Forum:Plagiaty sragiaty, Nonsa...
Obiła mi się o uszy historia plagiatu Sersa i wielkiego pain in the ass Szasza z tego powodu. Oraz o banie dla Sersa, czego cholernie nie rozumiem. Nie wnikam w sprawę, ale splagiatowanie grafiki w POLSKIM internecie ludzi obchodzi tak jak kolejna kupa wysrana przez menela Mietka pod krzakami. Szasz czuje się Panem i Władcą, zapominając przy tym, że nie jest to Kijwdupipedia, a Nonsensopedia i tu powinien być humor. W ogóle teraz wszystko się dzieje z kijem w dupie, licencja do każdej grafiki jest ważniejsza od artykułu. Wytkniecie mi, że ja się nie powinnam odzywać, bo jebnęłam Nonsę i idluję na kanale. A tu chuj, widzę sytuację teraz i za moich czasów. Słowem moi formaliści w formalinie jest chujowo. Promowanie Nonsy chociażby na kwejkach (z czym musiałam wyjść ja, a gdy pochwaliłam się po fakcie, Szasz z Pocem byli zbyt zajęci kłóceniem się o plagiaty, by zauważyć, że bałwanek wyszedł z takim pomysłem bez Błogosławieństwa Szasza (C)) obchodzi Was nie więcej od koloru papieru do dupy. To już nie jest encyklopedia humoru, tylko podróbka encyklopedii humoru z bólem w dupie administracji. hollyblues napierdalasz, synu. 19:30, sie 22, 2013 (UTC)
- Nie będę pisał tego, co mówiłem wiele razy na kanale, dlatego skwituję to w dwóch słowach: masz rację. Bóldupczenie administracji osiąga epogeum, podczas gdy powinna się zajmować tym co najistotniejsze – Nonsie i czytelnikach. Wiele było wątków na temat promowania Nonsy, ale wszystkie, do kurwy nędzy, były sagowane[1][2]. To przekracza wszelkie pojęcie! — Dominiol 19:41, sie 22, 2013 (UTC)