Bis

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru

Bis – powtórzenie danego utworu na koncercie na życzenie publiczności. Wykonawca może uznać że widzowie chcą bisu wtedy, gdy wywołają go zza kulis by się jeszcze raz ukłonił więcej niż piętnaście razy.

Formy bisowania

  • Wykonanie tego samego utworu lub jego fragmentu raz lub kilka razy. Nie ma w tym nic niezwykłego, zaś publiczność dostaje +30 pkt. do wskaźnika znudzenia.
  • Wykonanie innego utworu, niż program koncertu przewiduje. Jest to dość popularny chwyt, używa się go wyłącznie wtedy, gdy nie ma się pewności, że dany utwór zagrany drugi raz wyjdzie tak samo dobrze. Stosując tą metodę, można np. puścić techno z samplera na koncercie rockowym lub zacząć rapować na koncercie chopinowskim.

Rezygnacja z bisu

  • Pojedynczy wykonawca może nie chcieć bisować, i od razu po zakończeniu przewidzianego koncertowego lub recitalowego programu ucieka za kulisy i nie daje się stamtąd wywabić brawami. Jeśli jest wystarczająco odważny, może wyjść i ukłonić się ponownie kilka razy, ale nie bisować.
  • Zasada jest inna w przypadku jakiejkolwiek formy orkiestry. Tam już o bisowaniu decyduje dyrygent, więc ani jeden instrumentalista będący w składzie orkiestry nie ma w tej sprawie prawa głosu. Jeżeli dyrygent decyduje, że zmęczona orkiestra nie będzie bisować, zabiera partyturę ze stołka i zmusza orkiestrę do zejścia ze sceny.


Bis – powtórzenie danego utworu na koncercie na życzenie publiczności. Wykonawca może uznać że widzowie chcą bisu wtedy, gdy wywołają go zza kulis by się jeszcze raz ukłonił więcej niż piętnaście razy.

Formy bisowania

  • Wykonanie tego samego utworu lub jego fragmentu raz lub kilka razy. Nie ma w tym nic niezwykłego, zaś publiczność dostaje +30 pkt. do wskaźnika znudzenia.
  • Wykonanie innego utworu, niż program koncertu przewiduje. Jest to dość popularny chwyt, używa się go wyłącznie wtedy, gdy nie ma się pewności, że dany utwór zagrany drugi raz wyjdzie tak samo dobrze. Stosując tą metodę, można np. puścić techno z samplera na koncercie rockowym lub zacząć rapować na koncercie chopinowskim.

Rezygnacja z bisu

  • Pojedynczy wykonawca może nie chcieć bisować, i od razu po zakończeniu przewidzianego koncertowego lub recitalowego programu ucieka za kulisy i nie daje się stamtąd wywabić brawami. Jeśli jest wystarczająco odważny, może wyjść i ukłonić się ponownie kilka razy, ale nie bisować.
  • Zasada jest inna w przypadku jakiejkolwiek formy orkiestry. Tam już o bisowaniu decyduje dyrygent, więc ani jeden instrumentalista będący w składzie orkiestry nie ma w tej sprawie prawa głosu. Jeżeli dyrygent decyduje, że zmęczona orkiestra nie będzie bisować, zabiera partyturę ze stołka i zmusza orkiestrę do zejścia ze sceny.