Slipknot
Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Slipknot brzmi jak nasz perkusista dławiący się kłakiem.
- Billie Joe Armstrong o Slipknocie
Slipknot (właściwie Slipki Knota) – amerykański "zespół" muzyczny, grający muzykę z pogranicza Heavy i Nu Metalu z domieszką pseudo metalu. Jest jedną z największych ikon kindermetalu, założony przez pozerów z Planetoidy X, prawie że śpiewający (głównie o bólu i głupocie). Barbarzyńcom ze Slipknota, a także larwom, czyli fanom Slipknota, wydaje się, że noszenie masek zdechłych kóz jest powodem do dupy dumy (bardziej prawdopodobne jest to, że noszą maski ze wstydu). Dawniej nosili też kombinezony, lecz im się wszystkie zaśmierdły potem i już ich nie noszą.
Skład zespołu
Barbarzyńcy ze Slipknota nadają sobie numerki, ponieważ nie mogą spamiętać swoich imion, i tak:
- 0 Sid – dziwny oszołom, uwielbiający nagrywać zasuwanie suwaka w swojej kurtce.
- 1 Joey – szalony kosmita, uwielbiający rzucać kwiatami w doniczkach, a na koncertach kocha tłuc w garnki (larwy mówią na te garnki perkusja). Jest zakochany w jabłkach.
- 2 Chris (Pinokio) – drewniana lalka, przyjaciel Rasiaka, w zespole tłucze w garnki (te garnki larwy nazywają zestawem perkusyjnym) oraz zawodzi jak wilki podczas pełni księżyca.
- 3 Jim – typowy szarpidrut, podobno był dublerem Ledgera przy Batmanie, ale go wywalili.
- 4 Craig – (Jeżyk) Oszołom, który bawi się na komputerze taty samplami oraz gra na dziecięcych organkach. Fan akupunktury.
- 5 Shawn (klaun) – tak jak Chris, wali w garnki i zawodzi jak wilki podczas pełni księżyca.
- 6 Mick – napakowany szarpidrut.
- 7 Corey – niewyżyty główny wokalista zespołu, wydaje z siebie wrzaski godne ogra z Warcrafta; twierdzi, że nawet bez masek Slipknot podbijałby serca nastolatków.
Byli członkowie
- Andres Colsefini – pierwszy wokalista i walacz garnków zespołu. Zorientowano się, że nie umie śpiewać zanim ktokolwiek zobaczył jego twarz.
- Greg Welts – garnki, nic ciekawego.
- Paul – zmarły wirtuoz kijów do krykieta. Piosenka Psychociocia opowiada o jego śmierci, gdy puścimy refren od tyłu.
- Josh Brainless – gitara, chórki.
Dyskografia
- M.F.K.R. – wydana w nakładzie 1000 egzemplarzy płyta chodnikowa. Choć nie jest to nic ciekawego, nawiedzone larwy dałyby się pociąć za własny egzemplarz.
- Slipknot – pierwsze kłopoty zespołu; z powodu natłoku 15 słabych utworów Slipknoci nie wymyślili nazwy dla płyty.
- IOWA (Iwona) – barbarzyńcy postanowili wyjść naprzeciw twierdzeniom, że nie są tró (co im
na szczęścieniestety nie wyszło) i nagrali zbiór wrzasków i hałasu. Iowa to najbardziej wieśniacki stan w USA – Slipknoci stamtąd pochodzą, to tak nazwali album. - Disasterpieces (Disaster-ses) – jeden z tych mniej udanych koncertów – takie siki. Ku zaskoczeniu widowni, honorowymi gośćmi byli performerzy z prawicy.
- Vol. 3 – niby takie nie wiadomo co, ale Grammy dostali...
- 9.0 Live – w końcu barbarzyńcom ze Slipknota pokończyły się pomysły na piosenki, nagrali więc na kasetę magnetofonową swój koncert, który zagrali przed kilkoma kumplami z podstawówki i tak powstał Chocapic. TFU! Tak powstał 9.0 Live.
- Clan – następny zbiór nędznych remików, chłopcy nie mieli co nagrywać to zainwestowali w recycling.Kilka z nich opowiada o życiu rodziny Lubiczów ,a szczególnie o kochającym zespół Limp Bizkit Maćku.
- Crowz – jeszcze jeden recycling recyclingu z jeszcze gorszą jakością.
- Welcome to Our Neighborhood – film nagrany tanim aparatem fotograficznym, którego i tak nikt nigdy nie widział.
- All Hope Is Gone – Takie nie wiadomo co. Trochę ryków, trochę pralki, trochę chórku kościelnego. Chłopaki postanowili wydać płytę, gdyż nudziło im się ciągłe śpiewanie w chórkach kościelnych, a Corey dostawał do łba po papierosach i zwracał każdy posiłek.
- Jebediah – Film dokumentalny w wykonaniu Slipknota jak wydoić krowę kosiarką i piłą spalinową nie dotykając rąk.