Dyskusja użytkownika:Michalwadas

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Wersja z dnia 21:20, 16 lip 2007 autorstwa 74.96.145.107 (dyskusja) (DODATKOWE INFORMACJE O DYREKTORZE RYDZYKU)




666 i Kaczyńscy

Nie, nie musimy. Antecorda 20:52, 12 sty 2007 (UTC)

RFC

RFC nie jest od takich spraw do jakich je wykorzystujesz. ᒦᓂᐊ 20:03, 29 sty 2007 (UTC)

Innych. ᒦᓂᐊ 15:50, 30 sty 2007 (UTC)
RFC (Request for comment) to prośba do innych o wyrażenie zdania w sprawie. Zobacz Wikipedia:WP:RFC. U nas używana w praktyce tylko w wypadku konliktu. Od lżejszych przypadków jest forum. Szoferka 15:51, 30 sty 2007 (UTC)

hej!

Siema, co z Twoim psem? ᒦᓂᐊ 17:21, 12 lut 2007 (UTC)

Zadanie dla MBota

cze, czy mógłbyś zakodować w MBocie procedurę zamiany linków do przekierowań na prawidłowe (dużo już zrobiono ręcznie, ale nadal są)? Myślałem także nad uczynieniem z MBota autokorektora - np. sprawdzanie nowych artykułów - jeżeli ma mniej niż powiedzmy 20 znaków to ek, a gdy nie ma '''...''' czy półpauzy, to {{redakcja}}, nie ma linków to {{linki}}, itp - byłbyś w stanie w liniowym czasie zaprogramować takie rzeczy? Jak tak, to miło, a jak nie to tysz :) KorwinDyskusja 08:36, 13 lut 2007 (UTC)

właściwie to co do redirectów, to never mind - znalazłem jak to zrobić w pywiki bocie, proste. Sprawa auto-bota nadal otwarta... KorwinDyskusja 09:16, 13 lut 2007 (UTC)

Remedios

Ty witasz, inni już dawno przywitali ;] ᒦᓂᐊ 16:59, 18 lut 2007 (UTC)

Atrybucja a spam

Już Ci kiedyś zwracałam uwagę, że w momencie, kiedy podajesz źródło czegoś, czego sam jesteś autorem, może to być poczytane za spam. Jest o tym strona na Central Wikii. Jest napisane na dole każdego okna edycji: Wszystko, co napiszesz na Nonsensopedii, zgadzasz się udostępnić na licencji GNU FDL. BEZ dodatkowych warunków. Szoferka 03:43, 19 lut 2007 (UTC)

irc

dawaj na kanał, mam sprawę :) KorwinDyskusja 09:59, 21 lut 2007 (UTC)

Strona główna

Poszukujemy nowego designu dla strony głównej, w którym dałoby się upchnąć nieco więcej linków przy zachowaniu dotychczasowej sześciopolówki. Piszesz się na wykonanie tego? Nie obiecuję, że Twój projekt zostanie automatycznie zaakceptowany. Szoferka 20:37, 27 lut 2007 (UTC)

.bat

żadna sztuka, zamiast pisać w linii poleceń

c:\bot\replace.py -ref:Kot "XYZ" "ABC"

robisz plik a.bat w którym zapisujesz całą serię zmian:

c:\bot\replace.py -ref:Kot "kot" "pies"
c:\bot\replace.py -ref:Pies "pies" "kot"

itd

potem tylko dwa razy klik w a.bat, i już

c:\bot\replace.py -ref:Szablon:Su "#" "*"
c:\bot\replace.py -ref:Szablon:Imie1 "#" "*"

KorwinDyskusja 13:47, 4 mar 2007 (UTC)

{{pochodzenie-link}}

Mam tylko nadzieję, że pamiętasz, żeby szablon był kompatybilny wstecz. Szoferka 21:33, 9 mar 2007 (UTC)

Re:Wsioki

Kedyś będą. Na razie nie mam czasu żeby zrobić ale zrobię. Nezuminie klikaj tutaj 14:21, 14 mar 2007 (UTC)

DODATKOWE INFORMACJE O DYREKTORZE RYDZYKU

Dzialalnosc ojca dyrektora jest bardzo podejrzana jezeli wezmie sie pod uwage ze robi on co moze aby sklocic polskie spoleczenstwo

mieli w tym wieki doswiadczenia polscy zaborcy i widac ze on to doswiadczeni skutecznie wykorzystuje rowniez proby sklocenia Polski z calym zachodnim swiatem tez tego dowodza wiadomo tez jak ogromne wplywy ma lobby proizraelskie w swiecie finansow, mediow i ekonomii i ostatnie wyczyny rektora wyzszej szkoly KULTURY (!!??!!sic) spolecznej i medialnej wskazuja ze stara sie on szkodzic Polsce w niespotykany sposob w swietle powyzszych tez warto przestudiowac ponizszy tekst: Zbigniew Siemiątkowski, który w 2002 r. kierował UOP, a potem Agencją Wywiadu, odmawia odpowiedzi na pytanie, czy AW badała, jaki interes miała Rosja w ułatwianiu życia katolickiemu radiu z Polski: - Nie mogę, nie potrafię i nie chcę o tym mówić. To są szalenie delikatne sprawy - oświadcza Siemiątkowski. - Kilkakrotnie spotkałem się z Janem Nowakiem-Jeziorańskim. Dwa razy w obecności Zbigniewa Brzezińskiego i b. ambasadora Polski w USA Jerzego Koźmińskiego. Wiosną 2002 r. podczas jednej z takich rozmów Jan Nowak wyraził swój niepokój ideologią przekazywaną przez Radio Maryja. Zwracał uwagę, że jest to ideologia antynatowska, antyzachodnia i antyunijna, całkowicie niezgodna z polską racja stanu, tożsama natomiast z politycznymi interesami Rosji. Powiedział, że sprawa rosyjskich częstotliwości dla tej rozgłośni jest dla niego podejrzana - wspomina Siemiątkowski. Jeziorański po rozmowie z Siemiątkowskim miał się też spotkać w szerszym gronie z analitykami kontrwywiadu UOP. Fakt spotkań Jana Nowaka i Zbigniewa Brzezińskiego z Siemiątkowskim potwierdza ambasador Koźmiński. O szczegółach tych spotkań nie chce mówić.”


Tadeusz Rydzyk urodził się 3 maja 1945 roku w Olkuszu. Tam też wychował się w ubogiej rodzinie. Mieszkańcy Olkusza znający rodzinę Rydzyków, do których próbowałem dotrzeć, nie chcieli wypowiadać się na temat dzieciństwa i wczesnej młodości Rydzyka. Twierdzili, że nie pamiętają jego osoby lub brak wypowiedzi argumentowali swego rodzaju tajemnicą, jaka otacza obecnego magnata medialnego. Jednak dotarłem do osób, które wyraźnie odnosiły się z dezaprobatą do osoby tego medialnego duchownego twierdząc, że zapomniał o swoich korzeniach oraz, co istotne, o swojej rodzinie.

Po otrzymaniu świadectwa maturalnego Tadeusz Rydzyk wstąpił do Wyższego Seminarium Duchownego Redemptorystów w Tuchowie. Studiował również teologię biblijną w warszawskiej Akademii Teologii Katolickiej.

Rydzyk ksiądz

1 lutego 1971 roku złożył śluby zakonne, 20 czerwca tego samego roku przyjął święcenia kapłańskie. Zaraz po tym skierowany został przez władze zakonne do Torunia. Rozpoczął pracę jako katecheta. Krótko zahaczył o Szczecinek oraz wykonywał prace pomocnicze w kurii krakowskiej, w środowisku duszpasterstwa akademickiego.

W 1986 roku wyjechał do Niemiec. Z uwagi na znaczne utrudnienia w otrzymaniu paszportu, jakim poddawani byli w ówczesnym PRL duchowni, bezproblemowy wyjazd Rydzyka na Zachód stwarza pewne domniemania i niedomówienia. W świetle lektury księdza Isakowicza – Zaleskiego duchowny chcący udać się na stypendium czy staż zagraniczny, musiał deklarować jeśli nie współpracę z aparatem bezpieczeństwa, to przynajmniej przychylność komunistycznej władzy.

Rydzyk pilny uczeń

Po paru miesiącach pobytu w klasztorze zakonu redemptorystów na terenie południowych Niemiec, Rydzyk po prostu zniknął. Zerwał kontakt z polskimi władzami zakonu. Okazało się, że wcześniej otrzymał nakaz powrotu od generała zakonu. Nie uśmiechało mu się wracać do swoich owieczek oraz biednej i targanej niepokojami społecznymi Polski. Zakosztował dobrobytu w parafii Oberstaufen w Bawarii. Tam natknął się na rozgłośnię Radio Maria International w Balderschwang. Rozgłośnia w głównej mierze werbowała swoich słuchaczy pośród bawarskich środowisk antysemickich pałających ksenofobią, nawoływała do antysemityzmu oraz fundamentalizmu katolickiego. Nierzadko jawnie głosiła tezy nacjonalistyczne. Tam przyszły potentat medialny uczył się technik socjotechnicznych oraz medialnego PR. Tam też zobaczył, jak wielką potęgą polityczną i finansową może być rząd dusz kierowany poprzez głośniki radiowe.

Władze Bawarii stację zamknęły. Po pewnym czasie zmieniła ona swoją nazwę na Radio Horeb, a prawa do nazwy Radio Maria odsprzedano dobremu uczniowi Rydzykowi za bezcen. Jeszcze na terenie Niemiec powstał w jego głowie pomysł utworzenia fundacji Servire Veritati – Instytutu Edukacji Narodowej. Fundacja organizowała wykłady, sympozja, spotkania oraz zajmowała się działalnością wydawniczą. Tak powstał pierwszy człon imperium medialnego.

Rydzyk imperator

W Polsce nastał czas swobody medialnej. Rydzyk wrócił do kraju z pomysłem zaczerpniętym od niemieckich współbraci. W 1991 roku założył w Toruniu Radio Maria. Małą regionalną rozgłośnię utrzymującą się z datków wiernych słuchaczy. Po trzech latach KRRiT przyznała rozgłośni koncesję na nadawanie audycji w całym kraju. To drugie ogniwo imperium. Środowiska ultrakatolickie składające się głównie z osób w wieku powyżej sześćdziesiątego roku życia (to aż 88 proc. słuchaczy ) znalazły w tym sprawnym propagandziście swojego duchowego przywódcę. Wiedzione emocjami łożyły i łożą na rozgłośnię swego guru znaczne środki finansowe. Nierzadko słuchacze przeznaczają na datki większą część swego miesięcznego dochodu z tytułu emerytur czy rent. W ten sposób powstaje imperium nie tylko medialne, ale i finansowe.

Jak rasowy boss podziemnego syndykatu, Rydzyk trzyma się z dala od wszelkich dokumentów finansowych. Nie zatrudnia sztabu księgowych, nie prowadzi pisemnej buchalterii, płaci za wszystko gotówką transportowaną przez siebie i swoich zaufanych sekretarzy w czarnych neseserach.

Wkrótce zaczyna rozumieć, że aby utrzymać się na powierzchni musi zgarnąć wszystko. Inicjuje zatem powstanie skrajnie prawicowej gazety codziennej "Nasz Dziennik". To trzecie ogniwo imperium. Wiadomo, że największą siłą medialną jest telewizja. Tworzy zatem telewizję Trwam i aby zapewnić lojalną wobec siebie grupę redakcyjną obecnie i w przyszłości zakłada Wyższą Szkołę Kultury Społecznej i Medialnej. Sam ogłasza się rektorem uczelni.

Rydzyk polityk

Techniki jakimi posługuje się ten duchowny, zaczerpnięte są z kanonów PR oraz socjotechnik stosowanych od wielu tysięcy lat. Utworzył zwartą, lojalną, zdyscyplinowaną i radykalnie nastawioną grupę nacisku społecznego, jaką nazwał Rodzina Radia Maria. Kim są jej członkowie? To sfrustrowani obywatele naszego kraju w wieku po produkcyjnym, którzy wobec zmian, jakie nastały po roku 1989 pozostali bezradni i zagubieni. Głównie zaawansowany wiek pozostał dla nich przeszkodą w osiągnięciu wyższego statusu społecznego, również braki w wykształceniu, nie załapanie się do zamkniętych grup posiadających stare układy umożliwiające osiągnięcie sukcesu finansowego lub po prostu brak inicjatywy gospodarczej.

Rydzyk poprzez odpowiednie socjotechniki potrafił skupić wokół swojej charyzmatycznej postaci te właśnie środowiska. W tej swego rodzaju enklawie ludzie ci czują się bezpiecznie a co najważniejsze – jak brzmi stara maksyma – w grupie raźniej. Ci starzy ludzie poczuli również, że są ważni, silni i potrzebni. Organizują manifestacje, pikiety, marsze polityczne, są znaczną siłą elekcyjną, z którą muszą liczyć się najwięksi gracze na scenie politycznej. Elita polityczna łasa na głosy potencjalnych wyborców skłonna jest przyjmować wszelkie połajanki i plugastwa na swój temat wydobywane z ust księdza Rydzyka, mając nadzieję na zwiększenie swojego potencjału wyborczego o głosy wiernych rycerzy Radia Maria. Rydzyk wiedział jak tego dokonać, znalazł wspólnego wroga, zastosował chwyt stary jak świat. Dał iluzoryczne poczucie bezpieczeństwa. Bezwzględnie zbudował swoją potęgę na emocjach.

W sytuacji, gdy prawica jest skłócona i pełna epitetów pod swoim adresem, gdy jej przywódcy nie zważając na swoje tło polityczne dążą do przejęcia władzy całkowitej, partia Tadeusza Rydzyka jawi się jako najpotężniejsza i najbardziej zdyscyplinowana siła po prawej stronie sceny politycznej. Ale każda władza deprawuje, nawet jeśli jest to władza odziana w zakonny habit.