LARP
LARP polega na spotkaniu w lesie/bunkrze/bagnach/zamku/kurniku i nieustannym robieniu siary. Dla niewtajemniczonych: zlot brudasów w zbrojach okładających się kijami, które robią za buzdygany, miecze, korbacze i niewiarygodne steampunkowe urządzenia zagłady.
LARPy Fabularne
Ktoś kogoś nie lubi i coś tam musi komuś tam zrobić czymś tam. Na karteczce z rolą masz odpowiednie cele.[1] Czujesz się prawie jak na studiach, nie wiesz o co chodzi i masz mało czasu na skumanie. Ciągle do ciebie ktoś podchodzi i pyta się kim jesteś. Nic ci nie wychodzi, a pod koniec larpa giniesz w wyniku intrygi. Ale co z tego? I tak pójdziesz na after party, w końcu po to przyszedłeś na tego LARPa.
LARPy bitewne
Larpy bitewne najczęściej rozgrywane są przez nastolatki kochające (A)D&D lub proste niczym nieskrępowane nawalanie się kijami. Organizowane przez paru MG by zapanować nad całą hołotą ludzi. Parodniowe podstępy, podchody, szpiegowanie i przygotowywanie zaklęć tylko po to, żeby zdobyć +1 do ataku. Sama bitwa to dziki najazd, prawie jak wyprawa kiboli po przegranej ich ulubionej drużyny na posterunek policji. Celem jest zajście wroga od flanki i wykończenie go. Bitwy trwają około 4 godzin, z czego 39 i pół 3 i pół to rzuty MG i rozstrzyganie kto kogo walną pierwszy, dlaczego Marek dostał w oko, a Michałowi wyszedł krytyk i kto zerwał od kuli ognia 10k20 obrażeń. W tym czasie rozgrywany jest turniej skakania po hexach. Te traumatyczne przeżycia powodują przejście na ciemną stronę mocy.
LARP - Wyprawa
Najbardziej elitarny LARP. Tak naprawdę nikt nie wie o co chodzi, ale wszyscy uczestnicy myślą, że to jest fajne. Zazwyczaj w konwencji XX-wiecznej lub science fiction. Lecz naprawdę to grupka szaleńców zapierniczają po lesie bez sensu, licząc na to, że trafią do celu. Większość trójmiejskich klanów straciła tak 30% swoich członków.
Przypisy
- ↑ Znaczy się te, questy.