U.D.O.

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru

To pijak i złodziej, bo każdy pijak to złodziej

Twoja sąsiadka o Ozzy'im
Schody w Remoncie
Opowieść, która nie była prawdziwa

Niezmordowanie schodzę na dół. W ziemi nie znajduję jednak spodziewanego chłodu, lecz czuję opływające mnie kolejne fale gorącego, tyle że niespotykanie wilgotnego powietrza. Zastanawia mnie to. Być może zaraz natrafię na podziemny akwen, który będzie oznaczał koniec mojej wyprawy. Z czasem zasieki się kończą, a droga zaczyna przypominać stosunkowo łagodne zbocze. Pod ścianami tunelu rosną świecące grzyby, jedyne źródło słabego, niebieskawego światła. Dobrze że jest chociaż to, inaczej bowiem szedłbym już od dłuższego czasu w kompletnej ciemności. Mimo wszystko zastanawiam się czy nie powinienem zawrócić. Spędzenie wieczności na spalonej słońcem autostradzie nie wydaje się takie złe w stosunku do tego, co może mnie spotkać. W końcu dostępne mi za życia źródła określały piekło jako miejsce kaźni. Z drugiej strony do odważnych świat należy, idę więc niezmordowanie do przodu.