Wesele

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru

Wesele - impreza rodzinna odbywająca się w remizie OSP. Jest to potańcówka, którą uwiecznia się na kamerze aby nowożeńcy mogli zobaczyć co się działo, bo sami nie pamiętają.


Kościół

Tradycyjnie początek imprezy rozpoczyna się w kościele, gdzie zakonnik daje zielone światło do ostrej popijawy. Przy wyjściu z kościoła nasi goście rozrzucają pieniądze (a mówią, że mamy kryzys), częstują nas chlebem i solą oraz wypuszczają gołąbki. Po co? Nie wiadomo, przecież i tak za 2 lata będzie rozwód.


Początek zabawy - remiza OSP

Na początku zespół weselny (chałturnicy) zaczyna grać (yyy puszczać), dziwną melodyjkę. Goście wchodzą i dają kwiaty (sic! a miały być misie dla dzieciaków) no i oczywiście prezenty. Zabudowane jakby zaraz miał po nie wpaść DHL, a w środku? Garnki, czajniki i inne pierdoły. Następnie odbywa się pierwszy taniec. Mimo że młodzi nie potrafią tańczyć to i tak wszyscy biją im brawa.


Zabawa

Gdy stuknie godzina 20:00 większość zaczyna pić. Ludzi na parkiecie bardzo malutko (spokojnie, chłop musi się zalać wpierw). Gdy już każdy chłop strzeli po 0,5 litra czystej idzie zatańczyć ze swoją żonką/partnerka jeden jedyny taniec. Gdy wróci spija kolejne 0,5 litra i zaczyna szukać nowych znajomości. W międzyczasie remizę odwiedzają okoliczni mieszkańcy, którzy skupują w sklepie koperty za 10 gr i wkładają w nie kawałki gazet. Dzięki bardzo niskim kosztom mają picia na całą sobotę i to praktycznie za nie całą złotówkę.


Gry

Co to by było za wesele bez gier. Najpopularniejsze z nich to: - bieg w okół osi miotły - picie flaszki na czas - macanie kobiet po nóżkach, a facetów po brzuszku - erotyczna rozbierana gra, polegająca na ściąganiu fantów - krzesełka - konik


Bitwa

Co by to było za wesele, gdyby rodzina Panny Młodej nie pobiła sie z rodziną Pana Młodego? Przeważnie zabawa o nazwie "bitwa" rozpoczyna się około godziny 3:00, gdy każdy nie wie gdzie jest i z kim jest. Wygrywają Ci u których jest więcej kierowców.