The Rasmus
Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
The Rasmus (pol. De Lamus) – zespół z Finlandii, przyczyniający się do samobójstw mrocznych nastolatków.
Płyty
Przez piętnaście lat zdążyli wydać osiem płyt:
- Peep – najlepsza płyta, zawierająca cover piosenki Ghostbusters z filmu o takim samym tytule. Album pełen dziwnych dźwięków, przemocy i niecenzuralnych słów. Wtedy jeszcze nie grali dla emo.
- Playboys – tytuł zdradza zainteresowania zespołu pod względem ulubionych lektur. Płyta niby rockowa, ale można znaleźć na niej piosenkę reggae i tango (!).
- Hell Of A Tester – pierwsze kroki w stronę muzyki dla emo, utwory są bardziej mroczne. Jednak nie można się jeszcze przy niej pociąć - na końcu jest bardzo wesoła i skoczna piosenka, zaburzająca rytm poruszania żyletką.
- Hell Of A Collection – tu polecieli na kasę, wydając album złożony z kilkunastu piosenek, znajdujących się na poprzednich płytach. Żeby słuchacze się od nich nie odwrócili, nagrali dwa nowe kawałki (które tak naprawdę są przeróbkami dwóch starych utworów).
- Into - zanotowany został wzrost samobójstw w Finlandii. Zespół zaprzecza, jakoby miałoby to związek z ich, bądź co bądź jeszcze mroczniejszą od poprzedniej, płytą. W ramach powrotu do tradycji na końcu płyty umieścili nie tango, lecz walc.
- Dead Letters – zanotowany został wzrost samobójstw na całym świecie, natomiast Finlandia prawie całkowicie wyginęła. Pierwsza płyta tylko dla emo - smutek, żal i przygnębienie. Stąd pochodzi piosenka Oo - Oo, fanom znana jako In The Shadows.
- Hide From the Sun - znana bardziej jako Hide From The Fans. Całkowita komercja, odwrócili się od wiernych słuchaczy (których niewielu pozostało przy życiu), lecąc na kasę i na Majorkę. Aby raz na zawsze pozbyć się wstrętnych emoków, każdy utwór wypełnili po brzegi bólem i łzami. Jako bonus do płyty dołączyli żyletkę.
- Black Roses - spędziwszy kilka lat na Majorce, powrócili do Europy. Nie zauważyli jednak, jak zmieniły się trendy muzyczne, dlatego ich ostatnia płyta przypomina te wydawane w latach 80 - tych. Disco, kolorowe światełka, rytmy w sam raz na wiejską dyskotekę. Zyskali tym mnóstwo fanów, których zamordują kolejną płytą, bardziej emo, niż wszystkie do tej pory.
Zespół nagrał też kilkanaście utworów, których bardzo się wstydzą (i mają rację), dlatego nie można ich znaleźć na żadnych płytach.
Popularność
Najpierw znani byli tylko w swojej szkole. Później podbili (czyt. zmusili do samobójstwa) Finlandię, Europę i świat. Najpopularniejszym utworem jest Oo - Oo.
Klipy
Nakręcili mnóstwo teledysków, które jeszcze bardziej pobudzają emoków do cięcia się. Każdy klip jest coraz mroczniejszy i smutny - na ostatnim wokalista płacze czarnymi łzami.