Forum:Kilka spostrzeżeń i refeksji
Sednem sprawy jest nadużywanie władzy przez jednego z adminów. Wykopuje i banuje się za nic starych i zasłużonych użytkowników, którzy nic złego nie robią i nie zrobili, a jedynie wyrażają swoje zdanie, z którym nie każdy może się zgadzać. Problem w tym, że powstaje niewygodny dysonans – każdy z użytkowników może pisać dowolnie – choć w granicach zachowania elementarnej kultury osobistej – własne spostrzeżenia na dany temat, niestety nie każdy ma te same uprawnienia. Banowanie i kopanie ludzi bez powodu, lub z powodu autorejoina i innych tego typu rzeczy, jest jak dla mnie i wielu innych osób przesadą i nadużywaniem pozornej władzy. Dziś, widząc na ostatnich zmianach dwukrotne usunięcie wątku rozpoczętego słusznie przez Diabełko, zwróciłam się na kanale z pytaniem dotyczącym tej sprawy. Niestety, nie doczekałam się żadnego wyjaśnienia, a co gorsze, moje pytanie nie przyniosło żadnej treściwej odpowiedzi. Zostałam zbyta a wszystkie sprawy zamiecione pod dywan, jakby nic się nie stało.
Jeżeli ktoś zakłada wątek tutaj, najczęściej nie robi tego z błahych powodów. Dwukrotne skasowanie jednego z nich dziwi mnie, ponieważ do założenia wątku na forum ma prawo każdy. Widocznie osobie kasującej, wątek ten nie był wygodny i stwierdziła, że lepiej będzie, jeśli nikt się o niczym nie dowie. Niestety, tak się nie stało. Dowiedziałam się ja i kilka osób oprócz mnie.
Po wykopaniu, większość przyznaje się do swojej winy tylko i wyłącznie z upokorzenia, w strachu przed nadużywającym swoich praw adminem, gdyż chcieliby powrócić na kanał, gdzie zawiązali z innymi użytkownikami przyjazne relacje. Są to zrozumiałe działania, wynikające z obawy przed kolejnymi kopami i banami oraz z maskowania tego typu spraw.
Prawdopodobieństwo, że Kicior, który został podwójnie wykopany i za drugim razem zbanowany, przeprosił z własnej inicjatywy i bez kalkulacji jest małe. Przebywał w tym czasie na innych kanałach, a jednak na nonsensopedię wstąpił.
Podsumowując, chciałabym przekonać administracje, od której zależy większość rzeczy, do spisania zasad, które według niej samej powinny obowiązywać na kanale #nonsensopedia, tak aby w przyszłości nikt nie musiał pisać o tym, co jest dozwolone, a co nie jest. Niestety w wypadku kar nałożonych na 2 użytkowników tak nie było, stąd niniejszy postulat. Pozdrawiam.
- Regulamin regulaminem, ale jak można banować za takie błahostki i to kogo - kiciora99. kicka dla Diabelka mogę tylko trochę zrozumieć, ale mimo to też nie bardzo. Kanał i tak jest półmartwy, a takie wykopywanie wporzojuzerów tylko go dobija. Jaki miał cel banowanie kiciora? I tak, kicior przeprosił "dla spokoju". I wiesz Dami, nie wiem jak, ale taką jedną głupotą nagle z lubianego admina wielu użytkowników nagle się przeciw tobie zaczęło obracać. Bo już co jak co, ale odbieranie prawa do wypowiedzi na czymś takim jak Nonsa to lekkie przegięcie :P. NJak próbuję, nie rozumiem czemu to dla ciebie problem Dami. PRzecież to błahostka, a ty banujesz kiciora... Nie rozumiem. Brak Użytkownika 22:45, maj 12, 2010 (UTC)
- Zabieram głos, ponieważ byłem świadkiem całej sytuacji. Okoliczności w jakich był podjęte te wszystkie gówniarskie (tak, inaczej tego nazwać nie mogę) decyzje są skandaliczne i oburzające i wywołały u mnie szok. Nie ma w uzasadnieniu kar, na które powoływał się Dami niczego o posiadaniu autorejoina – mało tego, po wykopaniu Damiego przez Diabelko okazało się, że admin... sam ma autorejoina, a przecież obok spraw administracyjnych na kanale jest także użytkownikiem. Cóż to za rozdwojenie jaźni przedziwne?
- To po pierwsze. Po drugie, temat, jaki z tego powodu założył Diabełko. Został on bezczelnie – widziałem ozety – wypieprzony przez Damiego, następnie przywrócony przez Haniego, po czym... Dami oczywiście znów go wyciął w pień. Drogi adminie, było się bronić przed argumentami Diabelko, nie zaś zamiatać pod dywan i dbać o swój nieskalany wizerunek z jednego zasadniczego powodu. NIKT NIE JEST SĘDZIĄ WE WŁASNEJ SPRAWIE. Do usunięcia tej strony mieli prawo wszyscy administratorzy oraz administratorzy na cenzurowanym oprócz jednego: Sir Damiinho, który uczestniczył w konflikcie osobiście i w sposób oczywisty nadużył swoich uprawnień.
- Nie wiem, czemu ma to służyć. Inni pytani, sprawdzałem logi, byli bezczelnie i ironicznie zbywani albo sami napomnieniem mieli być w perspektywie niby żartobliwie wykopani, jeżeli poruszą ten temat. Psuje to atmosferę na i tak popsutym kanale. O to, ażeby było inaczej w pierwszej kolejności powinni dbać ci, którzy sprawują nad kanałem kontrolę. Tymczasem usuwanie lubianych użytkowników, w tym tak mądrych i rzeczowych jak kicior to prosta droga do zarżnięcia kanału, tak jakby teraz nie był wystarczająco niedomagający.
- Ponieważ nie lubię wykorzystywania i nadużywania przywilejów, musiałem zabrać głos. Sprawy miało nie być, wszyscy mieli zamilknąć, a szafa wdzięcznie przyjąć kolejnego trupa, któremu ucięto łeb. Dziękuję Podmiotce, że szafę otworzyła. Jak powiada stare przysłowie, od smrodu jeszcze nikt nie umarł. Sytuacja jest patologiczna i nie miało prawa dojść do jej powstania ani tym bardziej próby pozbycia się dla personalnej wygody. Tym bardziej że wcale nie jest jasna i oczywista Emdeggergadajka 23:04, maj 12, 2010 (UTC) 23:04, maj 12, 2010 (UTC)