Użytkownik:Dronerczyk/brudnopis/aktualizacje/Sebastian Vettel
Stanowi on pierwszy upadek Vettela.
(dołożyć media w bloku nowiki) {{Youtube||width=300|align=right|Kurdebele|start=30|end=34}}
Kadencja w Ferrari
Każdy jest fanem Ferrari. Nawet ci co mówią że nie są fanami Ferrari, są fanami Ferrari. Nawet jeżeli pójdziesz do Mercedesa i tam powiedzą „Oj tak, Mercedes jest najlepszym zespołem”, to oni i tak są fanami Ferrari. |
||
— Sebastian Vettel o fanach Ferrari, źródło |
2015
Porażka w walce wagi półciężkiej z Sympatycznym Kangurem 2.0 wcale nie zniechęciła Sebastiana do dalszych startów. Tym razem postanowił pójść do stajni Ferrari, aby uniknąć upokorzenia zapewnić sobie lepsze warunki pracy. U boku fińskiego lodziarza Seba zaczął jeździć jak za starych, dobrych czasów. Znowu regularnie stawać na podiach. A kiedy wygrał w Malezji, znowu załączył mu się tryb wesołego dzieciaka. Takich rzeczy nikt inny nie potrafi.
Ponieważ Puchar Mercedesa był zbyt dobrze chroniony, musiał się nacieszyć Mistrzostwem Formuły 1.5 po zdominowaniu każdego innego zawodnika. Też zawsze coś.
2016
Podczas GP Rosji bolid Seby wygrał loterię, w której nagrodą główną była rola celu ruchomego w testach rakiety ziemia-ściana. Organizatorzy przygotowali dla niego pocisk Danił[1], nowiutkie osiągnięcie rosyjskiej zbrojeniówki. Atak od tyłu zrobił na nim takie wrażenie, że pomimo odpadnięcia z wyścigu wybaczył mu i nawet postanowił go zaprosić na urodziny. Z tym, że w miejscu nadawcy wpisał „Torpeda”, a nie Danił. Reszta sezonu to przeważnie jazda na solidnym poziomie, a siedem podiów też nie jest złe (wygranej w gratisie niestety nie dostał).
Mercedes znowu był poza zasięgiem. Tytułu Formuły 1.5 tym razem nie zdobył z powodu inwazji Latającego Holendra, który
2017
Nowe zasady, nowe bolidy, nowy ja.
2018
W tym roku Ferrari wreszcie dało bolid zdolny poprowadzić go do mistrzostwa. I faktycznie, pierwsze kilka wyścigów padło łupem Sebastiana, co dało mu prowadzenie w klasyfikacji. Taki stan rzeczy nie spodobał się Lewisowi (wymusił na nim karę w Kanadzie) oraz losowi, który posłał Niemca z wygranej do przegranej na domowym wyścigu.
2019
2020
Wydawało się, że po nieudolnej pogoni za Mercedesem, konflikcie z E.Leclerc, głupimi błędami i kryzysie natury strategicznej gorzej nie być nie powinno. Cóż, stało się inaczej.
Po nieporozumieniu z FIA, sędziowie postanowili odebrać nadwyżkę kart mocy, tym samym osłabiając i tak już wadliwy silnik Ferrari. Dodatkowo inżynierowie zostali potraktowani zepsutym winem, co doprowadziło do przelania nadmiaru zepsucia na konstrukcję bolidu. W ten sposób powstało Ferrari SF1000 – w teorii huczne świętowanie tysięcznego wyścigu, a w praktyce pogłębianie depresji u tifosi (i samych kierowców).
Największym problemem był on sam – Seba znowu powtarzał te same głupie błędy. Nawet jeżeli udało mu się ich uniknąć, był wyraźnie wolniejszy niż zwykle, a awaryjny bolid zabierał mu możliwość punktowania. Przy sprzyjających warunkach był w stanie wywalczyć kilka punktów, których i tak było za mało, aby utrzymać reputację i miejsce w zespole.
W Turcji nie zanosiło się na cud. Ale jakoś do niego doszło! Mokry tor pozwolił Sebie wyprzedzić marudziarzy na starcie, a kilka minut później samego Lewusa! Reszta wyścigu przebiegała zaskakująco gładko, co było wręcz niewytłumaczalne (przynajmniej dla Ferrari). Na koniec Leclerc miał chętkę na drugie miejsce i desperacko zanurkował w ostatniej szykanie. Na (nie)szczęście zablokował koła i zrobił z siebie idiotę, przez co Seba zajął miejsce na podium.
W ostatnim wyścigu Seba rozśpiewał się przez radio jak nigdy dotąd, dziękując za wszystkie lata sukcesów i współpracy. Co nie zmienia faktu, że Vettel upadł po raz drugi.
Aston Martin
2021
Papa Stroll się zlitował nad Niemcem i dał mu miejsce kierowcy obok jego ukochanego syna Lance'a Strolla.
Nagle załączył mu się tryb ekologa. Od teraz wolał zbierać śmieci z trybun, co mu wychodziło całkiem dobrze w przeciwieństwie do zbierania punktów.[2]
W Węgrzech nawet mógł wygrać, ale zbuntowany bagieciarz bronił się za dobrze i Sebastian musiał się pogodzić z drugim miejscem. Albo i nie, bo jeden z agentów nasłanych przez zabrał mu butelkę paliwa, żeby potem zostać zdyskwalifikowanym pod pretekstem braku próbki paliwa. Skutecznie.[3] Poza kilkoma niezłymi wynikami, w tym jednym podium nie osiągnął nic spektakularnego.
2022
Tuż przed GP Węgier, Vettel przekazuje ogłoszenie parafialne o odejściu, upadając po raz trzeci i jednocześnie ostatni[4], aby potem w Abu Dhabi jego kariera dokonała żywota.
Emerytura
Po tych wszystkich latach Seb wrócił do domowego zacisza, aby tam zająć się rodziną (pszczółek) i popijać Spezi. Ale i to nie trwało długo. Ten postanowił kontynuować misje proekologiczne jako nieoficjalny ambasador, jeżdżąc na paliwach alternatywnych (bo na rowerze mu zabronili). A jego imię ciągle się gdzieś przewija.