Dziecko
Dzieci to zło wcielone.
Sigmund „Wiemcomyślisz” Freud o dzieciach
Małe dzieci nie dają spać. Duże nie dają żyć.
Stare przysłowie ciemnogrodzkie
Wszystkie dzieci nasze są.
Kidnapper o dzieciach
Kochajmy wszystkie dzieci, bo nie wiadomo, które są nasze.
Autor nieznany
Dziecko – pierwsze stadium rozwoju Homo sapiens, małe, płaczące i nie do zniesienia. W większej grupie krzyczą, drapią, skamlą; wówczas trzeba użyć siły, a wtedy następuje kulminacja ryków i krzyków.
Dzieci biorą się zwykle ze związku matki i bociana, tudzież z kapusty. Wierzą w św. Mikołaja i nie lubią szpinaku. O seksie wiedzą często więcej niż dorośli.
Właściwości fizyczne
Załóżmy że
co pociąga wiele ważnych w różnych dziecinach technologii i nauki implikacji, m.in.
Przy kolejnym założeniu, że dziecko jest wartością dodatnią możemy stwierdzić co następuje:
(Osoby twierdzące, że dzieci nie mają wartości dodatniej ten punkt pomijają.)
Jeśli dodamy do tego równanie
Po podstawieniu i przekształceniu otrzymujemy
Dzięki czemu otrzymujemy wzór na tani sposób otrzymywania środków odurzających.
Wiek
- 1 rok – dziecko umie tylko płakać, co utrudnia komunikację.
- 2 lata – dziecko umie też domagać się różnych rzeczy, do tego potrafi chodzić. Wychowywanie staje się jeszcze trudniejsze.
- 3 lata – potrafi wleźć niemal wszędzie. Wychowywanie jest horrorem.
- 4 lata – dziecko słucha poleceń. Da się przeżyć.
- 5 lat – dziecko zaczyna zadawać trudne pytania, np. skąd się wzięło (i nie wierzy, że z kapusty albo od bociana). Gdy mu odpowiemy na poprzednie pytanie, pyta, co to seks.
- 6 lat – dziecko idzie do przedszkola. Ono i osoba wychowująca dostają kręćka.
- 7 lat – dziecko idzie do szkoły. Ono i osoba wychowująca dostają jeszcze większego kręćka.
- 8 lat – pierwsza komunia. Siąść i płakać.
- 9 lat – dziecko nadal zadaje trudne pytania.
- 10 lat – czwarta klasa. Trzy razy więcej książek, trzy razy większy wydatek.
- 11 lat – dziecko odkrywa istnienie telefonu. Rachunki wzrastają 3-krotnie.
- 12 lat – odkrycie środków komunikacji miejskiej oraz używek.
- 13 lat – gimnazjum. Jeszcze więcej książek, jeszcze większy wydatek.
- 14 lat – po powrocie do domu trzeba sprzątać po imprezie.
- 15 lat – spraszanie do domu płci przeciwnej, albo nawet tej samej.
- 16 lat – wypady na całonocne imprezy, trochę spokoju.
- 17 lat – syn pokonuje już ojca na rękę (utrata najlepszego argumentu), córka odkrywa fascynujące właściwości tabletek odchudzających.
- 18 lat – dziecko jest już duże i powinno poradzić sobie w życiu samo. Jeśli sobie nie radzi, to po prostu jest głupie. Dziecko poraz pierwszy siada z kierownicą i dołącza się do wesołego grona piratów drogowych (czasami alkoholików).