Gra:Strona 870,9
Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Podchodzisz wolnym krokiem do ochroniarzy i mówisz:
–Hey, wy, chciałem skorzystać usług waszych panienek.
Ochroniarze mierzą Cię i przypatrują Ci się dziwnym ruchem. Naglę jeden z nich dygnął, jakby jego mózg dopiero co zaczął pracować.
–Stary! To gliniarz! On wie, że mamy duużo zioła w piwnicy! – po czym wyciąga zza pleców dubeltówkę.
Patrzysz na niego przerażony, po czym uświadamiasz sobie, o co im chodzi.
Moja kamizelka!. –Ty, stary, masz rację! Rozwalmy tego skur, bo jeszcze nam lokal zamkną! –Ej, nie, panowie, to nie tak!
–Zamknij mordę, psie. – po tych słowach w twojej głowie powstaje wielka dziura. Nie muszę Ci tłumaczyć, co to znaczy.