Gra:Strona!/Janusz/Czwarte Zadanie/Sklep myśliwski/Napad
Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Wyciągasz spluwę i mordujesz staruszka z zimną krwią. Wołasz swoją armię i kradniecie wszystko co się da. Zamodordowanie dawnego znajomego zaczyna cię powoli dobijać, ale ignorujesz to i idąc dalej dostrzegasz banknot 200 zł. Czym prędzej udajesz się więc do znajomego Ruska z bazaru. Kupujesz kilkanaście kałachów i została ci spora reszta, którą wydajesz na maczety od Turka ze stoiska obok. Jednak masz teraz jeszcze większe poczucie winy.
Co robisz?
- Ignoruję wyrzuty sumienia i idę ze swoją armią do Balcerowicza.
- Uważam, że za zabójstwo i przywłaszczenie zagubionych pieniędzy należy mi się piekło.
- Moje serce nie wytrzymuje ciężaru win.