Gra:Strona 213,2
Przechodzisz między działami i nagle zatrzymujesz się w alejce głównego wejścia. Zobaczyłeś wielki, czerwony napis UWAGA! O 12:00 CAŁA POLSKA KUPUJE BEZ VATU!. Spoglądasz na zegarek. Jest 11:59. Nagle od strony wejścia słyszysz wielki hałas. Odwracasz się, a tam dziki tłum biegnie jak szalony.
Zostałeś stratowany przez hordę skąpców.
Warto było?
Nie. Szybko przewieziono cię do szpitala, ale przez liczne obrażenia umarłeś. Co więcej, tłum nie pójdzie za kraty za nieumyślne spowodowanie śmierci. A szkoda.
Niestety, nie masz dużego wyboru. Było nie stać na środku sklepu myśląc o różowych kapeluszach, czy jakoś tak. Teraz:
- Umrzyj jeszcze raz.
- Zapisz w testamencie, że chcesz być pochowany w rezerwacie słoni.
- Albo wygraj grę.
Nie, nie zrestartujesz gry. To niemożliwe, by zmartwychwstać jako istota ludzka. Pogódź się z przeznaczeniem. Zieja z ciebie.
Co do tych różowych kapeluszów: ich też nie dostaniesz. Buahahahaha!