Cytaty:Jerzy Kryszak
Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Wersja z dnia 22:37, 16 sty 2009 autorstwa Sir Damiinho (dyskusja • edycje) (Przywrócono przedostatnią wersję, jej autor to Ełek. Autor wycofanej wersji to 83.27.182.88.)
Jerzy Kryszak – cytaty.
- Ci mosz czyste ręce?
- Opis: o akcji Cimoszewicza „Czyste Ręce”
Jako Wojciech Jaruzelski
- Bardzo, bardzo się cieszę, że... doszło do tego spotkania. Bardzo się cieszę. Żałuję, że nie mogliśmy spotkać się jeszcze w roku ubiegłym, ale jak Państwo wiecie przebywałem niedaleko, we Wrocławiu, gdzie tam w księgarni podpisywałem swoją cegłę... książkę! I zaproponowałem wtedy zebranym, że jeśli ktoś jest bez winy, niech rzuci we mnie kamieniem. No i znalazł się jeden aniołek.
- Chciałem państwu przypomnieć słowa, które w tym roku miały swoją okrągłą rocznicę, kiedy to pierwszego maja Józef Oleksy wstąpił do niebios... na trybunę! Wstąpił na trybunę i powiedział zdanie, które weszło na trwałe do historii światowego ruchu robotniczego. Oto to zdanie cytuję: „Nie traćcie ducha, lewica was wy... wysłucha”.
- Jeszcze dzisiaj przed południem w Warszawie, wieczorem w Opolu – można powiedzieć: generał pielgrzym.
Jako Andrzej Lepper
- A dlaczego ma się nie napić, bo co? Bo go wybrali prezydentem – to kara jest?
- Opis: o Aleksandrze Kwaśniewskim
- Każdy by se chętnie dał w szyję. Ale postawić nie ma komu.
- Kto nie pije, ten donosi. Podobno Oleksy nie pije czy coś.
- Ludzie, światło poszło tak w górę, że ja już mam tylko na strychu.
- Niech mi jeszcze zakażą pić mleko prosto od cycka!
- Może być, że uczulony na jad. Albo za dużo jadł.
- Opis: o Aleksandrze Kwaśniewskim
- Wieś zabita dechami. Sam zresztą zabijałem.
- Opis: o rodzinnej miejscowości
- Wzięła, że niby skarpetki ceruje, to se całą skarpetę do ręki przyszyła.
- Opis: o żonie
Jako Tadeusz Mazowiecki
- Będzie konstytucja, podpiszemy konkordat. Jest konstytucja, zgubili pióro.
- Ja państwu zacytuję moją preambułę, którą chciałem, żeby weszła. I ona brzmiała tak... też się odwołuję do Boga, bo ja nic do niego nie mam, On do mnie też nic. I brzmiała tak: Boże wszystkich Polaków, wierzących, czy tam niewierzących, Ty patrzysz i nie grzmisz... a ja miałem robić za piorunochron.
- Mieliśmy dotąd sześciu premierów i jednego Pawlaka.
- Ten krawiec chyba oszalał. Jeżeli on myśli, że włożę trzy guziki w jedną dziurkę, to się myli.
Jako Adam Michnik
- A jakie to by były nowe okoliczności? Że zobaczył Rzym i nie umarł? Że co, że został wybierzmowany? Że mu pastorałem kręgosłup ideologiczny zmieniono, żeby nie powiedzieć: krzyż?
- A po cholerę nam anestezjolodzy przy takiej społecznej znieczulicy?
- Aż ja patrzę na lewicę, a oni cali czerwoni, aż bladzi!
- Czy to jest kultura, jeśli poseł Niesiołowski Stefan pod adresem kolegów z lewicy mówi takie oto zdanie: „Mężczyźni noszą w sobie gen łysienia, a komuniści noszą gen kłamstwa i krętactwa”? To co, chciał powiedzieć, że Józef Oleksy ma obydwa geny?
- Ja widzę go w Indiach, jak chodzi po Delhi jak święta krowa. A przecież to kawał... rasowego... polityka.
- Opis: o Aleksandrze Kwaśniewskim
- Ja zresztą mam taką dewizę. Ja jestem uparty. Ja mam taką dewizę jak minister Miller, który uważa, że nie ten mężczyzna co się zacina, ale ten co kończy.
- Jak się o tym dowiedział episkopat, to aż się Pieronkowi zęby pokazały i mówi: „Kuć czerwone póki gorące!” I mówi: „Do kompletu im dorzucić klęczniki!”
- Jak tak będziemy sobie przerywali, to my dzisiaj nie skończymy.
- Jak tak dalej pójdzie, to całą lewica do wyborów pójdzie do zbiorowego chrztu. Żeby się tylko tam nie potopili jak koty, bo nieprzyzwyczajeni.
- Pojechał na Śląsk, wjechał do kopalni dwa metry w dół, wyjechał. Górnicy się tak na niego spojrzeli... bo jak się można tak szybko urodzić?
- Opis: o Aleksandrze Kwaśniewskim
- Postawił jednego suchego kaloszka na jakimś wale. Nazwiska nie pamiętam. I zatroskanym głosem ojca narodu, czy tam kogoś z rodziny, powiedział: ja znam Odrę. To nie jest ta rzeka.
- Opis: o Aleksandrze Kwaśniewskim
- Prezydenta Clintona, jak wiadomo, kładzie już jedna stażystka. Czy nawet nie kładzie – nie musiała. Prezydenta Jelcyna kładzie już jedna pięćdziesiątka. I tu nie mówię o wieku. A polski prezydent tak pięknie trzyma twarz, że już szyi nie obejmuje.
- W Grecji tak udawał Greka, że ja go nie mogłem od kolumny odróżnić.
- Opis: o Aleksandrze Kwaśniewskim
- W Finlandii, w Helsinkach idzie: tu mrożona Finlandia, tu finka!
- Opis: o Aleksandrze Kwaśniewskim
Jako Waldemar Pawlak
- Chcę podziękować wszystkim, którzy w tym trudnym dla mnie okresie przesyłali mi różne wyrazy, w tym jeden szacunku.
- Co się na wsi włoży, to się w mieście wyjmie.
- Czy są rolnicy, chociaż ze dwa? To czemu nie w polu? Do domu i nie odrywać mi się od korzenia!
- Jako honorowy komendant, jak wejdę na wieżę, zobaczę czerwonego kura, to wiem skąd jestem.
- – Jestem ze wsi, to widać.
Jestem ze wsi, to słychać.
Jestem ze wsi, to widać słychać i...
– Czuć!
– To wyście powiedzieli! - Naprawdę, muszę uciekać, chociaż nikt mnie nie goni.
- Przepraszam, że tak w ostatniej chwili, ale miałem kłopoty z wieczornym dojeniem.
Jako Lech Wałęsa
- Dopóki mnie się będzie chciało, to jeszcze będę mógł.
- Ja do Moskwy nie będę jeździł, bo stamtąd często się nie wraca.
- Jedziesz: wiosna, lato, na ogródkach, na balkonach... panie, każdy – grill, grill. My kiedyś, ludzie, zaczadziejemy!
- Ludzie, ja garba nie dostanę. Człowiek się należał pod wózkami akumulatorowymi, to mu parter nie jest obcy.
- Ludzie, no jak Wałęsa upił Jelcyna? Co ja mu mordę roztwierałem? Przez lejek żeśmy mu lali? Wałęsa upił Jelcyna... mógł nie pić!
- Najgorsze jest to, że my se z Bobkiem właśnie takiego ping ponga strzelamy po angielsku, nie? A właśnie... a ja właśnie... jak mówię... po angielski właśnie... właśnie wtedy nie rozumiem.
- Opis: o Billu Clintonie
- Nie lubię jak mi muchy na pomidorach czy na jajkach siądą!
- Marian naprawdę jest cycuś.
- Opis: o Marianie Krzaklewskim
- Mnie nie chodzi o mój interes osobisty, bo mój interes osobisty odłożyłem już daleko na półkę, i nawet jak potrzebujem, to się Danki pytam, gdzie jest.
- Moglibyśmy se tu pięć minut postać i pomilczeń i to by była, proszę państwa, ocena działania tego gościa.
- Opis: o Aleksandrze Kwaśniewskim
- Oczywiście jak wiadomo, u Wałęsy to – co na sercu, to i na języku.
- Ooo! Ja do Buzka jako do polityka nigdy nie miałem pretensji. Ludzie! Jako do polityka, mówię, jako do polityka... no bo to nie jest polityk.
- On mówi tak: „Weszliśmy na drogę wolności”. Ja mówię: „Kochany, oj, kochany... jak myśmy tą drogą szli, to ty jeszcze w lesie przecinki szukałeś”.
- Opis: o Aleksandrze Kwaśniewskim
- Pojechałem na Wawel, uklękłem przed Piłsudskim, twarz w twarz z Józefem. Myślę se: „Lustro, cholera, czy co?”
- Powiem państwu to, co zresztą powiedziałem Marianowi... yyy... yyy... no, Krzakowi. On tam dla mnie nigdy Krzaklewski nie był.
- Tadziu, ty nie stój w progu, bo wiatr zawieje, dżwi trzasnom i se Balcerowicza przyskrzynisz.
- Ten garniturek to jest taki ciasny, że jak ja się nachylę, to mi z tyłu czaśnie.
- Teraz się nagle bierze za politykę, ludzie, zagraniczną, w Niemczech im obiecuje jakieś biblioteki... może jeszcze, mówię, ode mnie z domu książki weźmiesz?!
- Opis: o Aleksandrze Kwaśniewskim
- Trafiła mu się jak ślepemu komuniście ziarno.
- Opis: o Jolancie Kwaśniewskiej
- Tu był nie byle kto. Tu był sam George Bush, no ludzie! Sam... znaczy: nie sam, bo z tą żoną Barbarą.
- U mnie, Helmut, spanie masz. Tam dziewczynki na górze mają cztery sypialnie, to się zawsze któraś posunie.
- Adresat: Helmut Kohl
- Ustawa brzmiała tak, że jak my do Uni, to uni do nas.
- W polityce nie tylko głupota się liczy!
Jako Jan Paweł II
- No proszę państwa... w jaki sposób Bóg może Aleksandrowi zapłacić? Moi ukochani, zadajmy sobie to pytanie raz jeszcze. I spróbujmy na tak postawione pytanie odpowiedzieć, mianowicie... w jaki sposób Bóg może Aleksandrowi zapłacić, skoro wiadomo, że nie ma u Niego Aleksandra na liście?