Policja

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru

CHWDP!

Dresiarz o policji

Jebać policję!

Polak o policji

Policja – organizacja nazistowska znana z tego, że nigdy nie cacka się z wrogiem (np. na juwenaliach studenckich), strzela od razu i nie wypłaca gotówki. Poza tym nie sprawdza amunicji, i tak używa tylko pistoletów na kapiszony. Posiadają też koguty szkolone specjalnie do wykrzywiania i zjadania kiełbasy w kanapkach kolegów. Policjanci przeważnie się nudzą więc na komisariacie (wyłącznie z nudów) prostują banany (kolegów lub skazanych)czynności te to rutyna wśród "policyjnej społeczności"

Policjanci wykazują tendencję do spisywania obywateli za takie rzeczy, jak naplucie sąsiadowi pod drzwi, jazda po piwku na rowerku, a także obraza policjanta, który też jest pijany po korespondencji z prostytutką.

Należy pamiętać, iż kiedy banda dresów napadnie Cię pod Mostem Królowej Jadwigi w Poznaniu, to w pobliżu nie będzie żadnego policjanta, ale kiedy w tym samym miejscu wypijesz jedno piwo, to niezwłocznie pojawi się niebieski pojazd, a cena piwa wzrośnie o 100 zł.

Policjant-kanalia społeczna, potrafiąca w sposób mistrzowski donosić na kolegów z zawodu za co otrzymuje pączka, który, jak wiadomo, jest podstawą życia każdego policjanta. Potocznie zwany psem, smerfem, i.t.p. Zawsze, gdy jesteś sam i coś przeskrobiesz, dopadnie Cię ta maszyna idealności, lecz gdy jesteś razem z bandą kolegów, posterunkowy uda, że dostał halucynacji.