Honda Civic
Ten artykuł jest w edycji i kogoś właśnie osłabiło w trakcie jego pisania. Aby go nie dobić, poczekaj aż wytrzeźwieje i dokończy swoją twórczość. Jeżeli trwałoby to zbyt długo, skontaktuj się z administratorem lub z użytkownikiem o nicku ArturVonFornal. |
Honda Civic – samochód kompaktowy produkowany przez Hondę od 1973 roku. Obecnie jeździ już VIII generacja wyobraźcie sobie. Dość często spotykany na polskich drogach, równie często poddawany agrotuningowi i zajeżdżany za pieniądze rodziców przez młodych gniewnych.
Serie I do III 1973-1987
W sumie nikogo nie obchodzą, zwyczajne kanciaste wozidełka. Obecnie wymarłe, spotkać takie na drodze to święto, ale i tak nie ma w nich na co patrzeć.
Seria IV 1987-1991
Charakterystyczna stylistyka przywodząca na myśl szufladę, ostre linie i kształty karoserii. Te które przetrwały do dzisiejszych czasów najczęściej zeżarte przez korozję. Trochę ich się jeszcze toczy po drogach, razem z Hondami Concerto. Wspomnieć o nich warto chociażby dlatego, że to w nich zaczęto montować legendarne silniki VTEC, dzięki którym te samochody nie jeździły, lecz zapierdalały. Z powodu starości i niskiej ceny na takie właśnie silniki polują młodzi ściganci; chociażby na 130 konne D16A9, a już spełnieniem marzeń B16A1 (150KM), albo B16A (158KM). Oczywiście po tych 20 latach trochę tych japońskich koników uciekło ze stadniny, a część umarła w ewentualnie założonej komorze gazowej, ale chwaląc się że masz VTEC-a dostajesz +20 rispektu wśród innych hondziarzy.
Seria V 1991-1995
Najczęściej nazywana jajeczkiem. Obecnie przeżywa renesans na polskich drogach spływając z każdego szrotowiska Europy jako nic nie puka, nie stuka, tylko lać i jeździć (zob. Ogłoszenie sprzedaży pojazdu). Popularna z powodu niskiej ceny zakupu, legend o jej niezawodności, oraz ładnej nawet dzisiaj stylistyce. Tak niska że wysiadając z niej właściwie się wyczołgujesz, a patrząc przez boczne szyby stojąc w korku, podziwiasz drzwi innych zakorkowanych. Po odsunięciu fotela kierowcy osiąga się idealnie gangsterską pozycję zasłaniając się słupkiem środkowym przed ewentualną serią z uzi.
Najpopularniejsza w 3 drzwiowej wersji hatchback i lansotwórczej wersji coupe. Od biedy jest jeszcze sedan.
Razem z Hondą CRX znajduje się na niechlubnej liście dresowozów, oraz zaraz obok Golfa w zestawieniu najczęściej buraczonych samochodów. Typowymi przeróbkami tego modelu są: wydech o średnicy co najmniej 10 cm, aby każdy słyszał twój wysokoobrotowy silnik Hondy; tylne lampy lexus look bądź clear; przednie lampy typu angel eyes; jakiś bodykit upodabniający nasz samochód do pługa i felgi z szerokim rantem. Wszystko do dostaniu już teraz na twoim Allegro.
Wyposażona w topowe silniki VTEC pozwalające jej, kolokwialnie mówiąc, zapierdalać równie solidnie jak generacja IV.
Seria VI 1995-2000
Brzydsza niż V, bardziej spasiona niż V, częściowo nieprodukowana w Japonii i ogólnie gorsza niż V. Popularna na rynku wtórnym, aczkolwiek bardziej wśród osób statecznych i emerytów. Młodzi gniewni wybierają Hanię poprzedniej generacji. Wnętrze zaczęło wyglądać trochę lepiej, zniknęły wszędobylskie suwaki na konsoli środkowej (czego nie udało się wyeliminować Mazdzie z tamtego okresu), w niektórych wersjach niestety pojawił się kredens na desce rozdzielczej, czyli pseudodrewno.
Znacznie powiększyła się gama silników przez co dzisiaj handlarze mogą wciskać kit, że kupujesz 1.4 90KM kiedy w rzeczywistości masz tam tylko 75 koników. Dla wybrednych pozostał oczywiście VTEC, który w odmianie Type-R osiąga niebotyczne 185KM z pojemności 1.6 litra.
Wersje nadwoziowe bez zmian, jedynie hatchbackowi dorysowali dwoje drzwi, ale ta wersja to już nie jest prawdziwy Japończyk, bo składany w Anglii. Przy okazji na jego podstawie powstawał Rover 400. Z jednej strony kupując Rovera, masz prawie Hondę, ale jednak kupując taką Hondę, w rzeczywistości dostajesz Rovera.
Seria VII 2001-2005
I tutaj skończyła się Honda Civic. Samochód urósł we wszystkie strony, przestał być płaściutki i z gangsterską pozycją za kierownicą. Stał się po prostu bardziej europejski. Materiał na siedzeniach był cienki jak papier, a niezawodność Hondy poszła wpizdu, nie mowiąc już o trzeszczeniu wszystkiego co możliwe. Ogólnie się nie potarano z tym modelem, może coś w tym jest skoro był składany poza Japonią. Tam ludzie mają życie poza pracą i nie popełniają rytualnego samobójstwa jeżeli jeden element deski rozdzielczej poluzuje się po przejechaniu 50 tys. kilometrów.
To mniej tyczy się Type-R, który pomykał żwawo dzięki 200 koniom mechanicznym, uzyskiwanym przy tak wysokich obrotach, że silnik zaczynał wytwarzać własne pole grawitacyjne. Ale za to wszyscy kochają silniki Hondy.
Seria VIII 2006-...
Przybył z kosmosu żeby opanować nasz świat i zniewolić rasę ludzką. Nikt nie ma pojęcia co strzeliło do głowy japońskim projektantom, ale nowy Civic diametralnie różni się od poprzednich... i właściwie od czegokolwiek.
Przylgnęłą do niego nazwa UFO. Ten samochód jest po prostu dziwny, nawet rury wydechowe ma trójkątne, odpala się go przyciskiem, z przodu zamiast dwóch lamp ma wielki pasek wyglądający jak gigantyczny reflektor, tablica rozdzielcza została wyciągnięta ze statku Enterprise, a tylny spoiler jest idealnie po środku tylnej szyby niebotycznie ograniczając widoczność. Tuningowcy nawet się go nie tykają bo nie wiedzą co zmienić w jego wyglądzie, a starsze osoby nawet nie domyślają się, że to w ogóle jest samochód.