Michał Drzymała
Drzymała! Znowu ten cholerny Drzymała!!!
- Kabaret Moralnego Niepokoju ukazuje niemiecką bezbronność wobec Polaków
Michał Drzymała (ur. 13 września 1857 w Zdroju, zm. 25 kwietnia 1937 w Grabównie) - pierwszy Polak na Ziemi, król kombinatorów, symbol mentalności patriotycznej, po prostu cwaniak.
Historia mistrza
W zaborze pruskim trza było uzyskać zgodę administracyjną, aby sobie chałupkę postawić. No to Drzymek sobie kupił wóz cyrkowy i w nim mieszkał. Władze pruskie chciały ten wóz usunąć, argumentując, iż stojący w jednym miejscu przez ponad 24 godziny wóz nie jest domem. Ale szanowny pan Drzymała poruszył łepetynkę i codziennie przesuwał wóz na niedużą odległość. Tak powstała polskość.
Nasz guru z Nimiorami prowadził walkę przez cztery lata, aż w końcu głupie szwaboszczaki nielegalnie usunęły mu wóz, ponadto nie powieszono ich za jaja na latarni, co jest dowodem na to, ażeby pod żadnym pozorem nie ufać Niemcom.
Drzymalizm
Pisał o nim Lew Tołstoj, znaczenie symboliczne jego oporu dostrzegali i Niemcy, skoro po jego śmierci żaden z niemieckich zakładów stolarskich w Wyrzysku nie chciał wykonać trumny, tak że podjąć się tego musiał miejscowy, polski zakład meblarski E. Zehnera. Jego rodzinne miasto ozwano Drzymałowem. Sam drzymalizm charakteryzuje się filozofią życiową o następujących zasadach:
- zawsze jest wyjście z sytuacji, a jeśli nie ma, kup sobie wózek,
- Polska to cyrk na kółkach,
- FUCK THE SYSTEM!!!,
- nie ma cwaniaka nad mości Polaka,
- kij w dupę Niemcom.
Słynny rolnik otrzymał również Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski za to, że wynalazł pierwszy na Ziemi wóz kempingowy.
- Tam było ciasno - opowiadał syn Drzymuś. - Nie wolno było gotować też w tym wozie. Żandarm jak przyszedł i zobaczył, że dym idzie z wozu, to trzeba było przestać. Więc stary gotował w nocy. Po tym jak wyszedł z więzienia śpiewając "Jeszcze Polska nie zginęła", przyszedł do niego jeden z żandarmów i pragnął zabrać ojcu kozę. Mój tatko pomyślał - nie dość, że kradną mi moją faunę, to jeszcze mam im ją przyprowadzać? - powiedział szwabiszonowi, by sam sobie po kozę poszedł. Co miał zrobić żandarm głupi - wlazł do chlewu, a tatuś zamknął go tam, następnie poszedł do karczmy pić z ziomkami, i chwalił się, że Niemca z kozą trzyma.
- Podczas pobytu w więzieniu gardził tamtejszą niemiecką kuchnią, a jadł tylko to, co mu żona przyniosła - dodaje Drzymała Jr. - Miał rację, szwaby żarły gówno.
A na koniec wierszyk
Niech nam żyje Polska cała,
no a zwłaszcza pan Drzymała!
bo Drzymulek nie jest głupi,
wszystkich Niemców nam wydupi.
Poemacik przesłała nam sześcioletnia Natalia Tymendo z Raciborza. Dziękujemy!