Żywiec

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru

Wszyscy chyba pamiętamy okres zakazu połowu na żywca. Wtedy to zauważało się jedno: że mimo rosnących ograniczeń humory naszym wędkarzom dopisywały. Na łowisku strażnik po skontrolowaniu zezwolenia zapytał się wędkarza : - Na co pan łapie? - Na żywca - odparł wędkarz - To będzie mandacik - mówi strażnik Na te słowa wędkarz z torby wyciąga żywca i mówi do strażnika: - Panie, a na co tu mam łapać ? Ryba i tak nie bierze, a w sklepie bosmana zabrakło. www.zpw.pl