Half-Life

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Wersja z dnia 12:08, 29 mar 2008 autorstwa Kamil Kozłowski (dyskusja • edycje) (tymczasowy zapis w dziale fabuła)

Half-Life (ang. połówka-życia) - pierwsza gra komputerowa Valve wydana w 1998 roku przez Sierra Entertainment (ówcześnie Sierra On-Line). First-person shooter od ponad dekady notorycznie uznawany za najlepszą grę wszechczasów i nazwany przez ok. 50 serwisów internetowych, czasopism i gazet Grą Roku Któregoś Tam. Obecnie do nabycia w systemie Steam za jedyne 9,99 $. W Polsce można jedynie w Antologii, którą oferuje CD Projekt

Bazuje na silniku graficznym GoldSrc, czyli przetworzonym nie do poznania Quake Engine z 1996 roku. GoldSrc stanowił podstawę do jedenastu gier, z których ostatnia miała premierę w 2004. Obecnie jest uznawana za grę wybitnie drewnianą, więc w 2004 została podłożona pod silnik Source, co pozwoliło jej zdobyć nowych nabywców. W tym też roku wyszedł oficjalny sequel, Half-Life 2.

Fabuła

Przez całą grę gracz steruje poczynaniami Gordona Freemana. Od samego początku do końca gry nie uroni on żadnego dźwięku, więc gra stawia pierwszą zagadkę - za co on nie potrafi mordy otworzyć? Rozwiązania są trzy - albo jest niemową, albo nie ma absolutnie i kompletnie nic do powiedzenia, albo też nie pozwala na to silnik gry. Zazwyczaj wybiera się tą trzwcią opcję, bo twórcy stwierdzili, że pozwoli to graczowi bardziej wczuć się w postać. Freeman ma 27 lat i ta liczba nie zmieni się przez następne kilka dekad. Został zatrudniony w Black Mesa Research Facility i 5 maja 2000 roku kazano mu uczestniczyć w eksperymencie w komorze testowej C-33/a, w którym miał przesunąć o dziesięć metrów wózek z próbką. To arcytrudne zadanie się nie powiodło, a skończyło się kaskadą rezonansową.

Otworzyły się wszystkie portale, jakie były w instytucie, a każdy wyposażony w Windows komputer dostał choroby niebieskiego ekranu śmierci, przez co doszło do typowej sytuacji typu nikt nic o niczym nie wie. Portale prowadziły do innego wymiaru, tzn. Xen, z którego zaczęły wychodzić złe obce (ang. bad aliens). Po wypadku zginęło mniej więcej 80% personelu naukowego, a w kilka godzin później liczba ta urosła o 17%, gdyż nieostrożne wykształciuchy próbowały się ratować każdą szparą, w której już zalęgły się potworki, dla których klimat instytutu, wypełniony lotnymi konserwantami z napojów gazowanych i wody sodowej i subsytutami białej farby olejnej był nadzwyczaj korzystny i leczniczy.

Główny bohater był jednak jako tako inteligentny, więc zaopatrzył się w latarkę i znalazł łom do wyciągania gwoździ, który okazał się później bronią potężniejszą z małego dystansu niż granat. Zaczął przedzierać się przez korytarze Black Mesa na których ciągle się coś rozwalało i zabijać wszystko co chciało go zamordować. Musiał też uciekać przed systemami zabezpieczeń, które oszalały, gdyż ich firmware opętała aktualizacja pobrana na krótko przed incydentem przed incydentem z serwisu Windows Live!. W wolnej chwili Freeman zadzwonił do centrum obsługi Microsoftu, aby wydano łatkę. Automatyczna sekretarka zapisała jednak nagranie notując niewłaściwą datę, przez co odpowiedź nadeszła dwadzieścia lat później (Gordon odbiera ją w Half-Life'ie 2). No i musiał niszczyć drooogi sprzęt.