Dres
Dres to nie ubiór, dres to stan umysłu.
- Dresiarz o dresie
Dres spoko jest.
- Big Cyc na temat dresów
Dres – odzienie wierzchnie dresiarzy, które nie robi siary. Nierzadko odświętne, charakterystyczne dla rejonów spauperyzowanych, niedorozwiniętych gospodarczo, przemysłowo i – co najważniejsze – kulturowo. Tradycyjny strój posiadaczy Audi, BMW, Mercedesów i Golfów „trójek”, w ostatnich czasach do tych marek dołączyła również Honda (głównie civic) oraz co mniej sprytny dres "buja" się po mieście także samochodem marki Fiat. Warto również zauważyć, że wiek samochodu jest wprost proporcjonalny do wieku dresa. Wynika to z ogólnego osłabienia psycho-ruchowego pod wpływem ilości wypitego piwa (z "ziomkami" pod blokiem) na przełomie lat. A jak powszechnie wiadomo zawód dresa wymaga ogólnej sprawności fizycznej gdyż policjanci ostatnio więcej trenują a i babcie zapisują się co raz częściej na zajęcia z samoobrony. W tej sytuacji co sprytniejszy dres zapatrzył się na wyżej wymienione babcie i wstąpił do partii politycznej... dzięki czemu dalej jest wstanie egzystować i rozwijać się w tym w czym jest najlepszy czyli empirycznym poznawaniu świata chemii organicznej.
dfhhhgt8eweqetyyh6jfgwsxfcv xbn;lcpujghghghggfdfgfdgdfgdfgdfwaaruhjgfdsfghjkfdujhrfgthasdfghjkpoiuytrewqzxcvbnm,./kjhgfdsaqwertyuikjhgfdx