IVONA
Syntezator mowy IVONA – program komputerowy do czytania tekstu, istniejacy w blizej nieokreślonym celu. O dziwo użytkownicy wynaleźli dla niego setki mniej lub bardziej oryginalnych zastosowań. Działanie programu jest proste: wpisuje się do okienka tekst (wulgarny), a IVONA go czyta.
Zastosowania
Provided ID could not be validated. Zdaniem twórców, IVONA służy m.in. do tworzenia własnych audio-booków, czyli książek, których się nie czyta, tylko słucha. W praktyce jednak chyba nikt tego programu do tego nie stosuje.
Prawdziwa misja IVONY zaczyna się na mistycznym serwisie YouTube, na którym to poumieszczanych jest multum filmików będących parodiami dosłownie wszystkiego: filmów, programów telewizyjnych, gier komputerowych, innych filmów, innych programów telewizyjnych i innych gier komputerowych, a nawet innych parodii. Młodzi reżyserzy zasypują Internet fascynującymi komediami, do których dialogi są nagrane za pomocą IVONY. Minimum połowa tych „parodii” ogranicza się do wplatania słowa kurwa co każde dwa inne słowa. Co np. przy parodii Władcy Pierścieni może dać np. taki efekt:
Oryginalny dialog z filmu: Nie przejdziesz.
Dialog z wersji tworzonej IVONĄ: Kurwa nie przejdziesz kurwa ja pierdole chuju pierdolony kurwa!!!
Warto zauważyć, że IVONA w tym miejscu staje się translatorem języka polskiego na język dresiarski. Najprawdopodobniej pierwszym dłuższym filmem przerobionym na ten język był film "Polska scena Counter-Strike Source", w którym niejaki "Mafioz" nie znał dobrze angielskiego i za pomocą skrótów myślowych, tj. kurwa, lol, ja pierdole stworzył film, który przypadkowo przypodobał się innym użytkownikom internetu. Dzisiaj mało kto już pamięta o tym filmie.
Wersja demo
Ciekawą sprawą jest wersja demo IVONY, która posiada wrodzoną wadę wymowy polegającą na nie wymawianiu litery „u”, tylko „o” w jej miejsce, co daje mniej więcej taki efekt: Korwa! Ale chojstwo! Dodatkowe walory komiczne gwarantowane.
Kwestia imienia
Zastanawiające jest, czemu IVONA ma żeńskie imię, a mówi męskim głosem. Twórcy programu są podejrzewani o promowanie transseksualizmu. Zarzuty odpierają.