Boże Narodzenie

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Plik:0095248897.jpg
Nieudane święta

Boże Narodzenie – tradycyjne przyjęcie w religii chrześcijańskiej z okazji urodzin Chrystusa, które przypadają 25 grudnia i są poprzedzone wielkim podnieceniem, w skład którego wchodzą ogromne zakupy i miliony bloków reklamowych.

Charakterystyka ogólna

W rzeczywistości ludzie zapominają o jubilacie. W zamian jedzą, piją, śpiewają kolędy i goszczą się w najlepsze. Dodatkowo mają zwyczaj dawania sobie prezentów, które mają symbolizować przyjaźń, miłość i chęć złapania się za głowę z okrzykiem „ile ja na Ciebie pieniędzy wydałem?”.

Dzień przed Bożym Narodzeniem jest Wigilia, a wraz z nią dwunastodaniowa kolacja z jeszcze większą ilością prezentów. Tydzień zaś po następuje noc sylwestrowa i Nowy Rok. Te z kolei święta mogą przeciągnąć się nawet do połowy stycznia.

Nieodzownym elementem Świąt jest Święty Mikołaj, mimo, że jego udział powinien ograniczać się tylko do 6 grudnia. W czasach PRL-u usilnie wmawiano dzieciom, że to nie Święty Mikołaj, a Gwiazdor przynosi prezenty.

Polskie tradycje świąteczne

Zwykle kilka dni przed Wigilią ludzie zaczynają spotykać się ze sobą. Najczęstszymi miejscami spotkań są rzeźnie, sklepy sieci Biedronka, hipermarkety sieci Tesco i tym podobne. W rodzinnej atmosferze i przy dźwiękach kolęd (So, this is Christmas) ludzie ładują do koszyków wszystko, co wpadniem im w ręce, ewentualnie spadnie z półek. Wszak są święta i trzeba pomóc podupadającym przez cały rok korporacjom. Poprawiają się kontakty międzyludzkie, nawet nieznajomi zaczynają ze sobą rozmawiać. Oto najczęstsze zdania rozpoczynające ożywioną dyskusję:

  • "Da pani pół kilo łopatki bez kości"
  • "Przesuń się z tym wózkiem idioto!"
  • "Ja pierwszy zauważyłem tę ostatnią lalkę Barbie"
  • "Niech cię szlag!"
  • Co za je**ne kolejki"

Mniej więcej 2 do 14 dni przed Wigilią przychodzi czas na sprzątanie, pieczenie, gotowanie, ubieranie choinki i inne tak lubiane przez wszystkich czynności. Wtedy też w atmosferze miłości zabija się karpia, jest jedną z głównych potraw wigilijnych. Jest to czas przeznaczony na wyładowanie negatywnych emocji, z którego wszyscy chętnie korzystają aż do Wigilii, gdyż tradycja głosi, że nasze postępowanie tego dnia będzie takie samo przez cały rok. Dlatego też Wigilia jest dniem tłumienia negatywnych uczuć, które opuszczają nas w momencie zapalenia się pierwszej gwiazdki. Wówczas cała rodzina magicznym sposobem staje się uśmiechnięta, po czym dzieli się opłatkiem składając tradycyjne życzenia Zdrowia, Szczęścia i Pomyślności. Następnie wszyscy jedzą postną, 12-daniową kolację, przyjmując na deser krople żołądkowe. Po jej zakończeniu dzieci odkrywają pod choinką prezenty, zaś dorośli lubią odkryć zawartość swojego barku. O północy wszyscy udają się na Pasterkę. Pod względem frekwencji Pasterka ustępuje tylko święceniu jajek w Wielką Sobotę.

Dwa dni swiąteczne mijają w miłej atmosferze obżarstwa, oglądania seriali i Kevina w telewizji. Wieczorem, 26 grudnia można wreszcie odetchnąć z ulgą ciesząc się, że święta się skończyły.

Polska tradycja bożonarodzeniowa nieodłącznie wiąże się z potrawami wigilijnymi, w skład których wchodzą dania o charakterze świątecznym. Do najbardziej popularnych i polskich jednoczesnie można zaliczyć:

Karp po żydowsku. Danie o bardzo polskim charakterze. Składa się z karpia i świni (żelatyny). Sporządzenie potrawy zaczynamy od krótkiej acz treściwej pogoni za karpiem, który w tym czasie beztrosko zajmował od kilku dni naszą wannę. Ważne, aby w żadnym razie nie brać wspólnej kompieli z rybą, bo przesiaknie zapachem. Do ukatrupiania zwierza będzie potrzebny solidny tasak, ewentualnie można pżyczyć od żony wałek do ciasta. Kobieta z przyjemnościa zademonstruje na tobie sposób jego użycia. Karpia chwytamy delikatnie pod brzuszek, a następnie jednym, silnym ciosem pozbawiamy żywota. Tu drobna uwaga: odradzam walenie na oślep - szkoda palców i łazienkowej armatury. Jeżeli po tym zabiegu zostanie trochę mięsa, zalewamy je żelatyną. Spożywamy w gronie rodzinnym, w samotności odradzam, bo można zadławić się na śmierć.

Pierogi ruskie. Ciasto nadziewane ziemniakami i cebulą. Pochodzi z kresów i ma charakterystyczny smak biedy. W wersji wigilijnej bez skwarek, które zostawiamy na inne dni świąteczne. Do sporządzenia potrawy niezbędnę będą: żona, teściowa lub córka, ewentualnie inna podręczna kobieta. Wałek do ciasta i pół litra czystej jako motywator. Nadzienie w istocie zostawam waszej wyobraźni.

Ciasto francuskie Potrawa deserowa, serwowana na koniec kolacji ze względu na jej wybitne walory smakowe. Do wyrobu nie potrzebny jest francuz, żonatym stanowczo odradza się posługiwanie obcymi, singlom wręcz odwrotnie.

Sianko Kolejna potrawa wigilina przywedrowała do Polski z łąk i pastwisk Palestyny. Spożądzenie jej jest bardzo prostę. Bierzemy garść suchych pędów trawy, zgniatamy na zgrabną kólkę i wsuwamy pod obrus. Przed spożyciem należy wypić pół litra dobrego alkoholu.

Świeczka Caritas Danie wybitnie postne. Zaleca się spożywać przed zapaleniem. Jedna z bardziej oczekiwanych przysmaków na każdym polskim stole.

Barszcz czerwony z uszkami Potrawa z buraków, wody i odrobiny soli, zazwyczaj spożywana z uszkami. Wyrobem uszek nie należy się specjalnie przejmować, można je nabyć w supermarketach lub ewentualnie nazrywać w pobliskim pubie. W czasach PRL-u uszka nazywano uszami milicjana, były tak popularne że ten gatunek służb miejskch został całkowicie wytrzebiony.

Kotlet schabowy panierowany Potrawa motywacyjna. W czasie wigili postawiona na stole zasadniczo zaostrza apetyt i przedłuża wspólne oczekiwanie dnia jutrzejszego.

Pusty talerz dla gościa W kazdym polskim domu na stole wigilinym ustawaia się specjalny talerz dla niespodziewanego gościa. Ta niezwykła potrawa ustanowiona została na pamiątkę tych biesiadujacych, którym wydawało się że pukanie do drzwi podczas posiłku może być miłą niespodzianką. Nie dziwmy się więc, że wigilia jest dla Polaków najbardziej rozmodlonym dniem w roku. Modlimy się aby ten talerz został przez cały wieczór czysty i nieużywany.

Kilka rzeczy, o których warto pamiętać

  • Mimo, że w sklepach i w TV mówią inaczej, święta są w drugej połowie grudnia.
  • Święta NA PEWNO nie zaczynają się w połowie listopada.
  • Stajenka nie była pokryta śniegiem, bo w Palestynie śnieg nie pada. Boże Narodzenie bez śniegu też się liczy.
  • Naprawdę nic się nie stanie, jeżeli w twoim domu zostanie kilka pyłków kurzu.
  • Czy tego chcesz, czy nie, tradycja ubierania choinki przyszła do nas z Niemiec.
  • Te święta najpierw nazywały się Bożym Narodzeniem, a potem nazwano je Gwiazdką. Nie odwrotnie.
  • Maryja nie śpiewała Jezusowi kolęd.
  • Józef nie był aż taki stary, na jakiego wygląda na niektórych obrazkach.
  • Odpoczywać w święta to nie znaczy siedzieć przed TV i ładować w siebie żarcie.