Lokomotywa

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru

Lokomotywa - jest to rodzaj tywy powstałej w wyniku rewolucji przemysłowej. Dzięki użyciu wielu specjalnych mechanizmów zyskała ona możliwość swobodnego poruszania się w szóstym wymiarze. Jest ona szeroko rozpowszechniona ze względu na zgodność z fizyką trójkątną.


Istnieje równierz wiersz janusza grzechwy pod tytułem sex lokomotywa-

Słuchaj dzieweczko! - ona nie słucha. Przesunął więc rękę od piersi do brzucha. Buch - jak gorąco! Uff - jak gorąco! Ty żeś to w nocy? To ty Jasieńku? Jam ci najdroższa! Więc wchodź pomaleńku! I wszedł w nią powoli jak słoń ociężale. Ruszył - dwa razy - wolniutko ospale. Szarpnęła się trochę. Przyciągnął z mozołem. Nogami się zaparł o krzesło za stołem... i teraz przyśpieszył i pchnął nieco prędzej i dudni i stuka, łomoce i pędzi. A dokąd? A dokąd? A dokąd? Na wprost! (Klęczała wygięta w pozycji "na most". A On ją w tę szparę, w ten tunel, w ten las I spieszy się spieszy by zdążyć na czas. Aż łóżko turkoce i krzesło też puka. A Jasiu ją stuka i stuka i stuka. Tak gładko, tak lekko, tak calem za cal wyjmował i wkładał ten narząd jak stal. A ona spocona, zziajana, zdyszana Legła na plecach, uniosła kolana zdziwiona tym wszystkim co się z nią dzieje pyta się Jaśka, pyta i śmieje: A skądże, to jakże, to czemu tak gnasz!? A co to, a co to, to co ty mi pchasz!? Że wali, że pędzi, że bucha buch buch!? Ach jakże, ach jakże, ja lubię ten ruch! I gna ją i pcha ją i akcję swą toczy i tłoczy ją Jasiu uroczy, tłoczy Nagle... świst Nagle... gwizd Buchnęło - buch! i stanął już ruch. Oj gdzie mi zniknąłeś! Chcę jeszcze Jasieńku! Próbuję go znaleźć ręką po ciemku. A on już bez ducha, mały skulony, śpi nieboraczek choć akt nie skończony. Więc strzela biedna wokoło oczyma. Dziwi się temu co w ręce swej trzyma, i płacze, narzeka na los swój niewieści, i w końcu się sama ze sobą pieści. A Jasiu? Znał prawdy nieznane dla ludu. Przeczytał Wisłocką. Chciał teraz cudu. Sądził, że starczy ta szybkość, ten ruch, technika, pozycja i owo "buch buch" by żonę rozpalić do ognia, białości. A ona pragnęła też innej miłości. Miłości zawartej w spojrzenia iskierce, Więc Jasiu prócz chuja - miej także i serce!