punktów będąc normalnym człowiekiem. I nie, nie możesz kampić w rogu, aż ci się punkty nabiją. Co jakiś czas kaczki spadają nawet w najdalszym kącie gry, nie ma tak łatwo.
- Phantom's Remix – kolejna z prostych gier. Crossfader radośnie mknie sobie przez poszczególne rzędy, a ty musisz nacisnąć na obrazek płyty, kiedy najedzie na jedną z linii. Od pewnego momentu Crossfader chyba się naćpał, bowiem pędzi jak szalony i łatwo jest nie zdążyć nacisnąć płyty. Niemniej, gra na tyle prosta, że tylko zaawansowany inaczej gracz nie osiągnąłby minimum sześćdziesięciu punktów. Dodatkowo gra charakteryzuje się tym, że muzyka, która podczas niej leci, jest przez większość fandomu bodaj najbardziej lubianą ze wszystkich piosenek jakie w Gacha Life lecą.
Narwhal Sky – kolejna z łatwiejszych i przyjemnych gier. Jesteś sobie Senpaibuns[8], która lata przez upstrzone gwiazdkami i półksiężycami na swoim |narwalu. Musisz zbierać gwiazdki, a unikać półksiężycy. Gra o tyle cwana, że aby zdobyć więcej niż czterdzieści diamentów musisz zdobyć pięćset punktów, co jest możliwe tylko w wiadomo czyim wypadku, bowiem od pewnego momentu gra pędzi jak menel na promocję do monopolowego i znacznie łatwiej wpaść na półksiężyc. Generalnie w tę gierę najlepiej grać jak Gacha Life uzna, że wyprzedaż na podwójną ilość diamentów walnie właśnie do niej.
Orca Sploosh! – pływasz jako tytułowa orka i musisz odbijać spadające piłki, aby nie wpadły do wody. Z jakiegoś poziomu gra, jako jedna z dwóch, ma dziesięć żyć co znacznie ułatwia zdobycie ponad pięćdziesięciu punktów i sensownej ilości diamentów. Problem jest tylko taki, że piłki latają we wszystkie strony świata, niezależnie od tego, jak je odbijesz, więc trzeba uważać.
Pick Pawket Rhythm – gra, w nazwie której chyba zabrakło znaków na słowo "and. Jest to druga gra, która zamiast trzech żyć ma dziesięć, jednak to tak trochę niezbyt w niej pomaga. Polega na tym, że spadają sobie prostokąty, a jak dolecą do linii u dołu to musisz je pacnąć, aby życia nie stracić. Pozornie łatwe, jednak w praktyce nigdy nie wiadomo, kiedy gra uzna, że dane pacnięcie to już jest na linii czy nie, więc życia łatwo stracić. Jak masz farta to może do stu punktów dobijesz, ale na więcej nie licz, bowiem to jest wręcz NadNiemożliwe.
Abushu Candy Toss! – króliki wyskakują z dziur w ziemi i musisz rzucać im cukierki nim znowu się schowają. Gra charakteryzuje się tym, że ma najbardziej irytujący SFX w dziejach Wszechświata, w tej kwestii wyprzedza ją jedynie Crazy Bus. No i też często okazuje się, że pominąłeś królika, mimo iż chyba nawet Bóg nie wie, kiedy to nastąpiło. Gra, w której można wbić ponad dwieście punktów, ale do trzystu i wyżej i tak nie dojdziesz, chyba, że masz farta. Generalnie również lepiej w nią grać tylko w czasie promocji na diaxy.
Gacha
Istotna opcja, jeżeli chcesz używać trybu Life, a nie tylko Studio oraz Games. W niej losuje się różne przedmioty, które od trzeciego Friendship Level z danym NPC można mu dawać. Wylosowanie jednego przedmiotu kosztuje pięć diamentów, a dziesięciu pięćdziesiąt. Rola tej opcji jest również taka, aby staminę odnawiać szybciej, żeby można nadal było tracić czas trybie Life. Przedmioty wylosowane można też używać jako rzeczy w studiu, ale chyba nie istnieje na świecie osoba, która tak robi.
NPC
Postaci, z którymi możesz gadać jest w pytę i jeszcze trochę. Niektóre są fajne, inne zjebane, typowe. Stoją sobie w różnych pozach w danych miejscach świata i czekają chyba całymi stuleciami aż jakiś frajer do nich podejdzie i zainicjuje ich kwestie dialogowe. Aby nabijać punkty jak pokurw najlepiej dawać im ich ulubione przedmioty i robić nudny jak matematyka quiz.
Luni – OC[9] twórcy Gachowatych gier, zlokalizowany w Hometown. Prawdopodobnie pierwszy NPC, do którego podejdziesz, bowiem jak pierwszy raz wejdziesz do trybu Life to gra decyduje, że ze wszystkich obecnych NPC-tów w grze masz zespawnować się akurat obok Luniego. Jego ulubione rzeczy z tych, które możesz mu dać, to powiązane z grami komputerowymi[10]. Kocha kaczki, co niejednokrotnie ci powie i upewni się, że zapamiętasz. Jest tak oryginalny, że czarny i niebieski to jedyne kolory, jakie na nim ujrzysz.
- ↑ Nawet Gacha Club nie jest w stanie strącić tej gry ze stołka.
- ↑ Gacha Studio! i Pocket Chibi
- ↑ Możesz wybrać tylko płeć biologiczną, nie płakać tam w tyle.
- ↑ Nawet animowane są!
- ↑ Nazwa gry wymaga.
- ↑ Znaczy obecnie już mniej, bowiem Gachowate serwery w większości padły, przez co możliwa do odblokowania od pięćdziesiątego poziomu opcja importu i eksportu postaci działa tak idealnie jak polska polityka.
- ↑ Bowiem wbrew pozorom da się i nie jest to takie trudne. Niestety ta metoda działa tylko w wersji gry na telefony. Wystarczy dwa razy nacisnąć przycisk przełączający do widoku włączonych aplikacji. Dzięki temu można na kalkulatorze na spokojnie obliczyć co trudniejsze działania i wykoksić sobie wyższy wynik.
- ↑ Jedna z ikonicznych postaci Gachowatych gier, która jest, jak to większość damskich postaci w Gacha Life szczególnie, hybrydą ludzia i kota.
- ↑ Original Character, nie chodzi o ubezpieczenie.
- ↑ Czyli generalnie wszelkiej maści gamepady i Gacha Station, która ma pięć gwiazdek i jest chyba tylko po to, aby nie było, że twórcy za rzeczy powiązane z grami uznają tylko gamepady.